Podczas festiwalu Verdi w Parmie we Włoszech, doszło do nietypowej sytuacji! Młody miłośnik opery zasiadający na widowni nagle dołączył z partią Alfreda do światowej sławy sopranistki śpiewającej partię Violetty. Gwiazda sopranu była oszołomiona, a nagranie podbija media społecznościowe.
Niespodziewany „głos” z widowni
Lisette Oropesa, znana sopranistka, podczas festiwalu Verdi w Parmie śpiewała arię „Sempre Libera” (Zawsze wolna) z „Traviaty” Verdiego. Był to „bis” jej recitalu. W inscenizacji opery tenor śpiewający partię Alfreda znajduje się zwykle poza sceną - wygląda to tak, jakby śpiewał Violetcie spod jej balkonu.
Występ Oropesy był recitalem solowym, więc tenor nie był obecny. Recital oglądał student Konserwatorium Giuseppe Nicolini di Piacenza Liu Jianwei. W momencie, kiedy miała zostać wyśpiewana partia Alfreda, ale nikt nie odpowiedział na partię Violetty w pierwszym takcie, młody miłośnik opery postanowił dołączyć do Oropesy w kolejnym.
Sopranistka była zdumiona cała sytuacją. Jej zachwycone „Och!” zapisane jest w oryginalnym wykonaniu, ale wyśpiewane przez Oropesę „Grazie” to oryginalny dodatek śpiewaczki.
Po koncercie Liu poszedł przeprosić Oropesę. Jednak śpiewaczka była wdzięczna swojemu zaimprowizowanemu partnerowi - dała mu swój autograf i zrobili wspólne zdjęcie.
Niegrzeczne zachowanie?
Głos w sprawie zabrał też sam Liu Jianwei, który w chińskich mediach społecznościowych został okrzyknięty bohaterem.
Wstałem, aby zaśpiewać, ponieważ Lisette Oropesa jest muzykiem, którego bardzo kocham i przypadkiem nauczyłem się już tej opery
— przyznał Liu dodając, że nie zaryzykuje już więcej podobnego działania.
Zdecydowanie nie jest to coś godnego dumy ani godnego propagowania. Proszę nie przerywać śpiewakom, gdy śpiewają na scenie. To niegrzeczne zachowanie. Nie naśladuj mnie, a już nigdy więcej tego nie zrobię
— dodał.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/581267-nietypowy-duet-do-sopranistki-dolaczyl-fan-opery