Mało jest miejsc na świecie, których nazwanie „piekłem na ziemi” nie byłoby wyolbrzymieniem. Jeżeli coś na takie „wyróżnienie” zasługuje, to jest to z pewnością Korea Północna.
Masaji Ishikawa nie chciał opuszczać Japonii. Był i czuł się Japończykiem, choć jego ojciec był obywatelem Korei Północnej, ale za to jego matka była Japonką. Był jednak zbyt młody, aby jego sprzeciw mógł wpłynąć na decyzję jego ojca. Skuszona obietnicą rozpoczęcia nowego życia w ziemi obiecanej i klasową sprawiedliwością, rodzina Ishikawy wsiadła 1960 roku na statek płynący do państwa rządzonego ówcześnie przez Kim Ir Sena. Ishikawa trafił wraz z najbliższymi na długie 36 lat do piekła.
Książka „Za mroczną rzeką. Jak przetrwałem piekło Korei Północnej” to opowieść o… No właśnie, o czym? Łatwiej byłoby napisać o czym nie jest, bo w relacji Ishikawy jest wszystko. Walka o życie, siłowanie się ze śmiercią, smutek, rozpacz, żal, beznadzieja, łzy, zawiedzione nadzieje i codzienna walka o to, aby nadziei nie stracić zupełnie, wyrzuty sumienia, a to wszystko wymieszane z pełną paletą absurdów, które zagwarantować może tylko socjalizm. Ale to także opowieść o miłości, przebaczeniu, próbie zrozumienia drugiego człowieka, o rodzinie, relacjach ludzkich, w końcu o byciu człowiekiem w totalitarnym państwie. Czy możliwe jest zachowanie człowieczeństwa w obliczu powszechnego głodu, gdy rodzinę możesz nakarmić tylko wywarem z roślin, który co prawda uśmierza na chwilę głód, ale kończy się olbrzymim bólem brzucha? Czy można oprzeć się suflowanej dzień w dzień propagandzie wtłaczającej ludziom miłość do Wodza? Czy walcząc ponad trzy dekady o życie, można mieć jeszcze nadzieję na ratunek dla siebie i swojej rodziny?
Relacja Ishikawy z długoletniego pobytu w Korei Północnej to nie tylko opowieść o jednostce uwięzionej w totalitarnym państwie, która z racji tego, że jest repatriantem jest na samym dnie hierarchii społecznej. To również opowieść o funkcjonowaniu państwa, w którym ideologia wyparła rozum i serce. To przerażający obraz systemu, który odebrał wolność i godność milionom osób. To także obraz relacji panujących miedzy Koreańczykami a Japończykami w drugiej połowie XX wieku. To także smutne świadectwo tego, że zysk stoi często ponad prawami człowieka.
Ale najbardziej przerażające w opowieści autora, który będąc już w Japonii musiał w swojej relacji zmienić wiele nazwisk i zataić pewne szczegóły, aby chronić swoją rodzinę, która pozostała w Korei Północnej, jest to, że wymarzona wolność wcale nie musi przynieść ukojenia. I o tym też jest ta książka.
Masaji Ishikawa, Za Mroczną rzeką. Jak przetrwałem piekło Korei Północnej. Wydawnictwo Znak Horyzont. Premiera 24 marca 2021 r.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/544176-gdy-zamiast-do-ziemi-obiecanej-trafiasz-do-piekla