Absurdalne żale zawieszonej dyrektor Teatru Dramatycznego w "Wyborczej": To cenzura i dowód na śmierć kultury patriarchalnej

Wojewoda Mazowiecki Konstanty Radziwiłł stwierdził nieważność Zarządzenia Prezydenta m.st. Warszawy w sprawie powołania Moniki Strzępki dyrektora Teatru Dramatycznego m.st Warszawy. Stołeczny ratusz zapowiedział zaskarżenie decyzji w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Strzępka w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” oświadczyła, że działania wojewody to cenzura.

CZYTAJ TAKŻE:

— Teatr Dramatyczny w Warszawie bez dyrektora. Wojewoda Radziwiłł stwierdził nieważność powołania dyrektor Moniki Strzępki

— Nowa dyrektor Teatru Dramatycznego. Antoni Libera u Wildsteina: Numer w stylu maoistowskiej rewolucji kulturalnej

— Insygnia dyrektor Strzępki. Przychodzi nowa generacja, która podnosi brednie, bełkot, agresję na jeszcze wyższy poziom

Cenzura w teatrze?

W rozmowie z „Wyborczą” Strzępka powiedziała, że nikt „od wojewody” nie pojawił się w teatrze przed wydaniem decyzji, która według niej jest cenzurą.

To nie pierwszy raz, kiedy z bliska obserwuję próbę ocenzurowania pracy artystycznej. Nie pierwszy raz, kiedy ktoś próbuje odwołać dyrektora teatru. Rządzący Polską przyzwyczaili nas do niemerytorycznych decyzji kadrowych i niszczenia instytucji, które odwołują się do takich wartości jak wolność artystyczna

— stwierdziła dodając, że pewną nowością jest to, że jej odwołania nie chciał prezydent miasta tylko „przedstawiciel premiera”. Przekonywała, że jej obowiązki przejęła zastępczyni.

„Śmierć kultury patriarchalnej”

Na tym jednak nie koniec. Strzępka oświadczyła, że „Konstanty Radziwiłł nie podważa tak naprawdę werdyktu konkursu, tylko proponowaną przez nas zmianę w sposobie myślenia o świecie”. Ta zmiana - jak powiedziała - „opiera się na stworzeniu feministycznej instytucji kultury”.

Uzasadnienie pana wojewody jest dowodem na śmierć kultury patriarchalnej. Bo skoro biały, heteroseksualny mężczyzna po pięćdziesiątce musi uciekać się do takich kroków, żeby odwołać kobietę prowadzącą wraz z innymi kobietami teatr, to można mieć pewność, że jego decyzja przyniesie odwrotny skutek

— mówiła Strzępka.

Przekonywała, że „przyszłością nie są smutni panowie w garniturach, tylko ruchy społeczne, środowiska kobiece, młode osoby LGBT+, tam jest paliwo do zmiany świata”. Strzępka mówiła też, że „Konstanty Radziwiłł jeszcze mocniej utwierdził nas w wyznawanych wartościach i przekonaniach”, a skoro „jedna złota wagina w foyer teatru wywołuje aż taki popłoch i przerażenie, to tak naprawdę znaczy, że ona działa”.

wkt/wyborcza.pl/PAP