Cały świat zna już tę scenę.
Dwoje działaczy ekologicznych weszło do National Gallery w Londynie i oblało zupą pomidorową „Słoneczniki” Vincenta van Gogha.
Jaki był sens zaatakowania dzieł sztuki?
Zwrócić uwagę na biednych świata, jak twierdzili, ponieważ ze względu na wysokie ceny, niektórzy nie dostaną nawet takiej zupy, jaka została wylana na obraz o wartości 80 milionów dolarów.
Działacze chwilę po tym przykleili się do ściany.
Ta scena mówi nam wszystko, co mamy wiedzieć o dzisiejszym lewicowym aktywizmie, który źródła niesprawiedliwości społecznej dostrzega przede wszystkym w kulturze i pięknie.
Nie w ludzkiej chciwości, samolubstwie i egocentryzmie.
Nie.
W pięknie, które jest głównym wrogiem lewicowo-postępowego aktywizmu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/618377-piekno-jest-glownym-wrogiem-lewicowego-aktywizmu