To już dziś! Rusza największy, Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, na który przybywają do Polski artyści, melomani i dziennikarze z całego świata. Czekaliśmy na to wydarzenie kilka lat. Wystarczająco długo, by przygotować miasto, przemyśleć kampanię promocyjną, znaleźć atrakcyjne sposoby promocji Polski na świecie. Co zrobił Rafał Trzaskowski jako współorganizator? Pisałam już wczoraj, że okolice Filharmonii Narodowej są rozkopane, Łazienki Królewskie zamieniły się w plac budowy, a pomnik Chopina został owinięty plandeką. Dziś dowiadujemy się, co o tym wszystkim myśli prezydent Warszawy. „Trudno wyobrazić sobie, że staje całe miasto i przestajemy je zmieniać tylko dlatego, że mamy do czynienia z tego rodzaju konkursem” – stwierdził arogancko na konferencji prasowej. Spory rozmach bezczelności. Ale przyznać trzeba, że Konkurs Chopinowski zdołał jednak zauważyć. Opublikował z tej okazji spot okolicznościowy. Z samym sobą! Cóż, w końcu syn pianisty.
100-lecie konkursu promującego polskość
Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina odbywa się w Warszawie od blisko 100 lat. Tegoroczna, XIX edycja, przypada dokładnie w 100. rocznicę powstania idei przez prof. Jerzego Żurawlewa, którą wcielono w życie dwa lata później. Pierwszy Konkurs Chopinowski odbył się w 1927 roku. Organizowany jest co 5 lat, więc traktujemy tegoroczne wydarzenie jako jubileuszowe. To jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych na całym świecie. Jego wyjątkowość polega także na tym, że oparty jest na twórczości wyłącznie jednego kompozytora. I to kompozytora polskiego, którego zachwycająca, wypełniona polskością muzyka, pociąga młodych ludzi z najbardziej odległych kręgów kulturowych. W tym roku miała miejsce rekordowa liczba zgłoszeń. Spośród 642 pianistów, wyłoniono 85 pianistów z 20 krajów świata, którzy przez najbliższe 3 tygodnie prezentować będą w Filharmonii Narodowej polskie utwory Fryderyka Chopina. Konkurs transmitowany jest w krajach całego globu i przyciąga przed ekrany miliony widzów. Czy można wyobrazić sobie większą promocję Polski? Dlatego należyte wykorzystanie tej chwili stanowi nie tylko szansę, ale i obowiązek.
Butna odpowiedź Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski nie jest jednak zdolny, by to pojąć. Zapytany na konferencji prasowej przez reportera telewizji wPolsce24 o rażące nieprzygotowanie miasta, rzucił odpowiedzią pełną buty, arogancji, ale i nieprawd:
Nie ja odpowiadam za Łazienki Królewskie i dobrze byłoby, żeby ten pomnik był odsłonięty. Natomiast jeżeli chodzi o remonty, Warszawa przez cały czas się zmienia. Trudno wyobrazić sobie, że staje całe miasto i przestajemy je zmieniać tylko dlatego, że mamy do czynienia z tego rodzaju konkursem. Natomiast oczywiście, że bierzemy to pod uwagę i oczywiście zrobimy wszystko, żeby te ograniczenia, które mamy wokół w jak najmniejszym stopniu wpłynęły na sam konkurs. Jeśli chodzi o ulicę Marszałkowską, to remont torów powinien się skończyć do 13 października, więc jeszcze przed zakończeniem samego konkursu
Kompletne niezrozumienie
Skąd w tak krótkiej wypowiedzi tyle nieścisłości? Po pierwsze, Łazienki Królewskie wprawdzie mają własną dyrekcję i podlegają Ministerstwu Kultury, ale organem wydającym decyzję o budowie jest prezydent miasta stołecznego Warszawy. Czyżby Rafał Trzaskowski nie był tego świadom? Po drugie, stwierdzenie że „tego rodzaju konkurs” nie może sprawić, że „staje całe miasto”, wystarczająco mocno wyraża poziom niezrozumienia szansy, jaką to wydarzenie daje Warszawie i Polsce. Po trzecie, oświadczenie, że remont skończy się „13 października, więc jeszcze przed zakończeniem samego konkursu” jest jeszcze bardziej idiotyczne i wręcz obnażające nieudolność działań ratusza. Dlaczego nie zdołano tak zaplanować prac, by zakończyły się dwa tygodnie wcześniej? To samo pytanie dotyczy Łazienek. Remont rozpoczęto we wrześniu i ma potrwać do maja. Nie można było tego opóźnić choćby o o półtora miesiąca? Przecież Konkurs Chopinowski odbywa się co 5 lat! Jak można tego wszystkiego nie przemyśleć? Gdyby ktoś Polsce nieprzychylny, chciał nas skompromitować i pokazać na arenie międzynarodowej jako niezorganizowanych nieudaczników, podpowiedziałby władzom miasta zaplanowanie remonty dokładnie w tym czasie. Najgorsze, że im nie trzeba tego nawet podpowiadać. Asy blamażu.
Warszawa powinna tętnić Chopinem. Jego dziedzictwo to przecież nie tylko muzyka. Te utwory niosą całą głębię polskiej kultury i historii. Mamy szansę opowiedzieć ją światu. Tyle tylko, że aby to zrozumieć, trzeba odczuwać dumę z polskości i doświadczać przynależności do narodowych korzeni. Próżno szukać tego wszystkiego u obecnych władz miasta. Ministerstwo Kultury także nie wykazało się większym zrozumieniem i zaangażowaniem. W Warszawie poza nielicznymi plakatami i jednym akcentem w postaci „muzycznego” pociągu metra, nie ma prawie nic. A jak Konkurs Chopinowski promuje prezydent Warszawy, współorganizator wydarzenia? Opublikował spot o sobie samym! Ta kompromitacja nie ma końca! Polską rządzą skupieni na sobie ignoranci, niezdolni do szerokiego myślenia o wspólnym dobru. Co jeszcze musi się wydarzyć, by zmienić władzę? Na początek choćby w Warszawie? Referendum jest w zasięgu możliwości.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/742102-konkurs-chopinowski-skandaliczna-odpowiedz-trzaskowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.