Prokuratura ściga duet Figo Fagot

Fot. Materiały prasowe
Fot. Materiały prasowe

Stołeczna prokuratura sprawdzi, czy wszcząć śledztwo ws. antyromskich tekstów w piosenkach zespołu Bracia Figo Fagot. Zawiadomienie złożyło Stowarzyszenie Romów w Polsce.

Jak podawała „Gazeta Wyborcza”, zespół grał na juwenaliach niemal w całej Polsce. W jednej z jego piosenek są słowa: „Nikt tak nie kradnie jak Cygan z cygańskiego taboru” oraz „A nie mówiłem, moja kochana, wyskrob, proszę, tego Cygana”.

W maju Stowarzyszenie Romów w Polsce zawiadomiło prokuratora generalnego o przestępstwie nawoływania przez zespół do nienawiści na tle różnic narodowościowych.

Art. 256 kodeksu karnego stanowi:

Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jak powiedział prok. Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, sprawą zajmie się Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście.

Sprawdzi ona czy wszcząć śledztwo w sprawie –

dodał prokurator.

Postępowanie sprawdzające po 30 dniach kończy się albo wszczęciem śledztwa, albo jego odmową. Od decyzji odmownej strona uznana za pokrzywdzoną może się odwołać.

O sprawie informował szeroko portal wNas.pl. Autorzy zamieszczonego tam artykułu zwracają uwagę na istotny aspekt sprawy:

"A nie mówiłem moja kochana. Wyskrob proszę tego cygana" - zaśpiewa na poznańskich juwenaliach zespół Bracia Figo Fagot. Nas żenuje żartowanie z aborcji. To jedyna rzecz, która żenuje Świnki Trzy naszego portalu. Jednak jakoś trudno nam znaleźć cyganofobię w twórczości fagotów.

„Treści ksenofobiczne” mają znajdować się w wersach: "O Boże, Boże, Bożenka jak mogłaś to robić z Cyganem?"; "Nikt tak nie kradnie jak Cygan z cygańskiego taboru. Wykorzysta, okradnie. Szukaj wiatru w polu".

Nie wszystkich rzecz jasna muszą śmieszyć pastisze rubasznych kawałków discopolowych, jednak doszukiwanie się w nich treści ksenofobicznych może doprowadzić do absurdu. Idąc tym tropem, należałoby karać śpiewanie piosenki „Czy chciałaby pani Murzyna?”. Jej tekst jest niemal kwintesencją ksenofobii, a na dodatek nacjonalizmu (vide ostatnia zwrotka):

Czy chciała by pani Murzyna

Murzyna, murzyna ach nie

Bo Murzyn z Afryki, to kocha jak dziki.

Murzyna, murzyna ach nie

Czy chciała by pani Ruskiego ..........

Bo Rusek z kołchozu, ma dyszel od wozu.

Ruskiego, Ruskiego ach nie

Czy chciała by pani Araba ..........

Bo Arab to pedał, zaraz by mnie sprzedał.

Czy chciała by pani Duńczyka ..........

Bo Duńczyk, kolego, małego ma z LEGO.

Czy chciała by pani Polaka

Polaka, Polaka ach tak

Bo Polak w potrzebie przytuli do siebie

Polaka, Polaka ach tak

Kultura ludowa zawsze rządziła się swoimi prawami, a odgórne dekretowanie, co stanowi treść ksenofobiczną, a co jest tylko żartem, doprowadzi to jedynie do rozwoju tego rodzaju twórczości. A poziom absurdu, jakiego sięgają ścigający tego typu wydarzenia, może niedługo stać się kolejnym przedmiotem żartów twórców kultury popularnej.

AŻ/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych