Kiedy powstawały najlepsze amerykańskie thrillery polityczne? W tym samym czasie, kiedy pojawiła się nowa fala twórców horrorów. Okres głębokiego podziału amerykańskiego społeczeństwa, spowodowanego katastrofą wietnamską oraz niechęci liberalnego Hollywood do administracji Nixona dał światu wiele niepokojących dzieł filmowych, bez których trudno sobie dziś wyobrazić takie gatunki jak thriller polityczny i horror. To właśnie w latach 70-te XX wieku powstały takie perełki jak „Trzy dni kondora” Pollacka, „Wszyscy ludzie prezydenta” Paculi czy „Rozmowa” Coppoli. Na początku lat 80-tych najwybitniejszy thriller tamtego okresu pt. „Wybuch” nakręcił Brian de Palma.
10 odcinkowy „Homecoming” Sama Esmaila („Mr. Robot”) jest serialem oddającym hołd tamtemu kinu. Zarówno stylistycznie jak i scenariuszowo. Już w pierwszym odcinku poznajemy dwie twarze Heidi Bergman ( Julia Roberts). W 2018 roku pracuje w prywatnej klinice leczącej weteranów z Iraku i Afganistanu z syndromem stresu pourazowego. Heidi jest oddana swojej pracy w Homecoming Transitional Support Center, działającej we współpracy z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych. Wisi bez przerwy na telefonie ze swoim szefem ( Bobby Cannavale), przez co nie jest w stanie ułożyć sobie życia osobistego. Kilka lat później krocząca po kolejnych szczeblach kariery pani psycholog jest kelnerką w podrzędnym nadmorskim barze. Nie pamięta dlaczego przestała pracować dla prywatnego ośrodka leczącego żołnierzy eksperymentalnymi metodami. Pewnego dnia w barze zjawia się urzędnik Departamentu Stanu (Shea Whigham), który musi rozpatrzyć skargę na metody wykorzystywane w zamkniętej już klinice. Zadaje Heidi coraz bardziej niepokojące pytania.
Esmail prowadzi akcje nielinearnie. Liczne przeskoki czasowe są na tyle pomysłowo opakowane, że nawet na moment nie wprowadzają konfuzji u widza. Wzorem mistrza De Palmy reżyser zwęża i dzieli ekran. Napięcie buduje dzięki wymyślnym ujęciom Toda Campbella, a nie pościgami czy strzelaninami typowymi dla thrillera. Rzeczywistość Heidy w roku 2022 jest skadrowana za pomocą wąskiego prostokąta, co pokazuje zwężoną perspektywę, nie pamiętającej części swojej przeszłości kobiety.
„Homecoming” nie jest efekciarskim naśladownictwem. Twórcy odwołują się do ukochanych filmów nie tylko ujęciami ( mamy tu również „Vertigo” Hitchcocka) motywami muzycznymi z de palmowskiego „Carrie” ( matkę Heidi gra zresztą Sissy Specek) czy „Coś” Carpentera, ale dbają o spójność scenariusza. Intryga nie odpływa w zbyt przesadzone tony, a ideologia nie przesłania swoim ciężarem akcji. Znakomicie wypadają też aktorzy. Nominowana za rolę do Złotego Globu Julia Roberts przejmująco odmalowuje sprzeczne emocje targające kobietą. Pokazuje jej inteligencje i bezwzględność w robieniu kariery, jak i rozdarcie oraz zwątpienie w czasie kryzysu. Wiarygodnie nakreślona jest skomplikowana i kluczowa dla akcji relacja Heidi z leczonym żołnierzem Walterem Cruzem (Stephan James). Choć jest to serial Roberts, to show momentami kradnie lekko przerysowana postać Cannavale, który na przemian jest maczystowskim cwaniakiem i żałosnym błaznem.
„Homecoming” to stylowy thriller odwołujący się do najlepszych wzorców gatunku. Jest też głosem w debacie o sposobach na radzenie sobie z traumą żołnierzy wysyłanych na wojnę i pułapek w symbiozie wojska z prywatnymi firmami, nie kontrolowanymi przez Pentagon. Julia Roberts nie wystąpi w drugim sezonie serialu. Mamy więc pewność, że dostaliśmy zamkniętą opowieść. Kolejny sezon jest jednak zapowiadany przez Amazona. Możliwe więc, że narodziła się nam kolejna po „American Crime Story” fascynująca antologia.
5/6
„Homecoming” dostępny na Amazon Prime.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/434119-homecoming-intrygujacy-stylowy-thriller-w-duchu-de-palmy