"Trudno uwierzyć, że wśród nas już nie ma takiej osoby" - tylko takie słowa cisną się na usta w dniu 12. rocznicy śmierci Grzegorza Ciechowskiego, legendy polskiego rocka.
Urodzony 12 sierpnia 1957 roku artysta był człowiekiem, który zrobił milowy krok w dziejach polskiej muzyki. W czasach boomu lat 80., gdy rodzime gwiazdy kopiowały zachodnie wzorce, założona przez Grzegorza Ciechowskiego Republika niosła całkowicie oryginalny przekaz i ciekawe brzmienia oscylujące na granicy nowej fali i art rocka. Równie udany był powrót zespołu w latach 90., w "nowej demokratycznej Rzeczypospolitej". Najbardziej sugestywnym tego przykładem była nowa wersja piosenki "Biała flaga" - pytanie o przyjaciół w świetle wyjazdu tysięcy młodych ludzi z Polski, nabierało zupełnie innego znaczenia.
Ciechowski równie sprawnie radził sobie poza macierzystym zespołem. Jako Obywatel GC, a później Grzegorz z Ciechowa jeszcze bardziej uwypuklił swój talent do komponowania i pisania tekstów. Mimo, że piosenki różniły się od pierwotnego, drapieżnego, postpunkowego brzmienia Republiki.
Lata mijają, a jego utwory prezentują się zaskakująco świeżo i zyskują sobie kolejne pokolenie zatwardziałych miłośników, o czym świadczą zloty fanów.
Ciechowski był nie tylko głosem pokolenia, ale również wyrazicielem gniewu samotnej jednostki otoczonej przez sieć kłamstw i układów, które wtłaczają go w ściśle wyznaczone ramy. Ten problem jest stary jak ludzkość.
nie pojechałem na ten pogrzeb
był grudzień ciemny
kartkę z twym wyrokiem
znalazłem w sieni
tuż przed nowym rokiem
bez telefonów
Grzegorz Ciechowski zmarł 22 grudnia 2001 roku w szpitalu w Warszawie po operacji tętniaka serca.
Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/88481-12-rocznica-smierci-grzegorza-ciechowskiego