Warszawska Opera Kameralna przygotowuje sztukę o transseksualizmie, która jest oparta na biografii posłanki Ruchu Palikota Anny Grodzkiej.
Portal wPolityce.pl podkreśla, że spektakl powstanie za publiczne pieniądze, z budżetu województwa mazowieckiego, które ma wielkie kłopoty finansowe. Nie stać go na płacenie tzw. janosikowego. A na operetkę o Grodzkiej pieniądze się znalazły.
Żadnego problemu nie widzi w tym jednak bohaterka sztuki. Bagatelizuje sprawę.
Jestem ateistką, ale nigdy nie posunę się do stwierdzenia, że śpiewanie religijnych pieśni bądź wystawianie religijnych sztuk i wydawanie na to pieniędzy jest nie na miejscu -
mówi w rozmowie z Onet.pl Anna Grodzka.
Płciowość porównuje do... powietrza.
Wiemy, że powietrze istnieje i używamy go oddychając. Z płcią jest podobnie - na co dzień, żyjąc w społeczeństwie, używamy naszej tożsamości płciowej, ale gdy pojawia się zaburzenie, to okazuje się, że brakuje powietrza -
zauważa posłanka Ruchu Palikota.
Zadanie pytania o istotę człowieczeństwa, o życie, o to, czym jest płeć, na pewno jest dobre, bo otwiera w ludziach nowe horyzonty. Jeżeli libretto będzie pokazywać płeć w takim uniwersalnym, filozoficznym kontekście, to super. Będę się cieszyć -
dodaje.
Autorami libretta do sztuki są Marta Konarzewska i Piotr Pacewicz z "Gazety Wyborczej".
Grodzka zamiast Mozarta w Warszawskiej Operze Kameralnej. Oto znak nowych czasów.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/73634-grodzka-broni-sztuki-o-sobie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.