Katolicki portal LifeSiteNews podaje, że wielcy dystrybutorzy w Kanadzie próbują zablokować promocję antyaborcyjnego amerykańskiego filmu „Unplanned”. Producent i reżyser filmu Chuck Konzelman powiedział portalowi, że dwaj najwięksi kanadyjscy dystrybutorzy zasugerowali mu, że film nie zostanie zakupiony przez jego treść, a nie złe prognozy frekwencyjne.
Według reżysera kanadyjskie prawo wymaga, by film miał dystrybutora,jeżeli ma być pokazywany na terytorium tego kraju. Inaczej nie dostanie kategorii wiekowej umożliwiającej premierę. Abby Johnson, na podstawie której życia film powstał mówiła tuż przed Marszem Życia w Kanadzie, że nie jest zaskoczona problemami filmu w tym kraju. Niestety sytuacja, gdy dwaj najwięksi dystrybutorzy odmawiają dystrybucji filmu, skazuje go na niebyt. Jeden z dystrybutorów kontroluje ponad 80% wszystkich ekranów kinowych, co czyni go niemal monopolistą na rynku.
To nie pierwsze problemy „Unplanned” z dystrybucją, który mimo tematu zarobił w amerykańskich kinach już 18 milionów dolarów ( od marca) przy budżecie zaledwie 6 milionów. To ogromny sukces jak na film z kategorii „christian movie”.
Film twórców „Czy naprawdę wierzysz?” opowiada historię Abby Johnson ( Ashley Bratcher), aktywistki aborcyjnej pracującej dla giganta aborcyjnego Planned Parenthood. Johnson była dyrektorką jednej z klinik w Teksasie. Widok dzieci na USG w końcu przekonał ją, że przykłada ręce do zabijania nie zlepku komórek, ale ludzi w ich prenatalnej fazie rozwoju. Dziś jest jedną z najsłynniejszych działaczek pro-life w USA.
„Unplanned” od razu zaczął trafiać na trudności. Oczywiście nic nie miały wspólnego z finansowym gigantem, jakim jest Planned Parenthood. Skądże znowu! Najpierw dostał w kinach kategorię R oznaczającą, że na seans bez opieki dorosłych mogą wejść tylko osoby powyżej 17 roku życia. Producenci nie lubią tej kategorii, bo ogranicza mocno wpływy z biletów. Większość filmów z przemocą dostaje kategorię PG13. Dlaczego film antyaborcyjny dostał taką samą jak horrory, filmy z obrazowymi scenami rozbieranymi i brutalną przemocą? Następnie reklamy filmu odmówiły kanały należące do Discovery. Oficjalny powód? „Delikatna tematyka”.
Wcześniej Planned Parenthood wydało oświadczenie, oskarżające twórców filmu o manipulacje. W czasie awantury o film zniknęło oficjalne twitterowe konto „Unplanned”, które przywrócono po trzech godzinach przez masową krytykę ze strony konserwatywnych mediów.
Oczywiście każda kontrowersja i próba cenzury filmu doskonale wpłynie na jego oglądalność w krajach, gdzie film znajdzie dystrybutora. Zastanawia jednak ostentacyjny sposób ograniczania przez wielki biznes dystrybucji filmu. Oczywiście ma w tym interes Planned Parenthood, które traci liczne dofinansowania przez proliferską administrację Donalda Trumpa. Jednak co z resztą? Aż tak argumentacja byłych aborcjonistów ich drażni, że rezygnują z komercyjnego potencjału filmu? Odpowiedź kryje się nie tylko w poprawności politycznej, ale też coraz silniejszej pozycji wielkich korporacji jak właśnie Planned Parenthood, z którymi po prostu nie opłaca się toczyć wojen. Dlatego tym bardziej należy głośno mówić o takich niezależnych filmach jak „Unplanned”. Choćby w imię wolności słowa tłumionej nie przez przepisy państwowe, ale właśnie siłę gigantów korporacyjnych.
-
Spotkajmy się w telewizji wPolsce.pl!
Od teraz możesz porozmawiać o ważnych sprawach z ulubionym dziennikarzem. Pobierz na swój smartfon aplikację mobilną Studio Polaków. Wybierz dziennikarza, z którym chcesz podyskutować na wybrany przez Ciebie temat, i połącz się na żywo z naszym studiem. Twórzmy razem telewizję wPolsce.pl! Zapraszamy do wzięcia udziału w programie na stronie www.StudioPolaków.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/447653-kolejne-problemy-antyaborcyjnego-filmu-unplanned