Niedawno moderowałem panel online dla Stowarzyszenia Trójmorza, na temat „Dziedzictwa Św. Jana Pawła II w Chorwacji i Słowenii”.
Panel, jak sama nazwa wskazuje, miał na celu podkreślenie duchowego, ale także politycznego i społecznego dziedzictwa papieża Polaka w dziś niepodległych już państwach, a kiedyś byłych republikach SFRJ.
Jednym z tematów było oczywiście i to, jak jugosłowiańscy komuniści przeżyli wybór pierwszego w historii słowiańskiego papieża. Komuniści, a szczególnie ci w Chorwacji, byli kompletnie świadomi, że papież z Polski może sprowokować nowe religijne i narodowe przebudzenie wiernych. Zdawali sobie sprawę, że większe zagrożenie przychodzi ze strony Kościoła, niż z jakiegokolwiek ruchu politycznego.
Gdy w niespełna dwa lata po wyborze arcybiskupa krakowskiego na papieża powstała i Solidarność, sytuacja stała się jeszcze bardziej poważna.
Jeden z panelistów, chorwacki publicysta Ivica Šola, powiedział w trakcie panelu, że komuniści próbowali na różne sposoby cenzurować wiadomości z Polski i Watykanu.
Ale jeden muzyk rockowy poważnie pokrzyżował ich plany.
Muszę wyjaśnić, że na początku lat 80. scena rockowa w byłej Jugosławii była szczególnie dynamiczna. Ruch muzyczny „Nowa Fala” umocnił się, prawdopodobnie nie przez przypadek, po śmierci Josipa Broza Tity w maju 1980 roku. Był to czas, kiedy magazyny muzyczne na Zachodzie pisały o tym ruchu jako o najciekawszej rzeczy, która dzieje się poza anglojęzycznym światem.
A jednym z najważniejszych twórców „nowej fali” był Branimir Johnny Štulić, gitarzysta i wokalista zagrzebskiego zespołu rockowego Azra.
Na swoim drugim albumie „Słoneczna strona ulicy”, wydanym w 1981 roku, niepełny rok po strajku w Gdańsku, zespół miał piosenkę „Polska w moim sercu”.
Utwór został zadedykowany Solidarności i ogólnie Polsce (jeden wers mówi o niej jak o kraju, który nigdy nie miał kolaborantów), a punktem kulminacyjnym tego przeboju był następujący werset:
Każdego dnia pod moimi drzwiami rozbrzmiewa polonez… Papież Wojtyła i ja.
Azra była wówczas u szczytu swojej twórczej mocy, koncertując w całej Jugosławii, a młodzi ludzie na każdym z tych koncertów słuchali panegiryków dla Solidarności i „papieża Wojtyły”. Sam Šola pamięta, jak był na koncercie Azry i jak po tej piosence publiczność skandowała „Wojtyła, Wojtyła…”.
Jego wspomnienie piosenki Azry przywołało we mnie moje wspomnienia.
To było gdzieś w pierwszej połowie lat 80., mogłem wtedy mieć 11, 12 lat. Byłem w domu mojej starszej kuzynki.
Czy chcesz posłuchać interesującej piosenki?
—zapytała i włączyła na magnetofonie „Polska w moim sercu”.
Czy wiesz, kim jest papież Wojtyła?
—zapytała. Ponieważ nie miałem pojęcia, natychmiast wyjaśniła mi o kogo chodzi.
Jeśli to pytanie brzmi bezsensownie, muszą Państwo wiedzieć, że urodziłem się i wychowałem w komunistycznej rodzinie. Moja kuzynka i jej rodzice, choć z tej samej rodziny, pochodzili jednak z innego, zaciekle antykomunistycznego świata. Ten podział rodzinny był powszechny wśród Chorwatów w czasach komunizmu.
Tego dnia dowiedziałem się, kim jest Karol Wojtyła. A obraz, jaki wtedy uzyskałem, na zawsze pozostał w moim umyśle – mistyk, bohater, symbol walki z niesprawiedliwością i represjami.
Tego dnia dowiedziałem się również, kim był Johnny Štulić, prawdopodobnie największy muzyk rockowy, jakiego kiedykolwiek dała Chorwacja.
Co jest naprawdę interesujące w tym wszystkim, to fakt, że nie był on w rzeczywistości żadnym bojownikiem przeciwko idei komunistycznej, a tym bardziej katolikiem. Syn oficera JNA, jego bunt przeciwko komunistom miał inny ton. Trochę quasi-anarchistyczny, romantyczny, ale niezbyt niebezpieczny.
Właśnie dlatego, ta piosenka jest dowodem na to, jak Bóg może działać przez każdego z nas, wykorzystując nasze talenty.
Być może właśnie z powodu jego komunistycznego pochodzenia komuniści nie zabronili Štuliciowi śpiewać. Prawdopodobnie myśleli, że lepiej pozwolić śpiewać tę piosenkę, niż ją zbanować.
Bardzo się mylili w swojej ocenie. Dzięki tej piosence postać Jana Pawła II weszła do masowej świadomości kilku pokoleń chorwackiej młodzieży.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/580121-piosenka-o-solidarnosci-i-jpii-ktora-wygrala-z-komunistami