Pati Sokół próbuje wyjść obronną ręką ze skandalu jaki wywołała na premierze filmu Juliusza Machulskiego "AmbaSSada".
Piosenkarka zjawiła się na pokazie z namalowaną na policzku swastyką. W mediach od razu zawrzało. Sokół została nazwana nazistką.
Otóż, najpierw zaskoczę wszystkich, którzy uznali mnie za nazistkę: nazistką nie jestem. A teraz zszokuję: jestem żydówką! -
pisze Patrycja Sokół na blogu na portalu natemat.pl.
Idąc za takimi autorytetami jak: Pan Juliusz Machulski czy Pani Anne Applebaum, wybieram dystans i spokój. Uśmiech i teraźniejszość. I, w moim odczuciu, nie neguje to znajomości historii. Wręcz przeciwnie. Ja mam jej bardzo silną świadomość. Idąc tym tropem: świadomość historii powoduje, że mogę ŚWIADOMIE się do niej ustosunkować. I, albo się w niej pławić i dać jej zdominować moje podejście do życia albo oddać jej hołd pozwalając historii być historią. Nie fiksując się na nieszczęściu -
czytamy dalej we wpisie piosenkarki.
Swastyka na twarzy Sokół, miała wpisać się w konwencję filmu Machulskiego.
Moja swastyka to podkreślenie mojej aprobaty do dystansu pokazanego w filmie, puszczenie oka do puszczającego oko pana Machulskiego -
tłumaczy zawile była "dziewczyna" Nergala.
Niestety na koniec wpisu zdradza także fabułę, a może nawet i zakończenie (nie widziałem jeszcze "AmbaSSady").
Tłumaczenie, tłumaczeniem, ale niesmak jednak pozostał.
Była Nergala. Najpierw lesbijski pocałunek, potem nagość, a teraz swastyka. FOTO
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/78927-tlumaczy-sie-ze-swastyki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.