„Większość artystów występujących w tym koncercie wzrastało na wartościach, które przekazywał ks. Blachnicki, byli uczestnikami rekolekcji oazowych. Myślę, że poprzez udział w tym wydarzeniu chcą poniekąd kontynuować jego dzieło i poprzez przybliżanie życiorysu ks. Franciszka, zachęcać kolejne pokolenia do zgłębiania jego nauki i myśli” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Dubiel, prezes Fundacji Muza Dei - Centrum Nowej Kultury. Fundacja jest organizatorem multimedialnego widowiska słowno-muzycznego pt. „Prawda Krzyż Wyzwolenie - ks. Blachnicki w służbie narodu”, poświęconego Słudze Bożemu, ks. Franciszkowi Blachnickiemu. Widowisko w którym uczestniczy wielu znanych artystów jak Dariusz Kowalski, Marcin Pospieszalski, Robert Cudzich, Krzysztof Iwaneczko i inni) obędzie się jutro, 14 października w sali MUZA w Sosnowcu.
wPolityce.pl: Pomijając oczywiste powody zorganizowania widowiska „Prawda, krzyż, wyzwolenie”, takie jak rocznica urodzin Franciszka Blachnickiego, mam wrażenie, że istnieją mniej oczywiste. Na przykład wielu uczestników projektu jest związanych z jego Ruchem Światło-Życie. Czy to rodzaj osobistego podziękowania? I za co dokładnie?
Andrzej Dubiel: Uważam, że postać księdza Franciszka Blachnickiego zasługuje na to, aby powstawały projekty, które przybliżą społeczeństwu – szczególnie młodemu pokoleniu – historię jego życia i misji, której się poświecił. Większość artystów występujących w tym koncercie wzrastało na wartościach, które przekazywał ks. Blachnicki, byli uczestnikami rekolekcji oazowych. Myślę, że poprzez udział w w tym wydarzeniu chcą poniekąd kontynuować jego dzieło i poprzez przybliżanie życiorysu ks. Franciszka, zachęcać kolejne pokolenia do zgłębiania jego nauki i myśli. Dlatego też wszyscy artyści bez zastanowienia przyjęli zaproszenie do tego wydarzenia.
Jakie są główne cechy duchowości, które promował Blachnicki, a których nam dzisiaj brakuje? Co możemy zrobić, aby przywrócić je polskiemu Kościołowi i społeczeństwu?
Wartości takie jakie jak miłość bliźniego, służba i oddanie się drugiemu człowiekowi, pokora, odwaga, czy ufność wobec Boga, które wyznawał ks. Blachnicki to najważniejsze, czego nam dzisiaj potrzeba. Ludzie w swoim pędzie do lepszego życia przestali zauważać drugiego człowieka. Tak mocne skupienie się na sobie sprawia, że przestajemy dostrzegać, że wokół nas są ludzie, którzy potrzebują naszej pomocy, wsparcia i obecności. Uważamy, że ze wszystkim damy sobie radę sami, a Bóg i wiara coraz częściej schodzą na dalszy plan. To w tych obszarach my - jako Kościół mamy dziś moim zdaniem najwięcej pracy do wykonania. Sługa Boży Ks. Franciszek Blachnicki mówił - „Najniebezpieczniejszą pokusą jest pokusa zniechęcenia” - to dzisiaj jeszcze bardziej jest widoczne i my musimy się temu przeciwstawiać, stawiać odważnie wymagania i tak jak ks. Blachnicki z odwagą i ogromnym zaufaniem podążać za Prawdą, którą jest Chrystus.
Blachnicki konstruował idee ruchu w szczególnych okolicznościach, innych niż te, w których dziś żyjemy. Czy formacja ruchu jest skuteczna dzisiaj czy może należałoby ją dostosować do nowego świata?
Myślę iż cały czas odkrywamy charyzmat tego Ruchu Światło-Życie, a formacja oazowa, czy to młodzieżowa, czy Domowego Kościoła, jest ponadczasowa. Oparta jest na tradycyjnych wartościach chrześcijańskich, na umiłowaniu liturgii, podejmowanie służby w diakoniach, ewangelizacji. O skuteczności, czy nieskuteczności można by pewnie dyskutować, ale warto pamiętać, o tym często mówił też ks. Franciszek, że …wiara jest łaską. Rodzina, miłość, współdziałanie w dobrym to coś, czego większość z nas poszukuje. Kościół to wspólnota ludzi wierzących i tę wspólnotę warto budować, wzmacniać i pielęgnować – nie tylko w wymiarze katolickim, ale i społecznym. Współczesny świat potrzebuje autorytetów i liderów, którzy będą umieli zachęcić do działania, zmiany i skupiania się wokół wartościowych idei, budowania odpowiednich postaw patriotycznych. Ruch Światło-Życie jest formacją, która może być przykładem tego, jak poprzez kształtowanie kolejnych pokoleń w duchu wiary i miłości tworzyć lepszą przyszłość naszego narodu, całego świata.
Jest Pan prezesem Fundacji Muza Dei - Centrum Nowe j Kultury, która promuje kulturę związaną z wartościami chrześcijańskimi i tradycyjnymi. Czy to oznacza, że kultura chrześcijańska znów stała się „nowa”?
My budujemy społeczność ludzi Nowej Kultury - to znaczy ludzi różnych profesji, różnego stanu, którzy budują swoje życie w oparciu o wartości chrześcijańskie, podejmują permanentną pracę nad sobą. W tym znaczeniu Nowa Kultura. Moim zdaniem kultura chrześcijańska, w ogóle chrześcijaństwo, nie jest stare czy nowe, po prostu jest. Zmienia się świat, a w raz z nim sposoby komunikowania z otoczeniem, promocji kultury. Fundacje taka jak nasza mają przed sobą ważne i ambitne zadanie – organizować wydarzenie kulturalne na najwyższym poziomie artystycznym i organizacyjnym. Dzięki temu będziemy mocniej oddziaływać na społeczności lokalne, pokazywać Dobro, które ma wielką moc.
Kultura chrześcijańska wydaje się przegrywać wyścig z lewicowo-liberalną, która dominuje establishmentem. Jak dojść do miejsca, w którym znów będzie słychać głos „innych”?
Nie chcę używać słowa „inny”, ponieważ ma ono dla mnie w tym kontekście negatywne znaczenie. Ostatnie czego potrzeba dziś w Kościele to podziały. Wspominałem wcześniej o wspólnocie i sądzę, że to jest słowo klucz. Wydaje mi się, że bez silnego poczucia jedności, chęci do podjęcia dialogu i próby rozumienia ludzi będących poza Kościołem niewiele się zmieni. Myślę, że warto w tym miejscu ponownie zacytować ks. Blachnickiego: „Człowiek, jako osoba stworzona na obraz Boga, przeznaczony został do wspólnoty z Bogiem i z innymi ludźmi, do wspólnoty, która może być osiągnięta tylko dzięki przyjęciu postawy dawania siebie, postawy miłości”. Doszliśmy w relacjach społecznych do miejsca, w którym trudno jest nam po prostu rozmawiać, przedstawiać ze spokojem swoje argumenty. Sądzę, że potrzeba więcej ciszy i spokoju, abyśmy mogli usłyszeć nawzajem swój głos. Trzeba pokazywać to co najlepsze w kulturze – miłość, wspólnotowość i rozumienie. Święty Jan Paweł II podczas przemówienia do ludzi kultury w siedzibie UNESCO w 1980 roku powiedział, że kultura powinna być definiowana przez czy wyznaczniki: Prawda Dobro Piękno - ta klasyczna triada powinna być fundamentem naszych działań i trzeba nam cierpliwości.
W Polsce dużo dyskutuje się o rosnącym dystansie młodzieży od tradycyjnych wartości, pisze się o upadku „katolickiego imaginarium”. Czy zgadza się Pan z tą pesymistyczną oceną?
Nie do końca się z tym zgadzam, ponieważ w Kościele jest nadal wielu młodych ludzi, którzy aktywnie wspierają jego rozwój. Trzeba, aby media nie skupiały się głównie na tym co trudne, brudne i złe w Kościele. Warto pokazywać piękno i radość życia, warto promować koncerty, widowiska, festiwale organizowane przez… właśnie młodzież z różnych wspólnot, organizacji, z różnych środowisk. Przykładem jest chociażby Ruch Światło-Życie czy wolontariat młodzieży podczas Strefa Chwały Festiwal czy koncertu Jednego Serca Jednego Ducha. Wierzę, że trzeba pozwolić młodym ludziom częściej i głośniej wypowiadać się o Kościele, Bogu i wierze. Być otwartym na ich punkt widzenia, wizję przyszłości Kościoła i kierunek jego rozwoju. Myślę, że dzięki temu więcej młodych będzie chciało być częścią wspólnoty katolickiej. Na koniec więc ponawiam apel do różnych mediów, aby pokazywać dobro, albowiem DOBRO wielką ma moc.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/569891-nasz-wywiad-chcemy-kontynuowac-dzielo-ks-blachnickiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.