Gościem redaktora Roberta Mazurka na antenie RMF FM był dziś Kazik Staszewski. Muzyk mówił m.in. o powrocie do koncertów po pandemii koronawirusa, wsparciu dla artystów, a także polityce. Uspokoił również fanów Kultu, że „Ostatnia płyta” nie oznacza końca działalności zespołu.
Na początku muzyk wyznał, że spodziewa się wnuka. Jest już dziadkiem dwóch wnuczek, teraz czeka na wnuczka. Płeć dziecka jest już potwierdzona, chłopiec będzie miał na imię Stanisław.
Kazik zaznaczył, że wakacje zapowiadają się pracowicie, nie ma praktycznie dłuższego terminu wolnego niż 4 dni, jednak, jak zauważył, to kolejny spis koncertów od jesieni ubiegłego roku i wszystkie pozostałe „w stu procentach się rozpadały”.
Tutaj też wielki optymizm, koncerty od 4 czerwca, ale praktyka mówi co innego. Już widzę, że pojawiają się SMS-y od Piotrka, że ten jest odwołany, ten jest przesunięty na sierpień. Więc jest sytuacja, że nikt nic nie wie
— wskazał muzyk.
Staszewski zaznaczył, że uwierzy w powrót koncertów dopiero wtedy, gdy wyjdzie na scenę i zakończy pierwszy występ.
„Polityka to bagno”
Artysta na nowej płycie ostro uderza w polityków i jak zawsze krytykuje podatki. W wywiadzie jest jednak dość powściągliwy i jak zwykle unika opowiadania się po którejkolwiek ze stron.
Polityka jest bagnem. Muszą być tacy, którzy się będą tym zajmować, ale niech oni dadzą mi spokój
— podkreślił.
Redaktor Mazurek nawiązał do piosenki „Wiara”, będącej pierwszym singlem z nowej płyty Kultu. Stwierdził, że publicystyka utworu odnoszącego się m.in. do problemu pedofilii w Kościele nie jest zbyt oryginalna.
Myślę, że nie chodzi tu o oryginalność, ale przypomnienie o roli Kościoła w tej całej sytuacji, która niesie wiedzę o coraz częstszych przypadkach pedofilii.
Dziennikarz przypomniał, że choć skupiamy się obecnie najbardziej na przypadkach pedofilii w Kościele to więcej tych przypadków zdarza się wśród innych grup społecznych, chociażby wśród nauczycieli (dziennikarz zastrzegł, że powodem jest również to, że nauczycieli mamy ogólnie więcej niż księży).
Reakcje Kościoła są takie, że są oni [księża dopuszczający się pedofilii - red.] bronieni. Ja siedzę sobie i mam różne inspiracje. Z tego studia rozmawiałeś z ks. Isakowiczem-Zaleskim. Zresztą w drugiej piosence jest ten tytuł, dosłowny cytat, że jak Sekielscy zrobią jakiś film, to jest jakieś oświadczenie i potem to wszystko cichnie aż do kolejnego filmu. I jest kolejne oświadczenie i tak wkoło Macieju.
— skomentował.
Kazik: Chciałbym wierzyć, ale jakoś nie mogę
Myślę, że dla ludzi wierzących jest to potężna destrukcja autorytetu Kościoła - brak reakcji
— powiedział.
Nieco później padła ciekawa i wartościowa wypowiedź muzyka na temat wiary.
Chciałbym wierzyć, ale jakoś nie mogę. Myślę, że wiara bardzo wiele ułatwia. Stanowi jakąś opokę. Moim zdaniem wiara ułatwia, ja jej nie mam i jest mi trudniej borykać się z różnymi problemami. Gdybym miał jakiś taki niezniszczalny punkt odniesienia, to byłoby mi łatwiej.
Moje wszystkie punkty odniesienia są zniszczalne. Rodzina, czy bliscy - przecież im każdego dnia może się coś stać.
— podkreślił Kazik.
Myślisz, że wierzący są nieśmiertelni i nic się im nie dzieje?
— dopytywał Robert Mazurek.
Nie, oczywiście. Ale oni wierzą, że coś tam potem się jeszcze wydarza.
Muzyk ostro o podatkach
Muzyk poczynił także rozbrajające (na pewno w kontekście twórczości) wyznanie na temat polityki:
Ja tam niewiele wiem o polityce.
Nie czuję zagrożenia swojej wolności w dalszym ciągu. bardzo martwi mnie natomiast ten marsz obecnej władzy w kierunku realnego socjalizmu, po prostu. Troszeczkę na to rzuciłem okiem na te historie, które nazywają się Polskim Ładem. To jest taki zbiór obietnic wyborczych, trudno mówić o jakimś pomyśle. Nie ma ani słowa o tym, jak zmniejszymy uciski przedsiębiorcom.
Ma być sprawiedliwie? Jak jest sprawiedliwie, skoro w Polsce największe koncerny nie płacą żadnych podatków?
— mówił.
Mazurek przypomniał o podatku handlowym i działaniach rządu w tym zakresie.
Podatki powinny być generalnie niskie. Ja nie wiem, jakie były wyniki starań rządu, ale duże koncerny dalej nie płacą.
— wskazał.
Jak widać, muzyk pod względem poglądów politycznych niewiele się zmienił na przestrzeni lat. I nie zmieni tego fakt, że fanatyczny „antyPiS” nagle pokochał Kazika za jedną piosenkę krytyczną wobec Jarosława Kaczyńskiego.
aja/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/552674-szczere-wyznanie-kazika-nie-potrafie-uwierzyc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.