Jubileuszowa odsłona Festiwalu Witolda Lutosławskiego „Łańcuch”, „Witold Lutosławski World Days” w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu oraz koncerty w Filharmonii Narodowej to propozycje instytucji kultury z okazji przypadajacej 25 stycznia 110. rocznicy urodzin Witolda Lutosławskiego.
„Łańcuch” w Studiu Koncertowym PR
Dwudziesta, jubileuszowa odsłona Festiwalu Witolda Lutosławskiego „Łańcuch” obędzie się w dniach 28 stycznia – 12 lutego w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego. W programie tegorocznego festiwalu znalazły się dwa koncerty kameralne z udziałem Kwartetu V4 oraz Anny Radziejewskiej i Karola Kozłowskiego i Chain Ensemble.
Podczas koncertów symfonicznych wystąpią: Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod dyrekcją Robertasa Servenikasa; Ewa Leszczyńska (sopran) i Orkiestra Polskiego Radia w Warszawie pod batutą Yaroslava Shemeta; Sinfonia Varsovia, którą poprowadzi Martijn Dendievel.
To właśnie występ NOSPR i Ewy Leszczyńskiej zainauguruje festiwal. Artyści wykonają m.in. III Symfonię Witolda Lutosławskiego, która powstała na zamówienie Chicago Symphony Orchestra w latach osiemdziesiątych XX wieku. Podczas festiwalu „Łańcuch” zabrzmią też takie utwory Lutosławskiego, jak „Chantefleurs et Chantefables” na sopran i orkiestrę do słów Roberta Desnos (1990), Kwartet smyczkowy (1964), IV Symfonia (1992).
„Witold Lutosławski World Days”
Lutosławski jest patronem Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu. Instytucja z okazji urodzin swojego patrona zorganizowało „Witold Lutosławski World Days”. To cykl czterech koncertów między rocznicami jego urodzin i śmierci w ramach międzynarodowego projektu wykonane zostaną największe dzieła Lutosławskiego.
Zainauguruje go występ koncert orkiestry NFM pod batutą Giancarlo Guerrero i Garricka Ohlssona, zwycięzcy VIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. W programie znalazła się m.in. III Symfonia Witolda Lutosławskiego. Jak podano w programie koncertu „dzieło stało się przyczyną przyznania kompozytorowi podziemnej Nagrody Komitetu Kultury Niezależnej „Solidarności” za rok 1983”.
Podczas festiwalu z muzykami NFM Orkiestry Leopoldinum wystąpi australijski skrzypek oraz dyrygent Richard Tognetti, dyrektor artystyczny Australijskiej Orkiestry Kameralnej. Tognetti wykona m.in. Partitę Lutosławskiego.
Podczas Witold Lutosławski World Days odbędzie się również koncert piosenek Lutosławskiego dla dzieci, które wykonają chóry dziewczęcy i chłopięcy NFM pod dyrekcją Małgorzaty Podzielny oraz Lutosławski Quartet i LutosAir Quintet. Oprócz piosenek, na koncercie zabrzmią też „Cztery melodie śląskie” w opracowaniu na kwartet smyczkowy.
Richard Tognetti poprowadzi również koncert kończący festiwal. Pod jego batutą muzycy NFM Filharmonii Wrocławskiej wykonają m.in. „Livre pour orchestre”.
Lutosławski skomponował w 1968 roku na zamówienie Bertholda Lehmanna – dyrygenta, a zarazem dyrektora muzycznego Orkiestry Miasta Hagen, który poprowadził wraz z jej muzykami prawykonanie utworu 18 listopada 1968 roku podczas festiwalu Hagener Musiktage. Tytuł dzieła – Księga na orkiestrę – nawiązuje do słynnej Livres pour clavesin François Couperina oraz Orgelbüchlein Johanna Sebastiana Bacha. Całość rozgrywa się w ciągu czterech Rozdziałów (fr. Chapitres) rozdzielonych trzema Intermediami
— podano na stronie NFM.
W Filharmonii Narodowej
- rocznica urodzin Lutosławskiego będzie też świętowana w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Podczas dwóch koncertów urodzinowych w piątek i sobotę wystąpi Julia Fischer, Andrzej Boreyko i Orkiestra Filharmonii Narodowej. Artyści wykonają m.in. IV Symfonię Witolda Lutosławskiego. Dyrektor Boreyko powiedział PAP, że „IV Symfonia jest podsumowaniem całej twórczości Lutosławskiego, jak mówił sam kompozytor”.
W utworze usłyszcie państwo elementy twórczości Lutosławskiego z lat 50., 60., 70. Pojawia się w niej linia melodyczna, czego przez wiele lat unikał kompozytor
— mówi Andrzej Boreyko.
Nie brakuje też aleatoryzmu, ale tutaj jest on tylko z jedną wykorzystanych technik. Rozmawiałem z pierwszym wykonawcą, moim przyjacielem fińskim dyrygentem Esa-Pekka Salonenem bo utwór ten był napisany na zamówienie Los Angeles Philharmonic. Wiem, że Esa-Pekka Salonen bardzo lubi ten utwór i często go wykonuje
— dodał.
Sobotni koncert będzie streamingowany na kanale You Tube FN. Na koniec koncertu zabrzmi muzyka kompozytora, którego Lutosławski uwielbiał.
Jest tajemnicą poliszynela, że Witold Lutosławski był frankofilem, a muzyka i kultura francuska były dla niego źródłem inspiracji. Więc nie przypadkowo dołączyliśmy do programu koncertu II Suitę z baletu „Dafnis i Cloe”
— mówił Boreyko. Poinformował, że „w pierwszej części koncertu wystąpi jedna z pięciu najlepszych skrzypaczek świata Julia Fischer, która wykona koncert skrzypcowy Mieczysława Karłowicza”.
Polski kompozytor wszechczasów
Witold Lutosławski – obok Fryderyka Chopina i Karola Szymanowskiego - jest uznawany przez muzykologów za polskiego kompozytora wszechczasów. Najwybitniejszy reprezentant polskiej muzyki współczesnej jest też zaliczany do grona klasyków muzyki XX wieku, tak jak Bela Bartók, Siergiej Prokofiew czy Olivier Messiaen.
Światową sławę przyniosły mu takie dzieła jak „Muzyka żałobna”, „Gry weneckie”, „Kwartet smyczkowy”, „Preludia i fuga”.
Okres neoklasyczny i polski folklor
Twórczość Lutosławskiego muzykolodzy dzielą na kilka okresów. Wczesne utwory, np. „Wariacje symfoniczne” powstałe w 1938 r.; „Symfonia nr 1” – w 1947 r. i „Uwertura smyczkowa” – 1949 r. zaliczają się do nurtu neoklasycznego.
Później nastąpił okres związany z folklorem polskim; reprezentują go takie utwory, jak „Mała suita” z 1950 r. i „Koncert na orkiestrę” z 1954 r.
Dodekafonia
Z kolei „5 Pieśni do słów Kazimiery Iłłakowiczówny” (1957) rozpoczyna okres dodekafoniczny. Zalicza się doń także „Muzyka żałobna” powstała w 1958 r. „Gry weneckie” skomponowane w roku 1960 wzbudziły sensację; zapowiadały nurt aleatoryzmu kontrolowanego, oznaczającego wprowadzenie elementu przypadku w strukturę rytmiczną, przy zachowaniu ścisłej organizacji wysokości dźwięków. Technika ta stała się tak typowa dla stylu Lutosławskiego, że traktowano ją jak znak rozpoznawczy kompozytora; znalazła też licznych naśladowców.
Podsumowanie poszukiwań kompozytorskich
Druga połowa lat 60. ubiegłego wieku stanowi pewne podsumowanie poszukiwań kompozytorskich. W 1967 r. Lutosławski tworzy „Symfonię Nr 2” i w 1968 r. „Livre pour orchestre”. W utworze „Mi-Parti” (1976) pojawia się jeszcze jeden swoisty dla Lutosławskiego pomysł konstrukcyjny, polegający na wprowadzeniu kilku zazębiających się wątków dźwiękowych, które tworzą „łańcuchową” strukturę.
Przy wszystkich jednak różnicach pomiędzy utworami różnych okresów twórczych i ciągłym rozwoju swojego języka, Witold Lutosławski pozostaje rzadkim w naszych czasach przypadkiem kompozytora o wyraźnie określonym, bardzo indywidualnym obliczu stylistycznym w całej swej twórczości
— napisano na portalu culture.pl
Pierwsze lata w Drozdowie
Witold Lutosławski urodził się 25 stycznia 1913 r. Był trzecim, najmłodszym synem Marii z Olszewskich i Józefa Lutosławskiego. 33-letnia matka przyszłego muzyka odznaczała się dziewczęcym wyglądem i nosiła kokardę we włosach.
Pierwsze lata życia spędził Witold w Drozdowie, w majątku od połowy XVIII wieku należącym do rodziny Lutosławskich. W sierpniu 1915 r. Lutosławscy, od lat zaangażowani w ruch niepodległościowy, wyjechali do Moskwy. Bolszewicy aresztowali ojca Witolda oraz jego brata Mariana i we wrześniu 1918 r. obu rozstrzelali. Do niepodległej Polski Maria Lutosławska powróciła z osieroconymi synami.
Kiedy Witold miał sześć lat, matka zaczęła go uczyć gry na fortepianie. Jako jedenastolatek zdał do elitarnego gimnazjum dla chłopców im. Stefana Batorego w Warszawie. Równolegle uczęszczał do szkoły muzycznej; grał na pianinie i na skrzypcach. Miał piętnaście lat, gdy w podstawy kompozycji zaczął wprowadzać go Witold Maliszewski.
Wariacje symfoniczne
Po maturze w 1931 r. wybrał się na studia matematyczne, z których po dwóch latach zrezygnował. Zaniechał też, za namową Maliszewskiego, gry na skrzypcach, by się całkowicie poświęcić grze na fortepianie i komponowaniu. Trafił do klasy Jerzego Lefelda w warszawskim konserwatorium.
Po pięciu latach nauki w konserwatorium, jako pracę dyplomową przedstawił „Wariacje symfoniczne”. Jednak Witold Maliszewski, który uczył Lutosławskiego kompozycji, uznał utwór za zbyt nowoczesny. Młody twórca przerwał więc pracę nad partyturą i skomponował muzykę do dwóch fragmentów z mszy żałobnej, utrzymaną w dość zachowawczym stylu. Po dyplomie Lutosławski trafił na kilka miesięcy do wojska. Po powrocie ponownie podjął pracę nad „Wariacjami”.
„Wariacje symfoniczne” Lutosławskiego stały się - jak podkreślają muzykolodzy - świadectwem wielkiego talentu 25-letniego wówczas twórcy. Ich wykonanie pod batutą Grzegorza Fitelberga wiosną 1939 r., najpierw w Polskim Radiu, potem na dziedzińcu Zamku Wawelskiego, kompozytor uznał za swój oficjalny debiut.
Okres wojny i okupacji
Młody kompozytor podjął starania o stypendium; planował studia w Paryżu. Wybuch II wojny światowej zniweczył te plany. We wrześniu 1939 r. Lutosławski został zmobilizowany jako radiotelegrafista przy sztabie Armii „Kraków”. Po trzech tygodniach walk trafił do niemieckiej niewoli, z której zbiegł. Powrócił do Warszawy, do matki i najstarszego brata Jerzego. Henryk dostał się do sowieckiej niewoli i rok później zmarł w łagrze na Kołymie.
Lutosławski, aby zdobyć środki do życia, pracował jako pianista w warszawskich kawiarniach „Lira”, „Aria”, „U Aktorek”. Stworzył z Andrzejem Panufnikiem duet fortepianowy i przez cztery lata okupacji występowali w kawiarni „Aria”, a także w „SIM”.
„Na repertuar duetu Lutosławski–Panufnik składały się głównie parafrazy przebojów muzyki klasycznej i popularnej, które się ogromnie podobały się bywalcom +Arii+, a dziś należą do żelaznego repertuaru duetów fortepianowych” – jak można przeczytać na stronie internetowej Towarzystwa im. Witolda Lutosławskiego. W „Arii” Witold Lutosławski poznał swoją przyszłą żonę Danutę Bogusławską z domu Dygat.
Piosenki dla dzieci
Po wojnie muzyk zarabiał na życie komponując piosenki dla dzieci, ilustracje do słuchowisk radiowych, współpracował z warszawskimi teatrami. Opracowywał muzykę ludową, a nawet układał pieśni masowe.
Cały czas jednak pracował nad symfonią, szkicowaną już od 1941 r. Wykonanie tej Symfonii w 1947 r. publiczność i środowiska muzyczne przyjęły entuzjastycznie. Władze jednak uznały dzieło za „formalistyczne” i zostało ono wycofane z repertuaru orkiestr. Na skomponowane parę lat później utwory nawiązujące do folkloru „Małą suitę” i „Tryptyk śląski” władze spoglądały bardziej przychylnie.
Muzyczna awangarda
W połowie lat pięćdziesiątych polityczna „odwilż” spowodowała przełom w polskiej sztuce. Jednym z „ojców” nowoczesnej muzyki polskiej został Witold Lutosławski.
Polscy twórcy wyszli z izolacji, nawiązali kontakty ze światem, a pomostem między Wschodem i Zachodem stały się doroczne festiwale nowej muzyki Warszawska Jesień.
Lutosławski stał się nie tylko reprezentantem muzycznej awangardy, ale też jedną z najbardziej aktywnych postaci w środowisku kompozytorskim. Podkreślał, że twórca ma prawo do wolności, bo jego obowiązkiem wobec słuchaczy jest komponowanie w zgodzie z przyniesioną na świat, osobistą wizją muzyki.
W latach 60. kompozytor pisał przede wszystkim na zamówienie wielkich festiwali, zagranicznych orkiestr i rozgłośni radiowych, np. w 1964 r. komponuje na zamówienie Radia szwedzkiego „Kwartet smyczkowy”, a z kolei dzięki inicjatywie londyńskiego Royal Philharmonic Society powstał w 1966 r. „Koncert wiolonczelowy”, napisany dla Mścisława Rostropowicza.
„Koncert fortepianowy” dla Zimermana
Na zamówienie festiwalu w Salzburgu powstaje „Koncert fortepianowy” dla Krystiana Zimermana. Trzy utwory z lat osiemdziesiątych, których tytuły miały zwracać uwagę na zastosowaną w nich „technikę łańcuchową”, także pisane były z myślą o znakomitych wykonawcach: Łańcuch II dla Anne-Sophie Mutter, Łańcuch I dla zespołu London Sinfonietta, a Łańcuch III dla San Francisco Symphony Orchestra.
Lutosławski – jak zaznaczają muzykolodzy – awansował ze środowiska twórców łączonych z awangardą do grona tych, których utwory najwybitniejsi soliści i zespoły wykonywali w programach koncertów – jak podkreślają biografowie - „normalnych”, przeznaczonych dla szerszej publiczności.
Koncerty na całym świecie i nagroda „Solidarności”
Lutosławski dawał dziesiątki koncertów, występując z najlepszymi orkiestrami Europy i Ameryki. I zawsze dyrygował jedynie własnymi utworami.
Po ogłoszeniu stanu wojennego w grudniu 1981 r. Lutosławski wycofał się z życia publicznego w Polsce, a zwłaszcza z obecności w państwowych mediach, toteż nagroda „Solidarności”, którą przyznano mu w 1984 r. za III Symfonię była i wyrazem uznania dla dzieła, i jeszcze bardziej dla postawy jego twórcy.
Ostatnie lata życia
W ostatnich latach życia Lutosławskiego postrzegano go jako klasyka muzyki XX wieku. Kolejnych utworów oczekiwano z ciągle rosnącym zainteresowaniem.
Głównym wydarzeniem roku 80. urodzin kompozytora było pierwsze wykonanie IV Symfonii. W lutym 1993 r. dyrygował nią w Los Angeles. Otrzymał za nią Classical Music Award. Jubileuszowy rok Lutosławski spędził głównie w podróży, dyrygując swoją muzyką.
Za prawie sześćdziesięcioletnią pracę twórczą honorowano Lutosławskiego licznymi nagrodami, wśród których znalazły się wyróżnienia tak prestiżowe, jak Polar Music Prize, która ma status Muzycznego Nobla, i Kyoto Prize.
19 stycznia 1994 r. uhonorowano muzyka Orderem Orła Białego. 7 lutego 1994 r. po krótkiej chorobie Witold Lutosławski zmarł w warszawskiej klinice.
rdm/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/631600-110-rocznica-urodzin-w-lutoslawskiego-koncerty