W uznaniu zasług Cypriana Kamila Norwida dla polskiej sztuki i polskiej kultury, w 200-lecie jego urodzin, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął w piątek uchwałę ustanawiającą rok 2021 Rokiem Cypriana Kamila Norwida.
CZYTAJ TAKŻE: Sejm wybrał patronów roku 2021. Wśród nich Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński. Przypomniano też o Konstytucji 3 Maja
W uznaniu zasług Cypriana Kamila Norwida dla polskiej sztuki i polskiej kultury, w 200-lecie jego urodzin, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął w piątek uchwałę ustanawiającą rok 2021 Rokiem Cypriana Kamila Norwida.
Za uchwałą głosowało 450 posłów, a 1 wstrzymał się od głosu.
Treść uchwały
W roku 2021 upłynie 200 lat od urodzenia Cypriana Kamila Norwida. Przyszedł on na świat 24 września 1821 r. na Mazowszu, w Laskowie-Głuchach koło Radzymina. Był poetą, dramatopisarzem, prozaikiem, artystą sztuk pięknych i myślicielem. Zmarł 23 maja 1883 r. w Domu św. Kazimierza w Ivry pod Paryżem, opuszczony i zapomniany. Większą część życia spędził na emigracji, podróżując po Niemczech, Włoszech, Belgii, Anglii i Stanach Zjednoczonych, by ostatecznie osiąść w stolicy Francji
— przypomniano w uchwale.
Jak głosi uchwała, „w swojej twórczości Cyprian Kamil Norwid odwoływał się do narodowej i europejskiej tradycji, a zarazem był odważnym nowatorem oraz krytykiem różnych przejawów życia społecznego i politycznego. Patriotyzm podnosił do rangi najwyższej wartości. Podobnie ujmował jako świadomy oraz głęboko wierzący katolik kwestie etyczne, filozoficzne oraz teologiczne”.
Stale interesował go człowiek, na nim skupiał swą poetycką i artystyczną uwagę. Święty Jan Paweł II pisał: „Cyprian Norwid pozostawił dzieło, z którego emanuje światło pozwalające wejść głębiej w prawdę naszego bycia człowiekiem, chrześcijaninem, Europejczykiem i Polakiem”. Na zawsze weszły do zbiorowej świadomości Norwidowe frazy, takie jak: „Ojczyzna to wielki, zbiorowy obowiązek”
— czytamy w uchwale.
Jego nowatorska twórczość oraz bezkompromisowe sądy artystyczne, polityczne i moralne stopniowo odsuwały od niego czytelników. Tylko część jego dzieł została opublikowana za jego życia. Część z nich zaginęła, ale wiele zostało odszukanych po śmierci twórcy i wtedy, już w XX w., został odkryty na nowo
— podkreślono.
Jak przypomniano, „Cyprian Kamil Norwid przeżył swą młodość w kraju, a lata dojrzałe na emigracji. W 1855 r. uznany przez zaborcze władze rosyjskie za politycznego +wygnańca+ do Polski już nie mógł powrócić. W roku 2001 na Wawelu, w Krypcie Wieszczów Narodowych umieszczona została urna z ziemią z grobu Norwida. Poeta ‘tułacz’ symbolicznie powrócił do Ojczyzny”.
W uchwale podkreślono, że „najwybitniejsi polscy poeci podążali szlakiem Norwida. Jego twórczy wkład w nowoczesną polską literaturę, a szerzej w polską kulturę, jest ogromny, na wielu polach decydujący”.
W dyskusji przed głosowaniem - w której przedstawiciele wszystkich ugrupowań generalnie opowiedzieli się za uchwałą - ze strony opozycji padły też głosy, że we współczesnej Polsce Norwid nie mógłby liczyć na „wsparcie Glińskiego”, i że kuferek z rękopisami Norwida po jego śmierci „spaliły polskie zakonnice”.
Ten często powielany w mediach epizod prof. Grażyna Halkiewicz-Sojak, dyrektor Instytutu Literatury Polskiej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i członek Komitetu Redakcyjnego „Dzieł wszystkich” Norwida, uznała rozmowie z PAP w marcu ubr. za „niepokojący”, bo rzucający „niezasłużony cień na siostry szarytki, które prowadziły Dom św. Kazimierza”.
Pokoik Norwida, dosyć zabałaganiony, został przez siostry uporządkowany, jak każdy inny pokój po śmierci pensjonariusza. Być może jakieś pojedyncze skrawki odrzucone przez Norwida siostry rzeczywiście spaliły, ale resztę skrzętnie zgromadziły właśnie w kuferku i przekazały najbliższej rodzinie poety - Józefowi i Annie Dybowskim
— wyjaśniła.
Szarytki pewnie nie przyglądały się bliżej twórczości Norwida, ale starały się z pietyzmem traktować pozostawione ślady twórczości. Świadczy o tym nie tylko przykład Norwida, ale także jego przyjaciela z Ivry – zmarłego w 1879 poety i dramaturga Tomasza Augusta Olizarowskiego. Szarytki są tutaj bez zarzutu - trudno się spodziewać, że spaliły jakieś ważne dzieła, skoro z pietyzmem zachowały nawet brulionowe notatki na skrawkach papieru
— podkreśliła profesor Grażyna Halkiewicz-Sojak.
Waldemar Łysiak: Norwid jest ogromnie ceniony w Polsce
Sytuacja Norwida wcale nie jest zła. Odwrotnie, Norwid jest ogromnie ceniony w Polsce – i szacunek dla jego poezji, zrozumienie tej poezji chyba wciąż, pomału, wzrasta - ocenił pisarz Waldemar Łysiak piątkową uchwałę Sejmu ogłaszającą rok 2021, Rokiem Cypriana Kamila Norwida.
Uchwała sejmowa, zdaniem Łysiaka, niewiele zmieni.
Pewnie zaskoczę, ale moim zdaniem sytuacja Norwida wcale nie jest zła. Odwrotnie, Norwid jest ogromnie ceniony w Polsce – i szacunek dla jego poezji, zrozumienie tej poezji chyba wciąż, pomału, wzrasta
— powiedział PAP Łysiak.
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat nieustannie słyszę o norwidowskich wystawach, występach, recytacjach… Czy to czasem nie Olbrychski jeździł po całej Polsce z Norwidem, z jakimś Norwidowskim programem? – to przecież nie było 100 lat temu, ale teraz. I ktoś na te występy przychodzi
— wyjaśnił.
U ludzi światłych, tak to nazwijmy, w ich środowiskach, ta decyzja nie zmieni ważności Norwida
— ocenił.
Ale czy dzięki takiej uchwale Norwid trafi pod strzechy? - śmiem wątpić. Żyjemy w czasach bardzo różniących się od tych co były jeszcze 50 lat temu. Wtedy Polacy czytali książki – poezję też. A dzisiaj Polacy czytają głównie esemesy, więc nadzieja, że nagle zaczną czytać, smakować i doceniać Norwida, jest wątła
— podsumował Waldemar Łysiak.
Jestem dumnym posiadaczem rękopisu wiersza Norwida „Poezja”. Pełnego rękopisu, wielozwrotkowego. To jest jeden z największych nabytków w moim prywatnym zbiorze cymeliów. Naturalnie Numerem Jeden był i będzie, jedyny jaki istnieje na świecie, egzemplarz „Trenów” Jana Kochanowskiego z pierwszego wydania, z 1580 roku. Ale zaraz w następnej kolejności jest właśnie ten rękopis Norwida
— powiedział Łysiak.
Arent van Nieukerken: Decyzja Sejmu o uznaniu roku 2021 Rokiem Norwidowskim jest dobra
Uchwała Sejmu o uznaniu roku 2021 Rokiem Norwidowskim chyba nie zmieni sytuacji Norwida w Europie. Jego poezja nie nadaje się do tłumaczenia - ocenił Arent van Nieukerken, slawista i polonista z Uniwersytetu w Amsterdamie, członek zagraniczny PAN.
Decyzja Sejmu o uznaniu roku 2021 Rokiem Norwidowskim jest dobra, ale chyba nie zmieni sytuacji Norwida w Europie. Brak dobrych przekładów. Jego poezja nie nadaje się do tłumaczenia
— powiedział PAP Arent van Nieukerken.
Sam tłumaczyłem jego prozę - nowele - na niderlandzki. Gdybym miał czas, przełożyłbym jeszcze kilka jego listów
— dodał.
Szansą dla recepcji Norwida za granicą byłoby skupienie się na jego sytuacji emigranta w Paryżu - 1849-83, z krótką przerwą. Na tym, jak zareagował na bogate życie artystyczne i intelektualne w ówczesnej Francji, patrząc na to z bardzo polskiej, ale oryginalnej, perspektywy
— ocenił Arent van Nieukerken.
W XIX-wiecznej Francji powstawały (na tle mitologii porównawczej i językoznawstwa) różne teorie „rasowe”, które Norwid krytykował i odrzucał w ramach własnej, niby to „archaicznej” wiary katolickiej, to znaczy. „chrześcijańskiego uniwersalizmu”. Widać tę postawę już w wierszu „Moja ojczyzna” napisanym w Paryżu, w roku 1861. Zwłaszcza tu: „Ojczyzna moja nie stąd wstawa czołem/ Ja ciałem zza Eufratu/ A duchem sponad Chaosu się wziąłem:/ Czynsz płacę światu./ Naród mię żaden nie zbawił ni stworzył;/ Wieczność pamiętam przed wiekiem;/ Klucz dawidowy usta mi otworzył,/ Rzym nazwał człekiem”
— zacytował.
Jak widać, w opinii Norwida uniwersalna idea ludzkości - jej wcieleniem u Norwida jest Chrystus - nie wywodzi się z początków (wspólnych, czy też oddzielonych od siebie) ludzkich ras oraz języków, lecz jest celem, które ludy i narody urzeczywistniają drogą wzajemnego przenikania się
— wyjaśnił.
Każde plemię wnosi do tej – robiącej postępy - wspólnoty ludzkiej swój własny, jemu tylko wrodzony talent. Taki punkt widzenia na dzieje ludzkości wyraził Norwid właśnie w cytowanym już wierszu „Moja ojczyzna”. Norwidowska koncepcja ojczyzny, jednej, ale łączącej to, co własne, z ideami i inspiracjami pochodzącymi z różnych kultur i czasów, wydaje się prefiguracją powojennej koncepcji „Europy narodów”
— podsumował Arent van Nieukerken.
Arent van Nieukerken jest slawistą i polonistą związany z Uniwersytetem Amsterdamskim, członek redakcji czasopisma „Studia Norwidiana” Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz członek zagraniczny Polskiej Akademii Nauk. Po polsku wydał „Perspektywiczność sacrum - szkice o Norwidowskim romantyzmie”, (Warszawa, 2007) i „Ironiczny konceptyzm - nowoczesna polska poezja metafizyczna w kontekście anglosaskim” (Kraków, 1998).
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/528569-sejm-oglosil-rok-2021-rokiem-cypriana-kamila-norwida