Festiwal Jerzego Owsiaka przyciąga dziś głównie podstarzałe panie i panów, którzy udają zbuntowaną młodzież. Zdaniem publicysty tygodnika „Sieci” Konrada Kołodziejskiego upadek imprezy „Jurasa” jest jednym z symptomów agonii III RP.
Konrad Kołodziejski zauważył, że organizatorzy festiwalu Jerzego Owsiaka nie podają liczby jego uczestników. Nawet, jeśli na dawny Woodstock przyciąga jeszcze tłumy, to z pewnością nie są to tłumy młodzieży.
Brzuchaci panowie w różowych fatałaszkach i dojrzałe panie w strojach rusałek. A nad wszystkim czuwa i dyryguje tym 73-letni dziadek w czerwonych gaciach
— charakteryzuje festiwalową atmosferę Kołodziejski.
Zdaniem publicysty „Sieci” wraz z imprezami takimi jak Owsiakowy spęd odchodzi w przeszłość III RP.
I to nie tylko za sprawą wyczynów Tuska, lecz także z powodów naturalnych. Tej sztafety nikt już dalej nie poniesie. Emeryci od Owsiaka, bawcie się więc dobrze, póki jeszcze macie siły
— apeluje ironicznie Kołodziejski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/737523-to-juz-koniec-festiwalu-owsiaka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.