Autopoprawki Bobkowskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
screenshot:andrzej-bobkowski.pl
screenshot:andrzej-bobkowski.pl

Pisałem tu kilka tygodni temu o wydanych przez „Arcana” listach Andrzeja Bobkowskiego do różnych adresatów . Wspomniałem wtedy na marginesie o kłopotliwej, ale poznawczo bardzo ciekawej, sprawie poprawienia po wojnie przez Bobkowskiego jego notatek z lat 40., wydanych w 1957 przez Instytut Literacki.

„Szkice piórkiem”, bo o nich mowa, są sztandarowym dziełem tego autora i one w głównej mierze przyczyniły się do powstania jego wizerunku obserwatora niezwykle przenikliwego i autonomicznego w sądach. Głośne przed kilku laty odkrycie w Polish Institute of Arts and Sciences of America w Nowym Jorku oryginałów notatek Bobkowskiego będących podstawą ich edycji z 1957 roku narobiło wiele szumu. Nie bez powodu.

Nie, żeby ten wizerunek legł w gruzach, ale porównanie zapisków z lat 40. z tekstem drukowanym w roku 1957 każe skorygować obraz pisarza. Jak się okazuje, obraz w znacznym stopniu wykreowany sztucznie przez samego Bobkowskiego.

W 2011 r. ukazała się nakładem Biblioteki „Więzi” i Muzeum Literatury praca zbiorowa o Bobkowskim , z tekstami Krzysztofa Ćwiklińskiego, Jagody Wierzejskiej, Macieja Urbanowskiego, Hanny Gosk, Macieja Nowaka, Jarosława Klejnockiego, Łukasza Mikołajewskiego oraz Andrzeja Stanisława Kowalczyka. Z tego zbioru wybieram tekst Mikołajewskiego będący analizą porównawczą późniejszych „Szkiców piórkiem” z wcześniejszymi, czynionymi na bieżąco notatkami .

Autor wskazuje na trzy obszary zagadnień, w których Bobkowski dokonał „korekt”: sądy na temat komunizmu i Związku Radzieckiego; opinie na temat kryzysu Zachodu w kontekście sukcesów dwóch nieeuropejskich potęg: USA i ZSRR; opinie na temat Żydów i polityki Niemiec hitlerowskich w stosunku do Żydów.

W kwestii pierwszej powojenne poprawki Bobkowskiego polegają na tym, że miejsce występującej niekiedy w oryginale ambiwalencji co do oceny ZSRR, pojawia się twardy antykomunizm. Trzeba tu od razu dodać, że tego rodzaju ambiwalencja była typowa dla intelektualistów zachodnich w latach 30., a więc w okresie, który intelektualnie ukształtował Bobkowskiego. Uważano po prostu, że rewolucja bolszewicka i jej konsekwencje są, może niepokojącym, ale jednak dość ciekawym eksperymentem. Że ten eksperyment należy widzieć jako oryginalną odpowiedź na kryzys liberalnej demokracji. Taki znak zapytania nad sensem i historycznym bilansem doświadczenia ZSRR widoczny jest też w zapiskach Bobkowskiego z lat 40., nie ma go w ich wersji podanej do druku kilkanaście lat później, gdzie znajdujemy już tylko srogą ocenę komunizmu jako systemu pod każdym względem nieludzkiego. Takie poglądy miał rzeczywiście Bobkowski po wojnie. Nie miał ich w czasie wojny. Problem w tym, że w roku 1957 udawał przed czytającą publicznością twardego komunistę sprzed kilkunastu lat.

W kwestii drugiej poprawki polegają na tym, że pewna równoległość ocen ZSRR i USA z lat 40 zostaje zastąpiona silnym zróżnicowaniem. Pierwotnie Bobkowski widział w ZSRR i w USA zasadnicze podobieństwo polegające na odhumanizowaniu obu systemów, w których – jak pisał –

występuje najwyraźniej zjawisko – już dziś powszechne - >>zmaszynowienia<< człowieka.

Po wojnie silnemu odrzuceniu systemu sowieckiego towarzyszy u niego niejaki podziw dla Ameryki – kraju wolności i przedsiębiorczości. W kwestii trzeciej zmiany są może największe, a w każdym razie największe jest ich znaczenie. W oryginalnych wojennych zapiskach jest widoczny antysemityzm, obojętność wobec zarządzeń dyskryminacyjnych w stosunku do Żydów (np. do nakazu noszenia na ubraniach napisu „Żyd”), żeby nie powiedzieć: sprzyjanie hitlerowskiej polityce w tej materii.

Po wojnie nie tylko te passusy zostają usunięte, ale na ich miejsce pojawiają się inne, o zgoła przeciwnej wymowie. Mikołajewski podaje wiele przykładów zmian, robią one wstrząsające wrażenie. Przytoczmy dwa. Po wielkiej łapance na Żydów i ich zgromadzeniu w paryskim Velodrome d’Hiver (16 i 17 lipca 1942) Bobkowski zanotował naprawdę:

Ciekaw jestem, czy po tej wojnie będzie ich rzeczywiście mniej.

Tymczasem w wersji z 1957 r. tego zdania nie ma, a zamiast niego pojawiają się pod tą samą datą trzy inne:

Już tylko notuję. Nie mam siły na komentarze. Wewnętrzne wycie i rozdzieranie się wszystkiego.

Po otrzymaniu z Polski informacji o powstaniu w warszawskim getcie pisarz zanotował naprawdę:

A to się żydy postawiły. Niesamowite. Smutne w tym jest tylko to, że zniszczenie małego żyda nie rozwiązuje problemu. Problem pozostaje zawsze ten sam, dokąd pozostaje wielki żyd u steru gospodarki światowej. Każdy banknot St. Zjedn. nosi podpis Morgenthaua. Coraz wyraźniej przebija w tej wojnie walka wielkiego żyda o dalszą supremację nad światem.

Kilkanaście lat później Bobkowski jak gdyby twierdził (redagując w ten sposób „Szkice piórkiem”), że pod tą samą datą w 1943 r. zapisał co innego, a mianowicie:

Opowiada [Tadeusz Wylot, przyjaciel Bobkowskiego – RG] o walkach w getcie żydowskim. Niesamowite i imponujące.

Smutna historia. Smutna, ale prawdziwa i pouczająca. Nie tylko o zabiegach autokreacyjnych wielkiego pisarza. Także o zasadniczej zmianie postaw europejskich elit intelektualnych w latach tużpowojennych. Te powojenne znamy, bo się ulukrowały i chcą sprawiać wrażenie, że zawsze takie były. Otóż, nie zawsze.

Są tacy, którzy wolą miłe legendy, i są też tacy, którzy wolą prawdę. Nawet jeśli boli.

Roman Graczyk

*Andrzej Bobkowski, Listy do różnych adresatów, opracowanie, przypisy, wstęp oraz nota edytorska: Krzysztof Ćwikliński, Arcana, Kraków 2013.

*Buntownik, cyklista, kosmopolak, praca zbiorowa pod redakcją Jarosława Klejnockiego i Andrzeja St. Kowalczyka, Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza, Bibliotek „Więzi”, Warszawa 2011.

*Łukasz Mikołąjewski, Pamięć fabularyzowana. Powojenne poprawki w „Szkicach piórkiem” Andrzeja Bobkowskiego, pierwodruk w „Res Publice Nowej” 15/2011. W omawianym wydawnictwie zob. także polemikę Macieja Nowaka oraz replikę Mikołajewskiego.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych