W jednym tomie ukazują się trzy pierwsze książki Bronisława Wildsteina: „Jak woda”, Brat” oraz „O zdradzie i śmierci (czyli przypisy do Plutarcha)” wydane odpowiednio w 1989, 1992 i 1994 roku . W ocenie prof. Włodzimierza Boleckiego owe trzy powieści napisane w tak krótkim czasie świadczą o talencie i sile pisarskiej Wildsteina, znanego wówczas głównie z pracy dziennikarskiej w ośrodkach emigracyjnych w Paryżu, m.in. miesięczniku „Kontakt” i Radiu Wolna Europa.
Debiutancka powieść „Jak woda”, ukazała tuż przed likwidacją cenzury i od razu została uhonorowana najbardziej prestiżową wówczas dla literatury polskiej Nagrodą Kościelskich. – To jest wielka książka, choć pojawiła się i znikła z horyzontu krytyków i historyków literatury, a to moim zdaniem najważniejsza książka przełomu lat 80/90. – mówił prof. Bolecki podczas spotkania promocyjnego w siedzibie Państwowego Instytutu Wydawniczego. Jej motywem wyjściowym jest postać ormianina Siergieja Paradżanowa, twórcy filmowego, dysydenta żyjącego w czasach istnienia ZSRR, który w pewnym momencie znalazł się w Amsterdamie, świecie krańcowo innym od sowieckiego.
Utrzymana w formie wewnętrznego monologu postaci jest rozmową z samym sobą, opowieścią o nieustannych konfliktach i konieczności wyborów zazwyczaj mniejszego zła, rachunkiem sumienia, rozważaniami o miejscu twórców w świecie polityki, w końcu powieścią metafizyczną i historiozoficzną próbą spojrzenia na sowiecki komunizm. Jaka jest rola artysty w życiu totalitarnego państwa i jaką cenę musi zapłaci za konieczność (możliwość) życia w systemie pozbawiającym wolności? Na przykład w sytuacji, gdy chce nakręcić film o rzezi Nowogrodu Wielkiego przez wojska moskiewskie. Jednej z przełomowych historii w dziejach Rosji.
Druga z wczesnych książek Wildsteina zamieszczonych w tym tomie to tocząca się w Paryżu powieść „Brat”. To opowieść o doświadczeniu polskich opozycjonistów-emigrantów, głównie na postawie historii życia Barbary, polskiej emigrantki żyjącej w Paryżu, która będąc jeszcze w kraju zdążyła załapać się na solidarnościową rewolucję. Będąc scenografem teatralnym chciała zobaczyć słynny Paryż artystów i poetów, uciec z targanej kryzysem i konfliktem politycznym Polski, doświadczyć zupełnie innego życia. A może od niego po prostu uciec. A barwna, prawie wakacyjna ucieczka stała się z czasem trudną koniecznością emigracji politycznej lat 80. Naznaczonej piętnem wyobcowania, kłótni i konfliktów, nudy. Książka jest na pewno echem emigracyjnych doświadczeń Wildsteina, który w okresie posierpniowej liberalizacji wyjeżdża z Polski, gdzie zastaje go 13 grudnia 1981 r. Wielu na pewno identyfikowało w postaciach rzeczywistych uciekinierów z PRL-u - obolałych, zranionych i sfrustrowanych. Autor zadbał o to, by mieli dużo do powiedzenia na temat polityki i życia. Czasem wpadają w wyjątkowej długości monologi polityczne i światopoglądowe zawierające wręcz elementy perswazji. Jak zwrócił uwagę krytyk literacki Wojciech Kudyba wywołuje ich najczęściej główna bohaterka, która niewiele mówiąc umożliwia im zabieranie głosu w ważnych sprawach. To – jak zauważył – przejmująca, wiarygodna i rozpisana na głosy historia pewnej generacji – solidarnościowej emigracji w Paryżu. Jak jednak zastrzega autor - wbrew domysłom - nie jest ona powieścią z kluczem? - Postaci mają cechy tych których spotykam, ale nie odsłaniam tajemnic, nic z tego – mówi Wildstein.
W ostatniej części zbioru akcja przenosi nas do w świat helleński. „O zdradzie i śmierci (czyli przypisy do Plutarcha)” jest zbiorem opowiadań historycznych inspirowanych „Żywotami równoległymi” Plutarcha . Toczy się na przełomie IV i III wieku p.n.e. Ich głównym bohaterem jest Demetriusz syn Antygona Jednookiego zwanego Cyklopem jednego z diadochów, a więc dowódców-spadkobierców imperium po śmierci Aleksandra Macedońskiego. Jak wyjaśnia Bronisław Wildstein śmierć Aleksandra kończy istnienie świata greckich polis, a jego podboje są ówczesnym rodzajem globalizacji w której zwycięża sceptycyzm kosztem tożsamości i prawdy, a wszyscy stają się ofiarą pychy. To – jak mówi pisarz - uniwersalna refleksja o namiętności władzy. Opowiadania zawierające sporo symboliki, są historiami o świecie bezwzględnej przemocy, ludziach opętanych władzą dla samej władzy. - Stale konfrontujemy się ze zdradą. Czy stać nas na to, by nie zdradzić, odczuwamy czasem mimo woli pokusę zdrady. Jak mamy na nią odpowiedzieć? – zapytuje.
Wszystkie trzy dzieła spinają wspólne klamry. Jedna z nich jest szczególna. Zarówno przy okazji debiutu jak i dwóch pozostałych książek ich maszynopisy autor wysłał do Krakowa, do prowadzącego tam Oficynę Literacką Henryka Karkoszy. Oficjalnie niezależnego wydawcy, swego czasu działacza Studenckiego Komitetu Solidarności, a tak naprawdę, aż do 1990 r. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/623412-trzy-pierwsze-powiesci-wildsteina-w-jednym-tomie