Jak trudnym zadaniem jest zainteresowanie dziecka kulturą wysoką wie każdy, kto w szkole nudził się podczas lekcji o Chopinie czy Mickiewiczu. W wielu przypadkach dopiero po latach przychodzi refleksja, że na takich zajęciach warto było bardziej uważać, a nasz ówczesny sposób postrzegania świata nie był gotowy, by w pełni docenić wartość pereł klasycznej muzyki, literatury czy poezji. Ale jest takie miejsce i taki jeden dzień w roku, gdzie znaleziono sposób na to, by dzieci nie nudziły się, odkrywając spuściznę po największym polskim kompozytorze.
14.Dzień Dziecka w Żelazowej Woli, jaki odbył się w niedzielę, czwartego czerwca, zaskoczył liczbą chętnych do wzięcia w nim udziału. Przepiękny park otaczający Dom Urodzenia Fryderyka Chopina wypełnił się rodzinami, dla których przygotowano moc atrakcji.
W tym roku tematem przewodnim była gra terenowa „Pieśni i piosneczki”, w czasie której artyści z Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze” uczyli dzieci i rodziców kilku pieśni, zarówno ludowych, jak i utworów Fryderyka Chopina. Utwory takie jak „Życzenie”, „Kukułeczka” czy „Płynie Wisła płynie”, zapewne dobrze znane dorosłym, wiele dzieci miało okazję usłyszeć po raz pierwszy, a jest to przecież warta przechowywania w pamięci spuścizna naszej muzyki ludowej. Na zakończenie Dnia Dziecka i zakończenie wspomnianej gry terenowej wspólnie wykonano te piosenki przed Domem Urodzenia kompozytora. Gra i piosenki były jednak tylko jedną z kilkudziesięciu atrakcji, jakie tego dnia zaserwowano najmłodszym.
Dzieci mogły dowiedzieć się również, jak grać na najprostszych instrumentach świata. Specjalnie dla nich zaprojektowano zajęcia umuzykalniające, w których korzystano m.in. z Musiconu i prostych instrumentów perkusyjnych.
Recitale, warsztaty i… eko pamiątka
Oczywiście nie mogło zabraknąć muzyki Fryderyka Chopina. W Domu Urodzenia kompozytora odbyły się recitale w wykonaniu Pawła Wakarecego, a na scenie w Parku mogliśmy usłyszeć najmłodszych pianistów, laureatów Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina dla dzieci i młodzieży w Szafarni. Wielką przyjemnością było także wysłuchanie Szymona Mechlińskiego (baryton) i Michała Biela (fortepian), którzy wykonali XIX-wieczne pieśni i arie. Przez całe wydarzenie odbywały się różnorodne warsztaty plastyczne, takie jak plener malarski, malowanie drewnianych instrumentów, tworzenie ozdób do włosów, wiatraczków, motanków oraz wyrobów z wikliny i słomy. Goście mogli także nauczyć się haftowania.
Wątkiem „eko” było własnoręczne przygotowywanie sadzonek, które następnie można było zabrać ze sobą i posadzić w swoim ogródku jako żywą pamiątkę. Dzieci budowały także domki dla owadów. Dopełnieniem mnóstwa atrakcji przygotowanych przez Muzeum w Żelazowej Woli były strefy mecenasów i partnerów wydarzenia. Strefę z największą liczbą atrakcji dla młodszych i starszych przygotował niezawodny Orlen wraz z Fundacją Orlen. Koncern zawsze wspiera wydarzenia o dużej randze dla polskiej kultury, a przecież takim jest właśnie zapoznawanie najmłodszych Polaków z dziedzictwem Fryderyka Chopina. Choć w tym miejscu dodać należy, że nie tylko polskie dzieci miały okazję skorzystać z atrakcji przygotowanych w Żelazowej Woli, ale zaproszono tam także liczną reprezentację dzieci z Ukrainy, dla których ta wizyta mogła być chwilowym zapomnieniem o tragedii, jaka dotknęła ich ojczyznę i ich rodziny. Narodowy Instytut Fryderyka Chopina ma zresztą bogate doświadczenie w organizowaniu wspólnych zajęć integracyjnych dla polskich i ukraińskich dzieci, które organizuje już od początku napaści rosyjskiej na naszego wschodniego sąsiada.
Bez mapki byłoby trudno
Tymczasem 4 czerwca w skąpanym w słońcu Parku w Żelazowej Woli nikt o wojnie nie myślał. Gdy już udało się znaleźć miejsce do zaparkowania na poboczu jednej z okolicznych dróg, gdyż oficjalne parkingi wypełniły się błyskawicznie, i przekroczyć bramę Parku, trudno było w pierwszej chwili wybrać atrakcję, bo było ich tak dużo. Na szczęście perfekcyjnie przygotowani organizatorzy przygotowali mapkę, która w sposób bardzo czytelny informowała o rozmieszczeniu poszczególnych punktów i stref. Dodatkowo w powitalnym pakiecie startowym każdy z gości otrzymywał śpiewnik z tekstami i zapisem nutowym piosenek, jakich uczyły się dzieci w grze terenowej, a które bardzo lubił także młody Fryderyk Chopin. Stąd właśnie tegoroczne hasło imprezy „Śpiewaj z Fryckiem”.
Czym chata bogata…
Do rąk dzieci trafiło m.in. 10 tysięcy zabawek-gadżetów, można było zjeść darmowego gofra, pancake’a, włoskiego loda czy napić się przepysznej lemoniady. Oprócz tego urządzono dla dzieci plener malarski, gdzie każdy dostawał farby, kartę do malowania, pędzle i sztalugę, a gdy tych zabrakło, to malowano po prostu na trawie.
Warto podkreślić, że bardzo wiele z atrakcji, jakie przygotowano tego dnia, łącznie z wejściem na teren Parku i do Domu Urodzenia, była darmowa, choć jeśli ktoś miał ochotę na klasyczny obiad, to w strefie tzw. food tracków był możliwy zakup ciepłego posiłku. Natomiast to, co rzucało się w oczy to ruch i obleganie przez dzieci niemal każdego punktu czy stoiska. Dzieci równie chętnie uczestniczyły w warsztatach rękodzielniczych i równie chętnie uczyły się piosenek. Widać było, że taka forma Dnia Dziecka jest po prostu strzałem w „10”.
Sukces 14. Dnia Dziecka w Żelazowej Woli podnosi organizatorom poprzeczkę wyzwania jakim będzie organizacja imprezy za rok. Wygląda na to, że znów wszystkiego trzeba będzie przywieźć po prostu więcej.
Sukes frekwencyjny najłatwiej zmierzyć liczbą zjedzonych gofrów, ale przecież największym atutem tej imprezy było to, że dzieci poznały miejsce, gdzie urodził się jeden z największych Polaków w historii. Z pewnością to wspomnienie będzie do nich wracać wielokrotnie w przyszłości.
PARTNER:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/650395-dzien-dziecka-z-chopinem-w-zelazowej-woli