Niestety ich zdanie należy brać pod uwagę. Doszliśmy do momentu, gdy opinie celebrytów są ważniejsze niż poważnych analityków. Miliony followersów na Insagramie czy Twitterze dają im niewyobrażalną siłę. W czasie rewolucji głos celebrytów jest na wagę złota.
Znakomity skądinąd aktor Mark Ruffalo, który wciela się też w Hulka w filmowym uniwersum „Avengers” jest znany z lewicowych poglądów. Niedawno określił prezydenta Donalda Trumpa „Wrogiem publicznym numer 1”. To określenie jest zarezerwowane w policyjnym żargonie dla gangsterów jak Al Capone. Ruffalo coraz mocniej wchodzi w polityczny spór w USA i używa radykalnego języka. Nie inaczej jest w czasie protestów w USA, połączonych z rewolucją, domagającą się już nawet wymazywania amerykańskiej historii (cenzura filmów, obalanie pomników etc).
Teraz Ruffalo domaga się od burmistrza Nowego Jorku Billa De Blasio rozbrojenia nowojorskiej policji oraz cięć budżetu sięgających, uwaga, miliarda dolarów. „To jest moment by poprowadzić naród. Proszę zdemilitaryzuj policję i zabierz miliard dolarów z 6 miliardowego budżetu, inwestując je w środowiska osób kolorowych”- zwrócił się do burmistrza Ruffalo na Twitterze. Tym samym aktor poparł grupę NYC Budget Justice, która domaga się rozbrojenia policji nowojorskiej.
Cóż, Ruffalo często wcielał się w doktora Bruce’a Bannera, który w gniewie zamieniał się w zielonego potwora i nie potrzebował ochrony policji. On może jej nie potrzebuje mając ochroniarzy i pieniądze umożliwiające zamknięcie się w złotej klatce. Jednak jego apel o rozbrojenie policji idealnie koresponduje z tym co dzieje się w Seattle, gdzie powstała „Strefa wolna od policji”. Protestujący opanowali dzielnicę Capitol Hill i posterunek tamtejszej policji, nazywając ją „Strefą Autonomiczną Capitol Hill” (CHAZ). Prezydent Donald Trump nazywa demonstrantów terrorystami. Jednak gubernator stanu Waszyngton Jay Inslee oraz burmistrzyni Seattle Jenny Durkan (oboje z Partii Demokratycznej) bronią rewolucjonistów, którzy w imię walki z rasizmem opanowali dzielnicę miasta.
Protestujący w Seattle również domagają się likwidacji policji w mieście oraz zakończenia działalności federalnej służby celnej (ICE), która łapie nielegalnych imigrantów. Gdy Trump nawoływał do odzyskania miasta, burmistrzyni miasta napisała na Twitterze by prezydent „wracał do swojego bunkra”. Mark Ruffalo pewnie chętnie by dodał, że chodzi o bunkier dla „wrogów publicznych”. Ruffalo jest zły jak Hulk i chce „smash” jak on w czasie rewolucji?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/505424-hulk-domaga-sie-demilitaryzacji-nowojorskiej-policji