W ciągu ostatnich kilku lat katolicki obrzęd egzorcyzmu stał się niemal stałym tematem amerykańskiej produkcji filmowej. Jednak rzadko lub prawie nigdy zdarzało się, aby filmy te były produkowane przez wierzących katolików, rozumiejących powagę tematu.
W amerykańskich kinach pojawił się film, który może to zmienić. „Nefaroius” to tytuł filmu współreżyserowanego przez Cary’ego Solomona i Chucka Konzelmana. Reżyserski duet znany jest z pracy przy takich produkcjach jak „Bóg nie umarł” i „Nieplanowane”. Ten drugi to film o Abby Johnson, byłej pracowniczce kliniki aborcyjnej „Planned Parenthood”, której historia obnażyła biznes stojący za przemysłem aborcyjnym.
Ich nowy film oparty jest na bestsellerze pod tym samym tytułem autorstwa Steve’a Deace’a.
Chodzi o więźnia, który powinien zostać stracony za popełnione zbrodnie. Przed egzekucją twierdzi, że jest opętany, dlatego władze więzienne wysyłają psychiatrę, aby ustalił, czy udaje niepoczytalność, aby uniknąć śmierci. Tak zaczyna się historia, która, jak tłumaczą twórcy filmu, ma na celu pokazanie, że zło jest realne, a także Szatan, który nie jest metaforą, ale osobą.
„Kiedy oglądasz hollywoodzki horror, ma on na celu zniszczenie Boga. To bluźniercze. To heretyckie. To jest złe. Zasadniczo burzy Kościół na każdym poziomie. My robimy coś przeciwnego: wychwalamy Boga, wychwalamy wszystko, co dobre, słuszne i prawe, ale robimy to w bardzo sprytny sposób. To zupełnie inny rodzaj filmu“
— powiedział Konzelman w wywiadzie dla portalu National Catholic Register.
„Film uświadamia wszystkim, że istnieje dobro i zło. Demon opowiada w nim jak zamierza zniszczyć świat”
— wyjaśnił Solomon, nawiązując do sposobu ujęcia tego tematu przez C.S. Lewisa w książce „Listy starego diabła do młodego”.
Film skomentował także egzorcysta ks. Carlos Martins, opisując go jako „najlepszy opis opętania, jaki zna”.
„Jako egzorcysta mogę potwierdzić, że jest on prawdziwy. Polecam go każdemu, kto pragnie zrozumieć Nieprzyjaciela. Uznałem film za wciągający. Pokazałem go w seminarium, w którym mieszkam, a seminarzyści i księża zachwycali się nim przez wiele dni”.
Niedawno w kinach pojawił się film „Egzorcysta papieża”, w którym Russell Crowe wciela się w rolę Gabriela Armotha, słynnego egzorcysty diecezji rzymskiej. Film skłonił Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów do wydania oświadczenia, w którym krytykuje je za całkowicie fałszywe przedstawianie egzorcyzmów.
Film amerykańskiego duetu reżyserskiego mógłby skierować filmy o egzorcyzmach w innym kierunku niż sensacja.
Miejmy nadzieję, że będziemy mieli okazję zobaczyć go również w Polsce.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/648043-nareszcie-katolicy-kreca-film-o-egzorcyzmie