Joanna Duda-Gwiazda: bunt i wdzięk

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.wpolityce.pl
Fot.wpolityce.pl

Ten zbiór felietonów mówi dużo o Polsce pierwszej dekady XXI wieku. Mówi też dużo – siłą rzeczy – o jego autorce.

Joanna Duda-Gwiazda, działaczka Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża w latach 70-tych, potem działaczka „Solidarności” Regionu Gdańskiego, potem internowana – to były etapy jej życia, kiedy buntując się (bo taka jest jej buntownicza natura) jednak nie stawała w ostrej opozycji do głównego nurtu opozycji. Po wyjściu z obozu internowania było już inaczej, Joanna Duda-Gwiazda staje się jak gdyby opozycją w opozycji i tak zostało do dziś.

Felietony zebrane w tym tomie, a pochodzące z lat 2001-2013, pisane były dla pisma „Obywatel” (potem „Nowy Obywatel”. Pismo jest lewicowe, ale nie ma wiele wspólnego ani z lewicą post-PZPR-owską, ani z lewicą postmodernistyczną typu „Krytyka Polityczna”. Jest ekologiczne, ale nie ma wiele wspólnego z ideologią ekologiczną typu „Greenpeace”. Jest krytyczne wobec Kościoła, ale nie jest antyklerykalne. Taki jest też profil ideowy Joanny Duda-Gwiazdy.

Nie jest to moja bajka. Z bodaj większością zawartych tu ocen nie zgadzam się. A mimo to czytam z zainteresowaniem. Dlaczego? Z dwóch powodów: z powodu treści i z powodu formy.

Z powodu treści, bo jest w tym myśleniu postawa intelektualnej (a tym bardziej: politycznej) niezależności. Duda-Gwiazda jest duchem niespokojnym, politycznie niepoprawnym. Ja takich lubię. Z powodu formy, bo czyta się lekko. Te teksty mają swoją muzykę i swój humor.

Niezbyt się zgadzam z dość gruntownie antyeuropejskim (w znaczeniu: anty-UE) stanowiskiem autorki, ale trudno zaiste nie zgodzić się z nią, gdy pisze z ironią o debacie różnych utytułowanych Europejczyków o preambule do konstytucji europejskiej. Do tego pisze o tym z wdziękiem. I z autoironią. Na przykład o niezgodzie tych autorytetów na odwołanie w preambule tej konstytucji do tradycji chrześcijańskich:

(…) Dobrze, że Ojcowie Założyciele wpisali do preambuły Rzymian, ale średniowiecze skreślili niesłusznie. Polscy wielmoże chodzili do łaźni, podpatrzyli to u Litwinów, w prosty lud pławił się w rzekach (…) w średniowieczu cała Europa się myła, więc Ojcom Założycielom chodziło raczej o palenie czarownic. Wcale się nie dziwię, powinni się wstydzić, chociaż filozofom Oświecenia przypisuje się ojcostwo masowego gilotynowania i poparcie rozbiorów Polski, ale to problem peryferyjny. Gilotynowanie jest bardziej humanitarne niż palenie na stosie, więc może tu o prawa człowieka chodzi – np. o prawo do szybkiej i bezbolesnej śmierci? Na prawa człowieka słowa nie powiem.

Smaczne.Zupełnie się nie zgadzam z ocenami Autorki, gdy odsądza od czci i wiary naszą ordynację wyborczą. Owszem, dzisiaj ona ujawnia swoje duże wady, ale wtedy (chodzi o tekst pisany w r. 2003) jeszcze tak źle z tym nie było. W szczególności nie zgadzam się z tezą, że pierwszym wrogiem demokracji jest próg wyborczy – myślę raczej, że w warunkach naturalnego rozdrobnienia sceny politycznej próg jest demokracji przyjacielem.

Ale nie zgadzając się tu z Joanną Duda-Gwiazdą muszę docenić lekkość jej pióra i – znowu! – pewien dystans do własnych, słusznych poglądów, gdy w zakończeniu tego felietonu pisze ona tak:

Czy jest na to jakaś rada? Prawdopodobnie nie ma żadnej. Dobra rada, aby zrobić wreszcie jakąś porządną rewolucję i powiesić paru zdrajców, jest niedobra.

Z tym się, na dodatek, zgadzam.

Roman Graczyk

Joanna Duda-Gwiazda, Krótki kurs nowomowy, Stowarzyszenie „Obywatele Obywatelom”, Łódź 2013

krotki-kurs-nowomowy1

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych