Wszystkie utwory Andrzeja Panufnika zostaną zdigitalizowane i udostępnione w 2014 r. w internecie, gdzie będzie ich można słuchać za darmo. Muzyczna biblioteka zostanie uruchomiona w ramach obchodów 100. rocznicy urodzin wybitnego kompozytora.

Po jubileuszu Witolda Lutosławskiego, obchodzonym w 2013 r., nadszedł czas na świętowanie 100. urodzin jego o rok młodszego przyjaciela, Andrzeja Panufnika.

Panufnik w czasie drugiej wojny światowej grywał wraz z Lutosławskim w warszawskich kawiarniach. W okresie powojennym buntował się wobec ingerencji władz w życie kulturalne. Nakłaniany przez nie do skierowania listu do muzyków zachodnich propagującego "polski ruch pokoju" uznał to za nawoływanie do szpiegowania na rzecz Moskwy. W 1954 r. wyemigrował z kraju do Wielkiej Brytanii. Mimo że przed wyjazdem był niezwykle doceniany przez władze i środowisko muzyczne, po emigracji o postaci i twórczości Panufnika słuch w Polsce zaginął. Do 1977 roku był persona non grata w kraju.

W ramach rocznicowych obchodów muzyka tego wybitnego polskiego kompozytora XX w. będzie prezentowana na koncertach w mistrzowskim wykonaniu.

Chcemy wykorzystać nadchodzący rok do przypomnienia twórczości Panufnika, którego utwory są rzadko grane i w kraju, i zagranicą -

powiedział PAP Andrzej Kosowski szef Instytutu Muzyki i Tańca.

Dzieła Panufnika wykonają m.in. Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, Symfoniczna Orkiestra Filharmonii Narodowej w Warszawie, London Symphony Orchestra, Minerva Trio, Brodsky Quartet, pianiści Maciej Grzybowski i Ewa Pobłocka.

Panufnik to kolejny polski kompozytor, którego cała twórczość zostanie udostępniona w internecie. Podobny portal uruchomiono w 2013 r. z okazji rocznic trzech polskich kompozytorów: wspomnianego już Lutosławskiego, Henryka Mikołaja Góreckiego i Krzysztofa Pendereckiego. Ten rocznicowy serwis znajduje się pod adresem trzejkompozytorzy.pl.

Jak zapowiedział Kosowski, w ramach obchodów stulecia Panufnika Instytut Muzyki i Tańca połączy siły ze Związkiem Kompozytorów Polskich, który zbuduje specjalny portal poświęcony twórczości Panufnika. Za pomocą udostępnionych tam linków do Ninateki (muzycznej biblioteki Narodowego Instytutu Audiowizualnego) użytkownicy będą mogli wysłuchać wszystkich utworów Panufnika w przynajmniej jednym wykonaniu.

Narodowy Instytut Audiowizualny ma w planach uruchomienie portalu "Muzyka polska non stop", na którym udostępniana będzie twórczość kolejnych, po Lutosławskim, Góreckim, Pendereckim i Panufniku, przedstawicieli polskiej muzyki. Według Kosowskiego mają się tam pojawić też kompozycje m.in. Wojciecha Kilara i bardzo dziś zapomnianego Tomasza Sikorskiego.

Andrzej Panufnik urodził się 24 września 1914 r. w Warszawie jako drugie dziecko znanego lutnika Tomasza i skrzypaczki pochodzenia angielskiego Matildy Thones. Ukończył studia w Konserwatorium Warszawskim (w klasie perkusji, szybko zmienił jednak specjalizację na kompozycję). Po wojnie kierował Orkiestrą Krakowską, następnie szefował Filharmonii Warszawskiej, w 1957 r. został głównym dyrygentem Orkiestry Symfonicznej Birmingham.

Liczne kompozycje, nawet te na wychodźstwie, związane były silnie z Polską i jej problemami. "Sinfonia sacra" była napisana na tysiąclecie chrześcijaństwa w Polsce, "Epitafium katyńskie" - jego pierwszym wykonaniem dyrygował Stokowski w 1968 r. - powstało w okresie, kiedy mówienie o tej tragedii było w Polsce zakazane. "Sinfonia votiva" z 1981 r. ofiarowana była Czarnej Madonnie z Częstochowy. Jeden z koncertów był dedykowany pamięci zamordowanego ks. Popiełuszki.

Andrzej mawiał, że Polacy wydają się posiadać więcej niż inni -

powiedział wybitny skrzypek Yehudi

Menuhin, dla którego Panufnik napisał koncert.

Oficjalnego uznania doczekał się dopiero pod koniec życia: królowa brytyjska nagrodziła go tytułem szlacheckim, a Akademia Muzyczna w Warszawie przyznała mu honorowy doktorat. Tego tytułu nie zdążono mu doręczyć, kompozytor zmarł 27 października 1991 r. w Londynie.

Andrzej Panufnik skomponował muzykę do "Warszawskich dzieci", utworu uznawanego za jeden z najbardziej znanych piosenek z czasów Powstania Warszawskiego.

MG/PAP