Już 7 czerwca kontrowersyjna „Drogówka” Wojciecha Smarzowskiego ukaże się na DVD, a dwa tygodnie później na blu-ray. Wygląda na to, że okoliczności sprzyjają premierze.
Polski dystrybutor tłumaczy, że film opowiada historię siedmiu policjantów, których poza pracą łączy przyjaźń, imprezy, sportowe samochody i wspólne interesy.
„Ich mały, zamknięty świat z pozoru działa doskonale. Wszystko się zmienia, gdy w tajemniczych okolicznościach ginie jeden z nich. O morderstwo zostaje oskarżony sierżant Ryszard Król (Bartłomiej Topa). Próbując oczyścić się z zarzutów, odkrywa prawdę o przestępczych powiązaniach na najwyższych szczeblach władzy”
czytamy w zapowiedziach.
Nic dziwnego, że obraz osiągnął komercyjny sukces, deklasując zachodnie produkcje, nie wspominając o polskiej konkurencji spod znaku naciąganych filmideł przekalkowanych z amerykańskich wzorców o supermanach z FBI. I chociaż „Drogówka” nieco odstaje od takich filmów Smarzowskiego jak „Wesele” czy „Róża”, film opowiadający o mundurowych wywołał gorącą debatę, która chyba nigdy nie towarzyszyła poprzednim obrazom uzdolnionego reżysera. Jednym z głównych zarzutów pod adresem filmowca było przerysowanie sytuacji w polskiej policji, przedstawienie gliniarzy wyłącznie jako złych, brzydkich, skorumpowanych... Pojawiły się nawet pogłoski o tym, że funkcjonariusze dostali prikaz „z góry”, zgodnie z którym nie mogli pojawiać się na pokazach filmu w mundurach, co zresztą dosyć płaczliwie dementował rzecznik policji Mariusz Sokołowski w sms-ach wysyłanych Łukaszowi Warzesze.
Rzeczywistość szybko zweryfikowała wspaniałomyślność krytyków. Niewiele ponad dwa miesiące od premiery filmu, CBA zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy przetargu na rozbudowę systemu radiołączności w KGP. Co najbardziej wstrząsające w całej sprawie, nie wzbudziło to specjalnego zaskoczenia ekspertów policyjnych.
Niestety w policji brakuje systemu, który umożliwiałby wykrywanie takich przestępstw już wcześniej. Komendant pełni rolę kacyka, feudalnego władcy, który jest panem życia i śmierci podległych mu funkcjonariuszy. Gdyby zmienić system organizacyjny, jak ma to miejsce w wielu nowoczesnych korporacjach, taki skandaliczny proceder zostałby wykryty wcześniej
- powiedział portalowi wPolityce.pl nadkom. Dariusz Loranty.
Co ciekawe, ten sam b. policjant deklarował wcześniej, że „Drogówka” jest przerysowana grubą kreską... Afera w katowickiej straży miejskiej (zarzuty postawiono 16 funkcjonariuszom – przyp. red.) również dobitnie pokazuje, że istnienie układu w którym grupa kolegów tuszuje przekręty swoich kompanów i skutecznie umożliwia dalsze istnienie patologicznego korowodu jest – jak najbardziej - możliwe.
A ostatnia seksafera w Opolu z korupcją w tle? Czyżby historie opowiedziane w „Drogówce” były wyssane z palca? Lepszej promocji niż policyjne skandale, Smarzowski nie mógł sobie wymarzyć.
Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/55780-drogowka-ma-wymarzona-promocje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.