Odsłonięcie lwów na Cmentarzu Orląt Lwowskich to gest symboliczny – zmierzający do pojednania dwóch narodów i pozytywnych interpretacji dotyczących naszej współpracy, naszych relacji - powiedział polskatimes.pl wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
CZYTAJ TAKŻE:
Zmiany w relacjach polsko-ukraińskich
Minister kultury i dziedzictwa narodowego pytany przez polskatimes.pl, czy dowodem pozytywnych zmian w relacjach polsko-ukraińskich jest także odsłonięcie Lwów na Cmentarzu Orląt Lwowskich, odpowiedział:
Tak. To znaczący gest sprzed kilkunastu dni. Odsłonięcie tych lwów było przez wiele lat blokowane. To gest symboliczny – zmierzający do pojednania dwóch narodów i pozytywnych interpretacji dotyczących naszej współpracy, naszych relacji. Doceniamy to. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach będę mógł udać się także do Lwowa. Zapewne spotkam się też z merem miasta, Andrijem Sadowym, i będę miał okazję osobiście przekazać mu, jak istotny dla nas jest ten gest w wymiarze symbolicznym. Mam też nadzieję, że każda ofiara po obu stronach granicy będzie mieć swoje imienne miejsce pochówku z krzyżem i z pamięcią pokoleń
— powiedział wicepremier Gliński.
Dopytywany, czy jego nadzieja jest poparta rozmowami, które prowadzi odpowiedział:
Rozmowami i doświadczeniem. Z ramienia rządu prowadziłem rozmowy ze stroną ukraińską przez kilka lat. One nie posuwały się naprzód, ponieważ nie byliśmy gotowi na przyjęcie do wiadomości stanowiska, którego po prostu nie akceptowaliśmy. Myślę, że w tej chwili po stronie ukraińskiej jest duża gotowość do rozmów i do zrozumienia naszej wrażliwości. To oznacza, że i z naszej strony będzie większe otwarcie i zrozumienie na odmienne interpretacje historii. Nie jestem obecnie w stanie przesądzić, gdzie będzie przebiegała linia demarkacyjna. Jestem natomiast zwolennikiem robienia tego, co jest możliwe, jak najszybciej. Musimy przede wszystkim odszukać i godnie pochować ofiary, postawić krzyż i pomodlić się w tym miejscu. Jesteśmy im to winni.
Kwestia rzezi wołyńskiej
Szef MKiDN na pytanie, czy mówi także o ofiarach rzezi wołyńskiej, wyjaśnił: „Mówię o ofiarach wszystkich wydarzeń, które nas dzielą. Tak – najbardziej w historii podzieliła nas rzeź wołyńska i to jest zupełnie oczywiste. Natomiast proszę wszystkich o spokój i pewną wstrzemięźliwość jeśli chodzi o oczekiwania”.
Bardzo ważna była wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, podczas konsultacji międzyrządowych Polski i Ukrainy – że to są przełomowe chwile. Tak, możemy mówić o przełomie w naszych wzajemnych relacjach i mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się bardzo wiele zrobić. To jest nasza odpowiedzialność, aby dobrze wykorzystać te trudne okoliczności i tę zmianę. To Władimir Putin uruchomił zmianę geopolityczną świata, choć chyba nie przewidział wszystkich konsekwencji swojego działania. Dzisiaj olbrzymia odpowiedzialność spoczywa na narodach polskim i ukraińskim - przede wszystkim obrony cywilizacji przed złem i zbudowania w Europie Środkowej silnego ogniska wspólnoty kulturowej opartej na podstawowych wartościach chrześcijańskiej i zachodniej cywilizacji
— zaznaczył.
Polsko-ukraińskie memorandum
To bardzo duża zmiana, nowy rozdział we wzajemnych relacjach Polski i Ukrainy dotyczących pamięci historycznej - powiedział polskatimes.pl wicepremier, minister kultury Piotr Gliński o polsko-ukraińskim memorandum. Poinformował, że pracami grupy roboczej ze strony Polski pokieruje wiceszef MKiDN Jarosław Sellin.
Wicepremier Gliński pytany przez polskatimes.pl co to memorandum oznacza w praktyce, odpowiedział:
To bardzo duża zmiana, nowy rozdział we wzajemnych relacjach Polski i Ukrainy dotyczących pamięci historycznej. Jak powszechnie wiadomo, wiele tych bardzo wrażliwych i delikatnych spraw od dawna pozostawało nierozwiązanych. Przez całe lata dialog nie posuwał się naprzód. Osobiście reprezentowałem Polskę w tych rozmowach i przez wiele lat niewiele udawało nam się uzyskać. Wiele spraw nie znajdowało, niestety, zrozumienia po stronie ukraińskiej, między innymi nasz główny postulat o otwarcie możliwości poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar z okresu I i II wojny światowej.
Zdradził, że „pewna perspektywa na zmianę pojawiła się w nieoficjalnych rozmowach po zmianie rządu na Ukrainie, natomiast obecnie możemy mówić o zrozumieniu dla naszych postulatów”.
Memorandum, które podpisaliśmy w środę oraz wcześniejsze rozmowy i deklaracja współpracy w dziedzinie kultury i dziedzictwa historycznego w formacie Trójkąta Lubelskiego, podpisana online już w czasie wojny, 28 lutego, dają podstawy do ostrożnego optymizmu i nadziei, że uda nam się sprawy, które nas dotąd dzieliły, rozwiązać
— powiedział szef MKiDN.
Dopytywany, o jakie sprawy chodzi, wyjaśnił: „poszukiwania, ekshumacje, upamiętnienia i pochówki oraz ich legalizację”.
Poszczególne sprawy będziemy wspólnie rozwiązywać w duchu wzajemnego szacunku i współpracy
— dodał.
Poinformował, że „grupa robocza będzie kierowana przez wiceministrów, ale nadzorowana bezpośrednio przez ministrów”.
Zarówno ja, jak i mój ukraiński odpowiednik, Ołeksandr Tkaczenko, będziemy bezpośrednio się tym zajmowali, ale na szczeblu roboczym pracami ekspertów będą kierowali wiceministrowie. Po naszej stronie będzie to wiceminister Jarosław Sellin
— przekazał wicepremier Gliński.
Na pytanie, co będzie zadaniem tej grupy, szef resortu kultury odpowiedział:
Ustalenie konkretnych procedur rozwiązywania spraw, czyli krótko mówiąc – obie strony będą wiedziały, gdzie i do kogo wystąpić, jakie dokumenty w jakich sprawach złożyć. Te kwestie będą monitorowane przez grupę roboczą tak, żeby dana sprawa nie była zaniedbywana na poziomie urzędniczym, samorządowym czy innych instytucji.
Pytany o to, czy kwestii rzezi wołyńskiej, która jest trudną sprawą w historii Polski i Ukrainy, zostanie rozstrzygnięta przekazał, że „memorandum dotyczy zgody na poszukiwania, ekshumacje, pochówki i upamiętniania”.
Natomiast – roboczo i na poziomie politycznym – będziemy jeszcze rozmawiali o szczegółach i konkretach. Bardzo często w tak wrażliwych i trudnych sprawach diabeł tkwi w szczegółach. W tym przypadku ten „diabeł” jest rzeczywiście dość wyrazisty, nasz wspólny przeciwnik jest bardzo silny i obecny wszędzie – w postaci popleczników i agentów oraz licznej grupy pożytecznych idiotów. A sprawy szczególnie wrażliwe, jak właśnie pamięć narodowa, sprawy wspólnej niełatwej historii, wymagają przede wszystkim spokoju i zimnej krwi. Rozmawiając o upamiętnieniach, będziemy rozmawiać także o interpretacjach. To jest bardzo trudny obszar. Musimy być przygotowani na to, że pewne sprawy – być może – pozostaną nie do końca rozstrzygnięte. Ale jeżeli będziemy mogli choćby pochować ofiary, które dotychczas są bezimiennie, postawić krzyż na ich grobach – to jest to rzecz bardzo ważna. Naprawdę, mówimy o czymś, o czym do tej pory nie mogliśmy nawet rozmawiać, a dzisiaj – rozmawiamy i możemy podejmować działanie
— podkreślił Gliński.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/601190-glinski-polsko-ukrainskie-memorandum-to-nowy-rozdzial