Aktor Paweł Królikowski został w czwartek pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej. „Będzie nam brakować artysty, hojnie dzielącego się swoim talentem i zaangażowaniem, ale dzieło pana życia pozostanie, bo zostaliśmy nim przez pana obdarowani” - mówił wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński podczas uroczystości pogrzebowych aktora.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Paweł Królikowski pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski
Prezydent Andrzej Duda przekazał order żonie zmarłego, Małgorzacie Ostrowskiej-Królikowskiej podczas uroczystości pogrzebowych, które odbywały się w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Świętego Józefa w Warszawie.
W ostatnim pożegnaniu Królikowskiego uczestniczyła rodzina, przyjaciele, fani, przedstawiciele świata kultury i władz, w tym prezydent oraz wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Wyprowadzaniu trumny Królikowskiego z kościoła towarzyszyły oklaski zgromadzonych ludzi. Aktor spoczął na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Ostatnie pożegnanie aktora
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wszyscy wiadomość o śmierci Pawła Królikowskiego. Odszedł ceniony i lubiany aktor, który w ostatnich latach pełnił również funkcję prezesa Związku Artystów Scen Polskich. Odszedł też – a może, przede wszystkim - ciepły, pogodny i dobry człowiek, kolega, przyjaciel, mąż i ojciec, głowa wspaniale artystycznie uzdolnionej rodziny
— mówił podczas uroczystości pogrzebowych Piotr Gliński, minister kultury.
Wskazał, że Królikowski „spełniał się przede wszystkim w pracy przed kamerą, na scenie pojawiał się rzadziej, choć debiutował w Teatrze Studyjnym w Łodzi, a potem współpracował z Wrocławskim Teatrem Współczesnym”.
W swoim repertuarze miał też przedstawienia impresaryjne
— dodał.
Minister kultury przypomniał, że „zaraz po studiach aktorskich, w 1987 roku wystąpił na wielkim ekranie w dramacie społecznym ‘Pantarej’ Krzysztofa Sowińskiego, gdzie wcielił się w postać tytułową”.
W latach dziewięćdziesiątych znakomicie odnalazł się jako prowadzący program telewizyjny dla młodzieży „Truskawkowe studio”, którego był pomysłodawcą, scenarzystą i reżyserem. Charyzma i pogoda ducha Pawła Królikowskiego przyciągały przed ekrany miłośników wielu programów, w których brał udział jako uczestnik, a także jako juror
— mówił Gliński.
Ocenił, że „spośród wielu występów w serialach, produkcjach telewizyjnych i filmowych, w sercach widzów zapisał się przede wszystkim dynamiczną i budzącą ogromną sympatię rolą Kusego w ‘Ranczu’ Wojciecha Adamczyka”.
Skalę swoich możliwości aktorskich objawił też jako główny bohater filmu +Hel+ Kingi Dębskiej z 2009 roku
— dodał.
Minister kultury zwrócił uwagę także na działalność Królikowskiego jako prezesa zarządu Związku Artystów Scen Polskich.
Na stanowisku tym wykazał się charakterystycznym dla niego zaangażowaniem oraz troską o sprawy środowiska artystycznego
— zaznaczył szef MKiDN. Dodał, że aktor „swoim autorytetem i doświadczeniem służył również, działającej przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Radzie do spraw Instytucji Artystycznych”.
Obserwując jego pracę, mającą na celu poprawę sytuacji bytowej artystów wykonawców, trudno było odgadnąć, że sam zmaga się z tak poważnymi problemami
— zaznaczył.
Gliński przypomniał, że w 2018 roku aktor otrzymał Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” w uznaniu osiągnięć artystycznych.
Jak mówił, Królikowski „miał wielkie szczęście być człowiekiem kochanym - przez rodzinę, przez przyjaciół oraz oczywiście przez swą wierną publiczność”.
Zasłużył na to, nie tylko jako niezwykła osobowość medialna, osobowość naszej kultury, ale także jako człowiek aktywny, wrażliwy i pełen pasji. Jako odpowiedzialny obywatel, który angażował się altruistycznie w sprawy swojego środowiska
— wymieniał Gliński.
Zasłużył się naszej wspólnocie, zasłużył się Polsce
— podkreślił.
To wielki dar spotykać dobrych otwartych ludzi na swojej drodze. Takim człowiekiem był Paweł Królikowski
— wskazał Gliński.
Będzie nam brakować pana serdecznego uśmiechu i pana wielkiego serca, otwartego dla wszystkich potrzebujących. Będzie nam brakować artysty, hojnie dzielącego się swoim talentem i zaangażowaniem, ale dzieło pana życia pozostanie, bo zostaliśmy nim przez pana obdarowani
— dodał.
Wzruszające słowa rodziny aktora
Tato, wiem, że patrzysz na nas z góry. Pewnie się uśmiechasz tak, jak na tym zdjęciu, które tutaj jest z nami. Wierzę, że Pan Bóg powierzył ci tam najpiękniejszą z ról
— powiedział na zakończenie mszy św. pogrzebowej syn zmarłego aktora Antoni Królikowski.
Dziękuję ci tato, również w imieniu twojej kochającej żony Małgosi - w imieniu Janka, Julki, Marceliny i Ksawerego - twoich małych królików
— mówił.
Za wszystko. Za to, że nauczyłeś nas uśmiechać się do świata i do ludzi. Pokazałeś, jaki piękny potrafi być ten świat i że warto być jego dobrą częścią
— podkreślił.
Nie było dla ciebie rzeczy niemożliwych. Każdego dnia przypominałeś, by chciało nam się chcieć. Jak nikt udowadniałeś, że chcieć - to móc
— powiedział syn zmarłego aktora.
Naszym bohaterem będziesz już na zawsze!
— podkreślił.
Syn zmarłego aktora podziękował także personelowi medycznemu, który opiekował się Pawłem Królikowskim podczas jego choroby.
Jesteś doskonałym aktorem, ale nigdy nie pokazywałeś mi, jak grać. Pokazywałeś mi, jak żyć
— podkreślił Antoni.
Dziękujemy ci tato za świat pojęć, który tworzyłeś razem z nami, w którym każdy był sobą i czuł się najważniejszy. Świat, w którym rządziły fantazja i uśmiech, który pachniał czereśniami i poziomkami, brzmiał dźwiękiem gitary, a czasem dźwiękiem starego silnika. Smakował, jak mocno gazowana woda, niedzielny obiad, a wyglądał, jak wieczór w drewnianym domku pod lasem
— powiedziała córka Julia Królikowska.
Brat Pawła, aktor Rafał Królikowski, mówił, że pożegnać się z nim to „chyba najtrudniejsza rola, jaką mu do tej pory życie powierzyło”.
Gdyby nie ty, nie było by mnie tu, w Warszawie, w tym zawodzie. Całe swoje życie miałem starszego brata, mogłem podejrzeć, jak wyglądają pierwsze randki, podkraść pierwszego papierosa, to był Ekstra Mocny, strasznie mocny, posłuchać Czesława Niemena albo zespołu Queen na magnetofonie zk-240
— mówił bardzo wzruszony.
Przecierałeś szlaki, pokazałeś mi, jak przytulić swoje dziecko, jak tworzyć rodzinę, dom. Zawsze mogłem do ciebie zadzwonić, poradzić się, zapytać, jaki kupić samochód, ty się na tym znałeś
— dodał.
Podkreślił, że Królikowski „zawsze umiał dostrzec we wszystkim, coś szczególnego, coś czego inni nie zauważali, nie spodziewali się”.
Umiałeś pięknie to uchwycić, określić, zaskakująco spointować. Umiałeś przekonywać, umiałeś czarować
— zaznaczył brat zmarłego.
Wzruszony podsumował:
Cześć kochany bracie, jak zwykle poszedłeś inną, zaskakującą drogą.
Paweł Królikowski zmarł po ciężkiej chorobie
Paweł Królikowski był aktorem filmowym, telewizyjnym, teatralnym i dubbingowym, prezenterem i realizatorem telewizyjnym. Od 16 kwietnia 2018 r. do ostatnich dni pełnił funkcję prezesa Związku Artystów Scen Polskich.
Zmarł 27 lutego po ciężkiej chorobie w wieku 58 lat.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/489846-ostatnie-pozegnanie-pawla-krolikowskiego-aktor-odznaczony