Serial „Osiecka” można od świąt Bożego Narodzenia oglądać na TVP. Serial budzi sporo emocji, dyskusji i jeszcze więcej zainteresowania widzów. Z danych zaprezentowanych przez Nielsena wynika, że „Osiecka” cieszyła się średnią widownią 2,41 mln osób. To bardzo dobra oglądalność jak na film biograficzny. Serialem ani na etapie powstawania, ani emisji nie jest zainteresowana przyjaciółka Osieckiej. Górę wzięła jej niechęć do prezesa TVP. To jednak dość małostkowe.

Magda Umer o serialu Osiecka

Magda Umer, wieloletnia Agnieszki Osieckiej, że odmówiła TVP konsultacji serialu.

Moja niezgoda na to, co robi w TVP pan Jacek Kurski, jest tak silna, że musiałam odmówić

—powiedziała Umer z rozmowie z teleshow.wp.pl.

O konsultacje serialu Umer prosili reżyser Michał Rosa i pani kostiumolog Ewa Gronowska. Umer stwierdziła, że nie może tego zrobić.

Jestem wierna swojemu światopoglądowi. Moja niezgoda na to, co robi w TVP pan Jacek Kurski, jest tak silna, że musiałam odmówić. Nie można z jednej strony wydawać pieniędzy na kulturę, nawet na taki serial jak „Osiecka”, a z drugiej kłamać i uprawiać propagandę w „Wiadomościach”

—zaatakowała Osiecka.

Dodała, że lubi aktorki wcielające się w poetkę i ma nadzieję, że film spodoba się widzom, ona sama nie ma zamiaru go jednak oglądać.

Ale ja, niestety, muszę być wierna sobie. (…) ja to obejrzę dopiero, jak zmieni się prezes TVP

—zaznaczyła Magda Umer.

Jej niechęć do prezesa TVP jest tak duża, że odbija się to nawet w jej snach.

Już nawet raz śniło mi się, że nowym prezesem TVP został pan Jarosław Kurski (zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” – przyp. red.), którego bardzo szanuję

—podkreśliła.

aes/teleshow.wp.pl