Grodzka broni sztuki o sobie!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Warszawska Opera Kameralna przygotowuje sztukę o transseksualizmie, która jest oparta na biografii posłanki Ruchu Palikota Anny Grodzkiej.

Portal wPolityce.pl podkreśla, że spektakl powstanie za publiczne pieniądze, z budżetu województwa mazowieckiego, które ma wielkie kłopoty finansowe. Nie stać go na płacenie tzw. janosikowego. A na operetkę o Grodzkiej pieniądze się znalazły.

Żadnego problemu nie widzi w tym jednak bohaterka sztuki. Bagatelizuje sprawę.

Jestem ateistką, ale nigdy nie posunę się do stwierdzenia, że śpiewanie religijnych pieśni bądź wystawianie religijnych sztuk i wydawanie na to pieniędzy jest nie na miejscu -

mówi w rozmowie z Onet.pl Anna Grodzka.

Płciowość porównuje do... powietrza.

Wiemy, że powietrze istnieje i używamy go oddychając. Z płcią jest podobnie - na co dzień, żyjąc w społeczeństwie, używamy naszej tożsamości płciowej, ale gdy pojawia się zaburzenie, to okazuje się, że brakuje powietrza -

zauważa posłanka Ruchu Palikota.

Zadanie pytania o istotę człowieczeństwa, o życie, o to, czym jest płeć, na pewno jest dobre, bo otwiera w ludziach nowe horyzonty. Jeżeli libretto będzie pokazywać płeć w takim uniwersalnym, filozoficznym kontekście, to super. Będę się cieszyć -

dodaje.

Autorami libretta do sztuki są Marta Konarzewska i Piotr Pacewicz z "Gazety Wyborczej".

Ludowy trans! Mazowsze bankrutuje, ale na zamówienie... opery o rzekomej transseksualistce Grodzkiej, pieniądze są!

Grodzka zamiast Mozarta w Warszawskiej Operze Kameralnej. Oto znak nowych czasów.

Maciej Gąsiorowski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych