Foch Pieńkowskiej na wizji

Gościem programu „Dzień Dobry TVN” był dziennikarz Maciej Mazur, autor książki „Anegdoty dziennikarskie”. Jego obecność nie wzbudziła jednak entuzjazmu Jolanty Pieńkowskiej...

Powodem wyraźnej niechęci prezenterki do gościa programu był fragment książki poświęcony właśnie... Pieńkowskiej. Dziennikarz opisał sytuację, w której Pieńkowska bohatersko prowadziła „Wiadomości”, mimo że na nosie siedziała jej mucha. Mazur nie oszczędził nikogo – siebie, swoich kolegów, a także byłej gwiazdy TVP, a obecnie TVN. Nikt jednak nie strzelił za to środowiskowego „focha”. Nikt, prócz Pieńkowskiej.

Ilu będziesz miał przyjaciół po tej książce? -

wypaliła Pieńkowska już na początku programu.

Mazur, z uśmiechem na ustach, starał się pokojowo uniknąć werbalnych ciosów ze strony prowadzącej i pół-żartem, pół-serio odpowiedział:

Mam nadzieję, że tylu samo, co wczoraj, chociaż jak patrzę na Twoją minę, to nadzieja jest mniejsza.

Pół-żartem nie miała natomiast zamiaru odpowiadać Pieńkowska, która zripostowała krótkim:

I słusznie. Uważam, że to wsadzanie kija w mrowisko. Każdemu z nas różne rzeczy się zdarzają i często nie chcemy o nich pamiętać, a ty je brutalnie nam przypominasz.

Mazur podkreślił jednak, że zabawne anegdoty przypomina również o sobie, bo jest jednym z ich bohaterów. To jednak nie przekonało Pieńkowskiej, która szybko ucięła ten temat.

Ale to Twoja sprawa. Pisz o sobie, a nas zostaw w spokoju.

Nic nie pomogło łagodzenie sytuacji przez Roberta Kanterajta. Kąśliwych komentarzy ze strony Pieńkowskiej nie zabrakło również w dalszej części programu.

To jest słabe, że nie pamięta się o fajnych rzeczach, ale przypomina historie, które nam się przytrafiły -

powiedziała wyraźnie wzbudzona prezenterka, która nie patrzyła już nawet w stronę Mazura.

Zachowanie prowadzącej nie spodobało się również widzom. Mogą o tym świadczyć choćby komentarze na stronie dziendobry.tvn.pl:

• Zachowanie pani redaktor po prostu SŁABE!

• Wielka szkoda, że rozmowa ta nie przypadła na tydzień duetu Wellman-Prokop. Byłoby ciekawiej, zabawniej i zdecydowanie przyjemniej dla Pana Mazura. Pani Jolu - mniej złośliwości i więcej dystansu do siebie!!!!!!!! p.s. Panie Macieju, myślę, że pozycja będzie bardzo interesująca i gratuluję wydania. I chyba jednak więcej ludzi czyta niż pisze....

O lepszej promocji Maciej Mazur pomarzyć nawet nie mógł.

gah