W Kościele św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej 14 w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe aktora, reżysera i dyrektora warszawskiego Teatru Kamienica Emiliana Kamińskiego. Po nabożeństwie odprowadzono zmarłego 26 grudnia artysty na Cmentarz Powązkowski Wojskowy. Prezydent Andrzej Duda nadał Emilianowi Kamińskiemu pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
CZYTAJ TEŻ:
— Smutna wiadomość! Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Emilian Kamiński. Aktor i reżyser miał 70 lat
Pogrzeb miał charakter państwowy. Po Mszy św. nastąpiło odprowadzenie zmarłego artysty na Cmentarz Powązkowski Wojskowy, gdzie spocznie w Alei Zasłużonych.
Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski
Prezydent Andrzej Duda nadał Emilianowi Kamińskiemu pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. List prezydenta Dudy odczytał społeczny doradca prezydenta Tadeusz Deszkiewicz.
Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o odejściu Emiliana Kamińskiego. Żegnamy dzisiaj wspaniałego aktora teatralnego i filmowego, reżysera, wreszcie twórcę i dyrektora Teatru Kamienica. Żegnamy wybitnego artystę, który w swojej twórczości harmonijnie łączył powagę z humorem, a estetykę z etyką
— podkreślił w liście prezydent.
Andrzej Duda przypomniał, że „Emilian Kamiński należał do najznamienitszych osobowości scen warszawskich ostatniego półwiecza”.
Najdłużej związany z Teatrem Narodowym, występował także na deskach wielu innych, kreując pamiętne role w repertuarze o niezwykłej rozpiętości: od tragedii antycznej, przez wielki dramat romantyczny, aż po sztuki współczesne. Z sukcesem występował zarówno w klasyce, jak i w musicalach. Żadne formy ani gatunki teatralne nie miały przed nim tajemnic. Z równą lekkością i maestrią poruszał się w rejestrach powagi, co rozrywki
— napisał prezydent.
Na swojej drodze artystycznej zawsze służył pięknu, a zarazem dobru i prawdzie. Wymagało to nieraz trudnych wyborów, podejmowanych z rozwagą i pryncypialnością. Wyrazistą formą protestu była działalność Teatru Domowego, w którym Emilian Kamiński stał się głosem całego pokolenia Solidarności, bezkompromisowo manifestując stosunek do reżimu stanu wojennego. Swoją postawą zaskarbił sobie wielki szacunek i autorytet w środowisku twórczym i wśród publiczności. Był również jednym z najszerzej znanych i budzących powszechną sympatię aktorów filmowych – fabularnych i serialowych, a także głosów dubbingowych w animacjach dla najbardziej wymagających widzów: dziecięcych i młodzieżowych
— wskazał w liście prezydent.
Andrzej Duda przypomniał także, że „ukoronowaniem wszechstronnej twórczości i dziełem życia Emiliana Kamińskiego stał się autorski Teatr Kamienica – jedyne w swoim rodzaju miejsce na mapie stolicy, poświęcone sztuce scenicznej, ale także stanowiące przestrzeń dla działań społecznych i dobroczynnych. Za sprawą założyciela dom w alei Solidarności już od blisko 14 lat służy jako przestrzeń pomocy i duchowej, i materialnej”.
Dom otwarty na potrzeby współczesnych, a jednocześnie przechowujący pamięć miejsca o długiej dramatycznej historii i tradycje dawnej Warszawy
— dodał.
Zgodnie z dewizą widniejącą na zabytkowym tramwaju, ustawionym przed Kamienicą, jest ona czymś „więcej niż teatr”. I to samo można powiedzieć o jej twórcy, którego dziś z żalem żegnamy: więcej niż aktor, więcej niż reżyser, więcej niż dyrektor, więcej nawet niż artysta. Wyjątkowy, wspaniały człowiek, którego będzie nam bardzo brakowało
— podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent poinformował, że „dla uhonorowania wybitnych zasług śp. Emiliana Kamińskiego dla kultury narodowej, Jego osiągnięć w twórczości artystycznej i upowszechnianiu polskiej sztuki teatralnej podjąłem decyzję o nadaniu Mu pośmiertnie Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski”.
Obywatelska i artystyczna postawa Emiliana Kamińskiego może służyć za wzór
Odszedł artysta. Lider. Opiekun. Dobry człowiek, otwarty na innych. Odeszła wielka postać, której obywatelska i artystyczna postawa może służyć za wzór przyszłym pokoleniom - powiedział w środę wicepremier, minister kultury Piotr Gliński podczas uroczystości pogrzebowych Emiliana Kamińskiego.
Ze smutkiem przychodzi nam dziś żegnać Emiliana Kamińskiego – wybitnego polskiego aktora, reżysera, autora niezliczonych kreacji teatralnych, filmowych i telewizyjnych, założyciela i dyrektora Teatru Kamienica w Warszawie
— powiedział wicepremier Gliński.
Przypomniał, że „jako absolwent Wydziału Aktorskiego stołecznej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej Emilian Kamiński rozpoczął karierę – może nieprzypadkowo, bo całe życie przyszło mu pojedynkować się w dobrej sprawie - rolą D’Artagnana w spektaklu +Trzej Muszkieterowie+ w Operetce Warszawskiej w 1975 roku”.
Drogę zawodową kontynuował na deskach Teatru na Woli w Warszawie pod kierunkiem swojego mistrza, Tadeusza Łomnickiego oraz w Teatrze Narodowym, gdzie grał w spektaklach Helmuta Kajzara, Macieja Wojtyszki oraz Ryszarda Peryta. Wielu pamięta też jego znamienite role w przedstawieniach „Mąż i żona”, „Dostojewski według Braci Karamazow” czy „Treny” w reżyserii ówczesnego dyrektora, Adama Hanuszkiewicza
— wymieniał minister kultury.
Dodał, że Kamiński występował też na deskach wielu innych warszawskich scen.
Przez lata był związany z Teatrem Ateneum im. Stefana Jaracza, w którym sukces przyniosły mu słynne przedstawienia +Brel+ oraz +Wysocki+, przygotowane we współpracy z Wojciechem Młynarskim, gdzie mogliśmy podziwiać jego talent wokalny. Doceniona i nagrodzona została także świetna kreacja w monodramie „Kontrabasista” Patricka Süskinda w reżyserii Roberta Glińskiego. Szeroka publiczność pamięta również rolę Janosika-Swojego w spektaklu „Na szkle malowane”, wyreżyserowanym przez Krystynę Jandę w Teatrze Powszechnym
— przypomniał Gliński.
Ocenił, że „na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż w 1982 roku, w nocy stanu wojennego, artysta był współtwórcą – wraz z Ewą Dałkowską i Andrzejem Piszczatowskim - działającego w podziemiu Teatru Domowego”.
Jak sam wspominał, był to jeden z najważniejszych teatrów w jego życiu. Był to teatr życia, można powiedzieć. Uczestnictwo w tym teatrze wymagało prawdziwej odwagi. Ryzykowało się wszystko – nie tylko karierę artystyczną. Ale z drugiej strony - przejście z honorem takiej próby może właśnie wyposażyło Emiliana Kamińskiego w niezniszczalną siłę woli na kolejne etapy życia. Siłę woli, która tak bardzo była mu później w życiu potrzebna
— wskazał szef MKiDN.
Podkreślił, że Kamiński, „choć całe życie emanował młodzieńczą energią – z tego przecież był znany – hołdował także najlepszym klasycznym, tradycyjnym wzorom aktorskiego fachu”.
Szczególnym szacunkiem darzył na przykład słowo, kontemplował jego wartość i nieustannie szlifował aktorskie rzemiosło. Z walorów jego charakterystycznego silnego głosu często korzystali zarówno twórcy Teatru Polskiego Radia, jak i producenci filmów animowanych. Był więc artystą niebywale wszechstronnym, sprawnym technicznie, utalentowanym i zarazem bardzo pracowitym
— zaznaczył Gliński.
Dodał, że zmarły „pozostawił po sobie niezwykle bogate dossier filmowe i telewizyjne, w którym szczególne miejsce zajmuje kreacja malarza Jerzego Zawidzkiego w serialu +Szaleństwa panny Ewy+ w reżyserii Kazimierza Tarnasa”.
Do innych ważnych jego wcieleń należą role chłopaka Marianny w obrazie +Bez miłości+ w reżyserii Barbary Sass oraz Romusia w filmie „Niech cię odleci mara” Andrzeja Barańskiego. Nie sposób także pominąć tak lubianą przez widzów rolę skruszonego gangstera Bociana w filmach Jacka Bromskiego – „U Pana Boga w ogródku” oraz „U Pana Boga za miedzą”
— mówił szef resortu kultury.
Gliński przypomniał, że w 2009 r., „po wieloletnich staraniach, ciężkiej pracy pan Emilian wraz z żoną Justyną Sieńczyłło, założył prywatny Teatr Kamienica, który stał się szybko znaczącym i chętnie odwiedzanym miejscem na artystycznej mapie Warszawy”.
Mogę tu tylko powiedzieć, że - ze swojej strony - będziemy dalej wspierali panią Justynę, pana Kajetana, cały zespół w kontynuacji dzieła męża, ojca, brata, przyjaciela
— zapewnił.
Odszedł artysta. Lider. Opiekun. Dobry człowiek, otwarty na innych. Autorytet dla wielu, łączący ludzi. Odeszła wielka postać, której obywatelska i artystyczna postawa może służyć za wzór przyszłym pokoleniom – właśnie tym młodym, często zagubionym pokoleniom, które tak chętnie zapraszał do swojej Kamienicy, by rozmawiać, edukować, poprawiać trochę ten nasz świat, który tak bardzo kochał i w który tak bardzo, bo był pełen optymizmu i miłości, zawsze wierzył
— powiedział wicepremier.
ZOBACZ TAKŻE:
Aktor, reżyser, załozyciel Teatru Kamienica
Aktor zmarł 26 grudnia o godz. 7.30 po długiej i ciężkiej chorobie.
Zmarł przy rodzinie w swoim domu w Józefowie
— przekazała PAP rzeczniczka prasowa Teatru Kamienica.
Emilian Kamiński był aktorem i reżyserem, założycielem Fundacji Atut i Teatru Kamienica w Warszawie, którego był dyrektorem. Artysta w swoim dorobku ma ponad setkę ról teatralnych, filmowych i musicalowych. 23 grudnia 2022 r. został odznaczony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Emilian Kamiński był absolwentem warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończył z wyróżnieniem w 1975 r. Na scenie zadebiutował rolą Pawła w „Pierwszym dniu wolności” w reżyserii Tadeusza Łomnickiego w stołecznym Teatrze na Woli.
W kolejnych latach Emilian Kamiński trafił pod skrzydła Adama Hanuszkiewicza, ówczesnego dyrektora Teatru Narodowego, gdzie zagrał w wielu spektaklach, często będących inscenizacją klasyki, w tym w sztukach Fredry, Słowackiego, Mickiewicza, Kochanowskiego, Dostojewskiego, Moliera, Boccaccia oraz Moniuszki.
Od 1983 r. na 13 lat związał się z warszawskim Teatrem Ateneum, gdzie m.in. zadebiutował jako reżyser spektaklem „Słodkie miasto” Stephena Poliakoffa, był pomysłodawcą oraz współreżyserem (wraz z Wojciechem Młynarskim) słynnego spektaklu „Brel” według piosenek Jacquesa Brela. Występował także gościnnie w warszawskich teatrach: Komedia, Rozmaitości, Powszechnym im. Zygmunta Hübnera, Muzycznym Roma, Studio Buffo. W 1997 r. powrócił do Teatru Narodowego.
W stanie wojennym był jednym z współtwórców oraz wykonawców Teatru Domowego, który był formą sprzeciwu środowiska aktorskiego wobec reżimu.
To był teatr nielegalny, to był teatr, za który ścigali nas; tam groziło kilka lat więzienia, i to politycznego, także wszystko nie było takie proste
— wspominał Kamiński w rozmowie z PAP. Dodał, że „aktorzy musieli być bardzo ostrożni i stąd spektakle nie były rejestrowane, ani fotografowane i dlatego też nie ma po nich żadnego śladu”.
Teatr Domowy zagrał swój spektakl po raz pierwszy 1 listopada 1982 r. w mieszkaniu Ewy Dałkowskiej. Wystawiono sztukę pt. „Przywracanie porządku”, która opowiadała o więźniach stanu wojennego. Przedstawienie obejrzało wtedy ok. 40 widzów, następnie sztukę powtórzono jeszcze ok. 100 razy. W repertuarze było też przedstawienie komediowe, w którym pojawił się „Bluzg”, pamflet na gen. Jaruzelskiego.
Dorobek filmowy Emiliana Kamińskiego to kilkadziesiąt ról znanych zarówno z dużego ekranu jak i z telewizji. Olbrzymią popularność przyniosła mu rola malarza Jerzego w ekranizacji powieści Kornela Makuszyńskiego „Szaleństwa Panny Ewy” (1985). Dużą sympatię publiczności przyniosła mu rola Bociana w komediach Jacka Bromskiego „U Pana Boga w ogródku” i „U Pana Boga za miedzą”.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/628849-pogrzeb-emiliana-kaminskiego-prezydent-wybitny-artysta