Co się stanie z Instytutem Pileckiego? Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, z instytucji, która została powołana przez rząd PiS w 2017 r., odwołany ma zostać obecny p.o. dyrektora Wojciech Kozłowski. Źródło „GW” informuje, że decyzje już zapadły, a do publicznej informacji mają one zostać podane w najbliższym czasie. Nowym dyrektorem ma zostać prof. Krzysztof Ruchniewicz, który w sierpniu przekonywał dziennikarzy, że Polska zrzekła się reparacji od Niemiec. Cóz, z nowego dyrektora na pewno zadowolony będzie Berlin.
Co z Instytutem Pileckiego?
Co stanie się z Instytutem? Według źródła „GW”, ma on zostać przekształcony, choć początkowo myślano o jego rozwiązaniu, ale jak podkreślono, „ustawa założycielska jest napisana w taki sposób, że rozwiązanie IP byłoby długotrwałym i kosztownym procesem”. Kozłowskiego ma zastąpić prof. Krzysztof Ruchniewicz.
Jeden z najbardziej cenionych polskich specjalistów od stosunków polsko - niemieckich. Dotychczas pełnił funkcję dyrektora Centrum Willy’ego Brandta. Jest też pełnomocnikiem do spraw polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej
— pisze „Wyborcza”.
Do działań podjętych przez Ministerstwo Kultury wobec Instytutu Pileckiego odniósł się na platformie X poseł PiS Dariusz Matecki.
Przepraszamy środowisko Gazety Wyborczej, że za rządów PiS instytucje publiczne próbowały [wreszcie!] kreować polską politykę historyczną, a nie jak dotychczas w III RP, robić z narodu, który najwięcej wycierpiał w czasie II WŚ - narodu sprawców i morderców.
Teraz tymi instytucjami powinny kierować takie autorytety jak Adam Michnik, Michał Bilewicz, Barbara Engelking, Marian Turski, Ryszard Schnepf, Dariusz Stola, Jan Grabowski, Anne Applebaum itd.
— napisał na X.
Kim jest prof. Ruchniewicz?
Warto się zatrzymać przy nazwisku kandydata na nowego dyrektora Instytut Pileckiego. Kim jest prof. Krzysztof Ruchniewicz? Obecnie pełni on rolę pełnomocnika rządu ds. współpracy polsko-niemieckiej.
Przypomnijmy, że w sierpniu, podczas rozmowy z dziennikarzami, pytany o kwestię reparacji od Niemiec, stwierdził on, że Polska się ich zrzekła.
Pytany o odszkodowania i reparacje podkreślił, że to kwestia, która wywołuje spore zainteresowanie społeczne. Podkreślił, że kwestia reparacji to problem zobowiązań między państwami, a odszkodowań - między państwem i obywatelem.
Polska w 1953 roku zrezygnowała z pobierania reparacji od Niemiec, natomiast nigdy nie zrezygnowała z ubiegania się o odszkodowania dla swoich obywateli
— zaznaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ: Scholz ma powody do zadowolenia! Pełnomocnik rządu Tuska twierdzi, że Polska zrzekła się reparacji. Mówi za to o… pomniku
Co z audytem?
Przypomnijmy, że w styczniu portal Onet informował o audytach w ok. 100 jednostkach podległych Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W styczniu informowano, że od wyników kontroli zależeć może dalsze istnienie poszczególnych instytucji. „Wśród instytucji, w których można spodziewać się gruntownych porządków, jest Zachęta, gdzie stanowisko już stracił dotychczasowych dyrektor, Instytut Pileckiego czy Instytut Dmowskiego” - podkreślono w tekście. W przypadku Instytutu Pileckiego Onet powołuje się na opinie „części historyków”, według których „Instytut zaciemnia prawdę o polskich zbrodniach w czasie wojny”.
Teraz „Gw” podaje, że choć audyt w IP oraz w jego zagranicznych filiach się zakończył, to nie został on opublikowany.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ekipa Tuska zlikwiduje Instytut Pileckiego? Niepokojący artykuł Onetu. Wspomniano o „zaciemnianiu prawdy o polskich zbrodniach”
kk/X/wyborcza.pl/Onet/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/711851-co-dalej-z-instytutem-pileckiego-bedzie-nowy-dyrektor