„Naprzód idziem w skier powodzi…” to zapis wrześniowego koncertu podczas którego kilkudziesięciu muzyków wykonało pieśni żołnierzy narodowej konspiracji wojskowej: NSZ, Uderzeniowych Batalionów Kadrowych, Brygady Świętokrzyskiej. Może w końcu uda się zebrać piosenki żołnierzy narodowej konspiracji w szerszej antologii. Na razie mamy tą i z kilku powodów wyjątkową – niektóre piosenki nagrano po raz pierwszy.
Pod koniec września w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego w Warszawie odbył się wyjątkowy koncert z okazji 80. rocznicy utworzenia Narodowych Sił Zbrojnych. Rzecz zupełnie rzadka i warta odnotowania, bo dzisiaj mamy płytę zarejestrowaną podczas tego koncertu. „Naprzód idziem w skier powodzi…” można również odsłuchać w aplikacji Spotify, YouTube i w kilku innych miejscach w sieci.
Błąd: Nie możesz wstawiać obrazków z zewnętrznych serwerów.
Znajdziemy na niej – w kilku przypadkach chyba po raz pierwszy - profesjonalnie nagrane, zagrane i zaaranżowane pieśni partyzantów narodowej konspiracji. Choć nie jest to pierwsza tego rodzaju inicjatywa. Były już płyty De Press i Contra Mundum z wierszami Gajcego, Trzebińskiego, Baczyńskiego, Stroińskiego niedostępne niestety na Spotify. Trzeba oczywiście przypomnieć wydaną kilka lat temu dwuczęściową płytę „U boku Bartka” na której kilka zespołów zmierzyło się z piosenkami Zgrupowania Oddziałów Leśnych VII Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych pod komendą kpt. Henryka Flamego „Bartka”, m.in. z porywającymi wersjami (oczywiście nieobecnymi w radio) Irydionu m.in. „Tanga obozowego”, „Tęsknoty” „Rozszumiały się wierzby” w dwóch kapitalnych wersjach. Inspiracją dla utworów był Notatnik Służbowy st. sierż. Zdzisława Krausa „Andrusa”, który zapisał w nim pieśni i modlitwy oraz książka „Pod komendą Bartka”.
Może w końcu uda się zebrać piosenki żołnierzy narodowej konspiracji w szerszej antologii. Wiele z nich czeka na odkurzenie i przywrócenie narodowej pamięci. Jedną z ulubionych piosenek partyzanckich żołnierzy Pogotowia Akcji Specjalnej NSZ na Mazowszu była np. „Dywersja” śpiewana na melodię „Wojenko, wojenko”. Dobrze brzmi – chyba nikt tego tak dosłownie nie odczyta - szczególnie dzisiaj.
Kędy my przejdziemy, milknie opozycja, My podziemnej Polski, my podziemnej Polski święta inkwizycja”
Oba projekty muzyczne spina „Lawina” piosenka Edyty Golec do świetnego tekstu Michała Zabłockiego nawiązująca właśnie do tragicznej historii żołnierzy zgrupowania „Bartka” Flamego. Tu mamy cover tego świetnego utworu autorstwa Golec uOrkiestry. Wśród zabitych żołnierzy była przecież 18 – letnia Stanisława Golec, ps. „Gusta” ciocia Łukasza i Pawła Golców. Na płycie „Naprzód idziem w skier powodzi…” mamy jednak coś znacznie więcej, choć często też stylizowanego rockowymi brzmieniami.
„Hymn Młodych” – to do słów tej pieśni nawiązuje tytuł płyty, jeszcze przedwojennego hymnu działaczy Obozu Wielkiej Polski śpiewanego na melodię „Warszawianki” do słów napisanych przez Jana Kasprowicza. Powszechnie znanego wśród działaczy przedwojennego ruchu narodowego od Stronnictwa Narodowego po ONR. Tu nie ma miejsca na odejście od prawzoru więc brzmi mocno, hymnicznie, choć w konwencji teatru śpiewanego. Zawsze zastanawiałem się dlaczego w niepodległej Rzeczpospolitej nigdy nie wykonał i nie nagrał jej np. Zespół Reprezentacyjny Wojska Polskiego? Chwała więc pomysłodawcom tego koncertu i inicjatorom wydania płyty, że mamy w końcu „Hymn Młodych” na płycie i playlistach.
„NSZ to my” – pieśń powstała w roku 1944. Słowa napisał ppor. Franciszek Bajcer ps. „Sanowski” do melodii „Gdy szedłem raz od warty…”. Oczywiście ze względów politycznych po wojnie nie funkcjonowała w przestrzeni publicznej. W przeciwieństwie do „Marszu Gwardii Ludowej”
ich krwi powstanie Polska wnet Wielka od Odry aż po Dniepr. Ziszczą pokoleń wielu sny; To NSZ – to my!
„Kujawiak świętokrzyski” – wzruszająca i liryczna pieśń pięknie zaśpiewana przez Aleksandrę Rozwadowską. W czasie wojny znana w kilku wersjach. Ta z płyty konkretnie śpiewana w Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ na melodię ludowej pieśni „Nie chcą mnie z domu wydać”. Pierwotnie popularna w oddziałach Jana Piwnika „Ponurego” na Kielecczyźnie. Jako „Kujawiak akowski” była śpiewana także przez oddziały Armii Krajowej na Wileńszczyźnie w której słowa o „wtórującej szumem Puszczy Świętokrzyskiej” zastąpiona została „Puszczą Rudnicką”.
„Żołnierze z Gór Świętokrzyskich” – z rockowym zębem, hymniczna i także z tekstem odwołującym się do tradycji Brygady, gdyż pieśń ta stała się pod koniec wojny jej hymnem. Jej wykonywanie i rozpowszechnianie było zakazane przez władze komunistyczne. Po raz pierwszy śpiewana również w oddziałach Piwnika - „Ponurego” na melodię hymnu ludowego „Gdy naród do boju”, pióra poety z XIX w. Gustawa Ehrenberga. I kolportowana w podziemnych wydawnictwach z czasu wojny. Moim zdaniem najpiękniejszej polskiej pieśni rewolucyjnej, popularnej także w czasie Powstań Śląskich.
Po partyzancie dziewczyna płacze” – oczywiście znana powszechnie także w czasach PRL popularna liryczna pieśń partyzancka autorstwa Józefa Nikodema Kłosowskiego. Do jego tekstu dopisywano kolejne w różnych regionalnych wariantach. Błędem chyba jest wyrzucenie z niej zwrotki śpiewanej właśnie przez NSZ-towców:
Jutro być może ręka niemiecka I memu życiu położy kres, Albo bandyty ręka zdradziecka!… Nie chcę, dziewczyno, twoich łez! „Bandyty ręka zdradziecka” to oczywiście komunistyczna partyzantka z którą walczyć musiały oddziały NSZ.
„Modlitwa NSZ” – a dokładnie „Modlitwa o Wielką Polskę” autorstwa ks. Henryka Strąkowskiego, późniejszego biskupa pomocniczego diecezji lubelskiej. To także znakomicie zaaranżowana pieśń-modlitwa śpiewana na melodię „Kiedy ranne wstają zorze”, po wojnie zakazana.
Gdy Niemców już nie będzie przyjmij Maryjo to orędzie, by nie było w naszym Kraju „komunistycznego raju”
Celowo wymieniłem tych kilka utworów, bo to rzeczywiście premiery, o ile tak można je określić. Kiedyś popularne, potem zakazane, w ostatnich latach zapomniane, a w końcu przywrócone już w symboliczny sposób. Resztę pieśni zawartych na płycie „Naprzód idziem w skier powodzi…” znamy z kilku wcześniejszych płyt nagranych w podobnej konwencji i przez tych samych artystów.
Dziesięć lat temu wydano płytę pt. „Wspomnij Ziutka”, którą zarejestrowano podczas koncertu „Ziutkowi na imieniny” zorganizowanego w Muzeum Powstania Warszawskiego poświęconego poecie – harcerzowi Józefowi Andrzejowi Szczepańskiemu. Kolejną była pt. „Wilczy ślad. Piosenki Niezłomnych” zawierająca piosenki śpiewane przez partyzantów I i II konspiracji, w szczególności w Wileńskich Brygadach AK. Na niej właśnie znalazły się powtórzone teraz w podobnych wykonaniach „Hej, my partyzanci” i „Wymarsz uderzenia” do słynnego tekstu Andrzeja Trzebińskiego. Uderzenie to oczywiście Uderzeniowe Bataliony Kadrowe będące strukturą Konfederacji Narodu. Na płycie śpiewana z tekstem „ …A Polska gdy powstanie to tylko na naszej krwi”. Trzebiński wołał w swoim tekście o „Imperium” odrodzone z ziem kresów dawnej Rzeczpospolitej.
Na płycie „Opowieść ’44” znalazła się „Natalia” - również przywołująca oddziały Uderzenia Konfederacji Narodu. Bardzo popularna na barykadach powstańczej Warszawy oraz w lasach Wileńszczyzny, wśród partyzanckich oddziałów Armii Krajowej. Natalia, a więc piękna i odważna – Halina Marczak, narzeczona Wacława Bojarskiego z grupy poetów „Sztuki i Narodu”. Bojarski został postrzelony w brzuch przez niemieckiego żandarma podczas akcji składania kwiatów pod warszawskim pomnikiem Mikołaja Kopernika w 400-lecie śmierci polskiego uczonego. Brali w niej udział również Tadeusz Gajcy oraz Zdzisław Stroiński. Bojarski przewieziony następnie do więzienia na Pawiaku, w więziennym szpitalu, na łożu śmierci poeta poślubił pachnącą „wiatrem, leśnym szumem i konwalią” Natalię. Z „Opowieści’44” znamy również piękną pieść „Nikt z nas śmierci się nie boi”.
Koncert podczas którego nagrana została wspomniana płyta w reżyserii Michała Konarskiego, odbył się pod kierownictwem muzyczne sprawowanym przez Zuzannę Falkowską i Dariusza Bafeltowskiego. Zagrali w nim Marta Sobczak – fortepian, Dariusz Bafeltowski – gitary, Bartosz Bednarek – bass, Daniel Pomorski – akordeon, trąbka, Paweł Świderski – perkusja, kwartet smyczkowy SmoothQuartet. Zaśpiewali wokaliści: Kuba Jurzyk i Lidia Pospieszalska oraz muzycy Teatru Muzycznego Od Czapy: Arkadiusz Buczkowski, Sławomir Giska, Aleksandr Rozwadowska, Klara Walicka oraz Falco Singers. Za koncepcję i scenariusz odpowaidała Anna Żochowska.
Projekt powstał w partnerstwie z Instytutem Pamięci Narodowej, jest dofinansowany dzięki środkom Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej w ramach Funduszu Patriotycznego oraz dzięki Sponsorowi LOTOS PALIWA Sp. z o.o. i pod honorowym patronatem Ministra Obrony Narodowej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/628116-by-nie-bylo-w-naszym-kraju-komunistycznego-raju