Uroczystości w Watykanie są dla wielu osób okazją do gorącej modlitwy i pielgrzymki do Stolicy Apostolskiej. Towarzyszom im niezwykłe intencje, jak i olbrzymia determinacja i heroizm ze strony pątników. Niektórzy z nich zdecydowali się na pokonanie drogi do Rzymu pieszo i na rowerze.
Wśród pielgrzymów na placu Świętego Piotra pojawił się chłopak w koszulce „Jadę rowerem, żeby Marta mogła chodzić”. Kacper Thaddey ma 22 lata i przyjechał z Polski na rowerze w intencji zdrowia dla chorej na stwardnienie rozsiane Marty.
Thaddey pochodzi z Bydgoszczy, pokonał stamtąd 12 tys. km.
To mój pierwszy taki rajd charytatywny. Jechałem 170-180 km dziennie, mój rekord to 250 km jednego dnia
— powiedział 22-latek.
Oprócz modlitwy Marcie potrzebne jest wsparcie finansowe, dla leczenia i rehabilitacji. Swoją akcją chciałem zwrócić uwagę ludzi i mediów, żeby odszukać tych, którzy mogą pomóc
— podkreślił.
Kacper nocował w parafiach, od połowy drogi towarzyszą mu rodzice, którzy przyjechali do Watykanu kamperem. Nocują na kempingu, będą wracali razem do kraju.
Chciałem podziękować wszystkim, ale najbardziej proboszczowi z Koła. To duszpasterz, jak się patrzy, prawdziwy w każdym calu
— mówił Thaddey.
Rodzice Kacpra przyznali, że bardzo martwili się o niego przez całą drogę. Starali się mu towarzyszyć, ale nie zawsze było to możliwe. Kilka razy stracili kontakt, ale spotkali się w Rzymie i cieszą się, że synowi udało się synowi zrealizować jego cel.
Wiele osób zdecydowało się powierzyć swoje intencje innemu pielgrzymowi, Piotrowi Kuryle. Biegacz zaniósł je do Watykanu na kanonizację papieży Jana Pawła II i Jana XXIII. W 40 dni pokonał trasę z Polski do Rzymu.
Zbierałem intencje od ludzi w różny sposób - bezpośrednio, sms-ami, przez Facebooka na stronie „Paweł Kuryło biegnie do Rzymu w Waszej intencji”. Młodzi prosili o dobrze zdaną maturę, wielu ludzi o zdrowie, był też pan, który poprosił, żebym pobiegł w intencji, by nie zdradziła go żona
— mówił na Placu Świętego Piotra.
Pytany, czy nie bał się takiej wyprawy, wyjaśnił, że to nie pierwszy taki wyczyn.
Przebiegłem dookoła Ziemię w 356 dni. To było w 2010 i 2011 roku. Przepłynąłem też kajakiem Wisłę pod prąd - zawsze w jakiejś intencji i w jakimś celu
— tłumaczył. Paweł ma 42 lata, pochodzi z Pruski Wielkiej k. Augustowa. Trasę pokonał ciągnąc za sobą wózek z bagażem, w którym nocą spał.
Podkreślił, że w czasie biegu ma dużo czasu na przemyślenia - tym razem o kanonizowanym papieżu.
Myślę, że ciężko jest być dobrym, łatwiej jest być złym. W zwykłym życiu nie ma za dużo czasu na refleksję, podczas biegu jest inaczej, ma się na to dużo czasu
— mówił.
Kuryło sam biegł w intencji pokoju na świecie, a szczególnie na Ukrainie.
Nasz papież był papieżem pokoju, więc odpowiada to jego przesłaniu, jakie niósł w świat nie tylko za życia
— podkreślił.
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/193023-rowerem-i-biegiem-na-kanonizacje-jana-pawla-ii-pielgrzymi-pokonali-trase-w-waznych-intencjach-zobacz-zdjecia