"Legiony" pominięte na festiwalu w Gdyni. "Żaden z urażonych dyktaturą filmowców nie zrzekł się nagrody i nie zrezygnował z bankietu"

Polska superprodukcja (wyprodukowana za 27 milionów złotych) „Legiony” w reżyserii Dariusza Gajewskiego, zakwalifikowała się do głównego konkursu festiwalu w Gdyni. Nagrodę zdobyła Agnieszka Holland i jej „Obywatel Jones”, a „Legiony” zostały całkowicie pominięte nawet w takich kategoriach, jak muzyka, kostiumy czy zdjęcia.

„Legiony” to najdroższa polska superprodukcja od czasów „Miasta 44” Jana Komasy. Film opowiada o młodych ludziach zaangażowanych w walkę o niepodległą Polskę. Ukazuje losy uciekiniera z carskiej armii Józka (Sebastian Fabijański), ułana Tadeusza (Bartosz Gelner) i agentki wywiadu Oli (Wiktoria Wolańska), ich relacje uczuciowe i zmieniającą się relację wobec Legionów i sprawy walki o niepodległość Polski.

Produkcja brała udział w konkursie głównym festiwalu w Gdyni. Nagrodę otrzymał jednak „Obywatel Jones” Agnieszki Holland, a film Gajewskiego został całkowicie pominięty.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Legiony”. Liczy się nie tylko rozmach. Epicki film, ale nie jest pozbawiony wad. RECENZJA

Idźcie na „Legiony”. To pierwszy amerykański film o historii Polski. Wreszcie opowiadamy nasze dzieje jak na zwycięzców przystało

„LEGIONY” – świat szlachetnych idei i ludzi, za którym tęskni każdy przyzwoity Polak… I którego nienawidzi każdy bezideowy zaprzaniec…

Niech „Legiony” otworzą nowy rozdział budowania narodowej dumy. Polska historia to tysiące gotowych scenariuszy na światowe superprodukcje

wkt/TT