Znany aktor Bogusław Linda postanowił w osobliwy sposób uczcić 30. rocznicę premiery filmu „Psy”. Udzielił bowiem „Newsweekowi” wywiadu, w którym wylewa swoje frustracje m.in. na temat życia w Polsce. Przy okazji uderza nie tyle w rząd PiS, co w jego wyborców.
CZYTAJ TAKŻE:
-Takiego popisu pogardy wobec Polaków już dawno nie było! Środa obraża wyborców PiS. Fala KOMENTARZY
„Wstyd mi jest za mój kraj (…) Nie mamy już w Polsce demokracji”
Pytany przez Tomasza Sekielskiego, jak podoba mu się Polska po 30 latach od premiery „Psów”, Linda stwierdził, że „strasznie” mu się nie podoba.
nadużywa się władzy, łamie prawo, kupczy stanowiskami i kasą dla swoich
— podkreślił aktor, dodając, że nastąpiło również pewne zjawisko, które wcześniej wydawało mu się nie do przyjęcia.
I w tym momencie nastąpiło coś, co rzeczywiście jest nie do przyjęcia, mianowicie artysta zaczął… atakować nie tyle PiS, co wyborców tej partii.
Władzę zdobyli ci, którzy cynicznie wykorzystali elektorat sfrustrowanych, biednych ludzi, tych wszystkich nieszczęśników i zakompleksionych, niepotrafiących powiedzieć słowa w obcym języku, którzy zawsze byli lekko chowani pod dywan, bo wstyd było ich pokazać
— stwierdził rozmówca „Newsweeka”.
Którym w kościołach mówi się, jak mają wyglądać ich rodziny… Umiejętnie podsycani dowiedzieli się, że są silni, i doprowadzili do zmiany władzy. Teraz wiedzą, że to oni rządzą tym krajem i mają rację
— dodał Bogusław Linda, dla którego jest to „straszne”.
I to jest straszne. Wstyd mi jest za mój kraj i to najbardziej mnie boli. Nie mamy już w Polsce demokracji
— podkreślił aktor, w ostatnim zdaniu sam sobie zaprzeczając.
„Zobaczymy, co ta władza jeszcze wymyśli”
Pytany, dlaczego w Polsce nie ma demokracji, Linda nie był w stanie udzielić precyzyjnej odpowiedzi. Stwierdził jedynie, że jest to „tak oczywiste, że nie ma o czym mówić”. Artysta przekonywał również, że przyszłoroczne wybory parlamentarne „nie będą uczciwe”.
Zobaczymy, co ta władza jeszcze wymyśli, żeby utrzymać stołki
— powiedział.
Również sytuacja środowiska filmowców, w ocenie Lindy, nie wygląda obecnie najlepiej. Aktor ocenił, że za rządów PO-PSL (mimo iż, jak zauważył prowadzący rozmowę Tomasz Sekielski, rząd Donalda Tuska w pewnym momencie postanowił odebrać artystom przywileje podatkowe) miał większą wolność wyboru, jaki film zamierza zrobić.
Teraz, jeśli nie jest się sojusznikiem władzy, nie można liczyć na żadne pieniądze, bo rozdawane są z klucza partyjnego. Na przykład na film o Smoleńsku, który był tak żałosny, że nawet nie chcę się nad nim znęcać
— przekonywał Linda.
Wyciągają z niebytu tych wszystkich miernych reżyserów i scenarzystów, którzy przez wieki ze słusznych względów nie istnieli w polskiej kinematografii. Żeby z filmu na polityczne zamówienie wyszło coś dobrego, nie wystarczy mieć słuszne poglądy, trzeba mieć talent
— wskazał, a czytelnik, który nie wiedziałby, jak wyszukać w Google filmy, które powstały w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat, mógłby odnieść wrażenie, że za rządów PiS kręci się wyłącznie produkcje o braciach Kaczyńskich, katastrofie smoleńskiej lub Żołnierzach Niezłomnych i tylko na takie filmy przeznaczane są publiczne pieniądze.
Chwilę później aktor doszedł do wniosku, że nie tylko nie chciałby zagrać w filmie o polskiej polityce, ale wstydzi się nawet poruszać ten temat.
Szkoda, że nie wstydzi się uderzać w wyborców, zamiast w polityków.
„Widzę kłamstwo, widzę poróbstwo, widzę jakieś g…”
Pytany, dlaczego nie ogląda swoich filmów, Bogusław Linda stwierdza:
Uważam, że jestem tandetny, straszny, niedobry i tak dalej. Widzę kłamstwo, widzę poróbstwo, widzę jakieś g…
Aktor narzeka na swój zawód jako „potwornie udu*, nudny, trudny”, ale przyznaje, że na aktorstwie zarabia lepiej niż na innych zawodach, które mógłby wykonywać, ale najbardziej przez całe życie marzył o tym, by zostać kowbojem.
Być może to, jaki Bogusław Linda ma stosunek do samego siebie wiele mówi o tym, jak postrzega ludzi, niezależnie od tego, czyimi są wyborcami. Dobrze również, aby jednak zapoznał się z definicją demokracji.
aja/Newsweek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/623740-skandaliczne-slowa-lindy-o-wyborcach-pis-wstyd-mi