Film o historii Krystyny Skarbek może być wielkim hitem, który przyciągnie wielu widzów na całym świecie. Okazuje się, że Agora (właściciel sieci kin „Helios”) nie zamierza na tym skorzystać. Dlaczego środowisko „Gazety Wyborczej” dopuści do grania tego filmu tylko w kilku lokalizacjach, co rodzi pytania o próbę ukrycia historii jednej z najciekawszych postaci rzeczywistości II wojny światowej. „Niech bojkot zamieni się zatem w pozytywną reakcję, propagandę na rzecz pójścia na film o Krystynie Skarbek” – mówi prof. Jan Żaryn w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Międzynarodowa produkcja (brytyjsko-amerykańsko-polska) nt. Krystyny Skarbek już 3 października będzie miała swoją polską premierę. Okazuje się, że sieć kin Helios w żaden sposób, w odróżnieniu od swoich konkurentów, nie promuje tej produkcji. Nie pokazuje chociażby zwiastunów w blokach reklamowych przed seansami. Obraz ma być też grany jedynie w kilku lokalizacjach. Czy może to oznaczać bojkot filmu o bohaterskiej Polce? Komu nie pasuje fakt, że powstał film o Polce, która miała zasługi w walce z Niemcami?
Decyzja Heliosa zdziwiła m.in. reżysera filmu „Skarbek”, którym jest James Marquand.
Nigdy dotychczas nie spotkałem się z taką sytuacją. Przyjechałem do Polski żeby nakręcić film o Polce, która poważnie przyczyniła się do zwycięstwa Aliantów podczas II wojny światowej, a historia ją zapomniała lub nie chciała o niej pamiętać. Teraz to się zmieni i o Skarbek wreszcie będzie głośno, ta bohaterka naprawdę na to zasługuje. Rozmawiają z nami kina z całego świata, film jest rozchwytywany przez dystrybutorów w Azji czy Ameryce Południowej, a w Polsce ktoś naciska na bojkot? Jest to dla mnie całkowicie niezrozumiałe
– przekonuje filmowiec.
Zaskoczenia nie ukrywa też Mathew Whyte – jeden z producentów filmu.
Krystyna Skarbek to bohaterka, która powinna łączyć Polaków o wszystkich poglądach. Polscy bohaterowie powinni być poza politycznymi gierkami i kłótniami. Polacy mają setki zapomnianych bohaterów, o których wreszcie świat powinien usłyszeć. Ale żeby międzynarodowa sieć kin w Polsce chciała nasz film pokazywać, a polska namawiała do bojkotu? Niech mi ktoś to wytłumaczy
– twierdzi.
Okazuje się, że zupełnie inne podejście do filmu „Skarbek” mają inni obecni w Polsce dystrybutorzy. Sieć Cinema City, która należy do międzynarodowej grupy Cineworld planuje szeroko pokazywać to dzieło. Widzowie będą mogli go obejrzeć w aż 27 miastach Polski.
Warto przypomnieć, że istotny fragment budżetu filmu pochodzi z funduszy Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Wypowiedź prof. Jana Żaryna
O opinię nt. sytuacji związanej z filmem „Skarbek” poprosiliśmy historyka prof. Jana Żaryna.
Dowiedziałem się o próbie bojkotu filmu „Skarbek” przez środowisko „Gazety Wyborczej” (Agora, Helios), filmu o ulubionej przez Churchilla polskiej agentce, pięknej i odważnej, o której i Polacy i świat cały powinien wiedzieć jak najwięcej. To nie tylko skandal, ale świadoma decyzja środowiska antypolskiego zainstalowanego w Polsce, które nie dopuszcza byśmy cieszyli się zasłużoną sławą w świecie, a w kraju by Polacy, broń Boże, nie zakochali się we własnej historii. Niech bojkot zamieni się zatem w pozytywną reakcję, propagandę na rzecz pójścia na film o Krystynie Skarbek
– powiedział nam prof. Żaryn.
red
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/741645-dlaczego-nie-chca-filmu-o-skarbek-prof-zaryn-komentuje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.