"Modernizmy. Architektura nowoczesności w II Rzeczypospolitej”¹ i „Architektura Międzywojennego Krakowa 1918-1939. Budynki, ludzie, historie”² – te książki pokazują, że możliwe jest coś takiego, jak ład przestrzenny – pojęcie od dawna nie definiujące naszej współczesności. Niekiedy mówi się – i nie bez racji – że ostatnim przykładem ładu urbanistycznego była Nowa Huta, a właściwie tzw. stara Nowa Huta – ta z lat 50-tych ubiegłego wieku. Można oczywiście skupić się tylko na tym, że były to architektura i urbanistyka przeniknięta ideą komunistyczną - owszem, była. Ale przynajmniej miała w sobie jakąś spójność estetyczną i jakąś, w miarę logiczną, organizację przestrzeni publicznej.
Potem było juz tylko gorzej: nieład epoki Gomułki i jeszcze większy nieład epoki Gierka i Jaruzelskiego. A jeszcze później, już w czasach wolnej Polski, okazało się, że marnujemy daną nam szansę.
Gigantycznym spustoszeniom krajobrazu, jakich dokonano w czasach komunistycznych, udało się zaradzić przez następne dwadzieścia kilka lat. 20 lat to czas pozwalający odcisnąć na krajobrazie piętno nowej epoki. Widać to dobitnie na przykładzie naszego międzywojnia, a obrazują to znakomicie obie, wspomniane na początku, książki.
Andrzej Szczerski pisze w przedmowie do pracy zbiorowej, którą zredagował:
Mimo wszelkich ograniczeń i trudności wynikających z problemów wewnętrznych oraz niestabilnej sytuacji międzynarodowej II Rzeczpospolita w dużej mierze zrealizowała ambitny program nowoczesnych reform, a jednymi z jego kluczowych aspektów były akceptacja modernistycznej architektury i udzielane jej wsparcie. (...) To właśnie nowe kamienice i osiedla, gmachy publiczne i kościoły, szpitale uzdrowiska i zakłady przemysłowe miały się stać widomym znakiem nowych czasów.
I tak się niewątpliwie stało. Substancja architektoniczna współczesnego Krakowa jest w dużym stopniu nasycona realizacjami modernistycznymi z lat 20. i 30. – doskonałymi tego przykładami są:
Akademia Górniczo-Hutnicza
Bank Pocztowej Kasy Oszczędności przy ul. Wielopole (obecnie siedziba PKO BP)
Bank Rolniczy (obecnie PKO SA) przy zbiegu ul. Dunajewskiego i ul. Łobzowskiej
dom pracowników Banku Pocztowej Kasy Oszczędności przy ul. Zyblikiewicza
Giełda Pieniężna (obecnie Akademia Muzyczna) przy ul św. Tomasza
Dom Towarowy „Bazar Polski” (po wojnie Pałac Prasy) przy ul. Wielopole
YMCA przy ul. Krowoderskiej
Dom Piłsudskiego przy ul. Oleandry
Dom Akademicki im. Ignacego Mościckiego (obecnie dom studencki „Żaczek”) przy tej samej ulicy
Poczta Główna
Dom Śląski przy Placu Inwalidów
gmach główny Muzeum Narodowego
i wiele, wiele innych. Bez nich trudno sobie wyobrazić to miasto.
Czyli: dało się. Pytanie, które powinno nas dziś niepokoić, brzmi: dlaczego im (naszym dziadkom) się udało, a nam się nie udaje? Może jakąś część poprawnej odpowiedzi wskazuje autorka drugiej z omawianych książek, Barbara Zbroja, kiedy pisze:
Nad poziomem artystycznym i estetycznym wznoszonych budynków przez cały okres II Rzeczypospolitej czuwała Rada Artystyczna Miasta Krakowa – organ powołany w 1907 z inicjatywy Stanisława Wyspiańskiego, złożony z gremium specjalistów, wśród których znajdowali się artyści, architekci i inżynierowie. Jej celem było dbanie o utrzymanie i prawidłowy rozwój charakteru architektonicznego miasta (...). W okresie II Rzeczypospolitej władze budowlane Krakowa posiadały odpowiednie narzędzia prawne (...). Dużą wagę przykładano do tego, aby w mieście panował porządek i ład architektoniczny.
¹ Modernizmy. Architektura nowoczesności w II Rzeczypospolitej. Tom 1. Kraków i województwo krakowskie, red. Andrzej Szczerski, Studio Wydawnicze DodoEditor, Kraków 2013.
² Barbara Zbroja, Architektura Międzywojennego Krakowa 1918-1939. Budynki, ludzie, historie, Wysoki Zamek, Kraków 2013.
Roman Graczyk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/94679-lad-przestrzenny-pojecie-historyczne