James Bond jest impotentem?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook/James Bond
Fot. Facebook/James Bond

Agent Jej Królewskiej Mości pije tak dużo, że z pewnością ma problemy podczas seksu.

Takiego zdania są brytyjscy lekarze Derby i Nottingham. Ich zdaniem, gdyby fikcyjny bohater istniał naprawdę byłby impotentem. Wszystko przez martini wstrząśnięte i niemieszane.

James Bond pił tak dużo, że gdyby istniał naprawdę, z pewnością byłby alkoholikiem, miał impotencję i umarł w wieku około 50 lat -

twierdzą medycy.

To czarująca osoba, ale z pewnością zakwalifiko­wa­na zostałaby jako mająca problemy z alkoholem, które doprowadziłyby do uszkodzenia wątroby, impotencji i śmierci we wczesnym wieku. Nie chciałbym, aby w rękach takiego człowieka znalazła się na przykład bomba -

dodał Patrick Davies w "British Medical Journal".

Z wyliczeń lekarzy (przeanalizowali 14 książek Iana Fleminga) wynika, że filmowy James Bond pił tygodniowo litr czystego alkoholu i palił niezliczoną ilość papierosów.

MG/bbc.co.uk

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych