„To nie kryzys. To rezultat”- mawiał klasyk. Stan Nowy Jork zalegalizował właśnie aborcję do ostatniego tygodnia ciąży. Reflektory zabłysły. Budynki zostały podświetlone na cześć prawa do legalnego zabicia człowieka w jego prenatalnej fazie rozwoju tuż przez narodzeniem. Zupełnie mnie nie szokuje ta decyzja. Jak może szokować, skoro to tylko konsekwencja przyznania sobie prawa do arbitralnego decydowania kiedy zaczyna się życie ludzkie? Jeżeli uznaliśmy, że można ludzi w ich prenatalnej fazie rozwoju zabijać legalnie do trzeciego miesiąca, to dlaczego nie możemy tej granicy przestawiać?
To tylko granica. Ona nic nie zmienia. Nie zmienia faktu, że pozwalamy legalnie przerywać życie człowieka. Nazywamy tego człowieka różnie. Płodem, zlepkiem komórek etc. Odhumanizowanie ma miejsce w przypadku każdego ludobójstwa. Karaluch, podczłowiek… you name it. Nie ma żadnej różnicy moralnej w abortowaniu człowieka w jego pierwszym miesiącu życia prenatalnego, czy miesiącu ósmym. No, ale skoro to my, a nie biologia, decydujemy kiedy człowiek staje się człowiekiem i nabiera praw człowieka, to decyzja może zapadać w innym momencie niż życie prenatalne.
Polityczka ( tak się dziś mówi?) z Wirginii Kathy Tran z partii Demokratów zaproponowała nową granicę. Zgodnie z jej propozycją aborcję można by przeprowadzić nawet w momencie rozpoczęcia porodu. Dlaczego nie? Skoro część dziecka jest jeszcze w środku kobiety, to dlaczego nie można złamać mu karczku, który już wyszedł na zewnątrz?
Republikanin Todd Gilbert zapytał ją czy w sytuacji, gdy zaczyna się poród, to kobieta powinna mieć prawo, by poprosić o aborcję?.
To byłaby decyzja lekarzy i kobiety. Tak, moja ustawa by na to pozwoliła.
stwierdziła Tran. To tylko pomysł? Od pomysłów się zaczyna. Zaczyna się od oswajania publiki z szokującymi pomysłami. Ktoś musi pierwszy rzucić nimi w eter. Cóż, to nie kryzys. To rezultat. Od dekady piszę o tym, że ten moment nadejdzie. Czas zabijania „Przedludzi”. W 2012 roku na tym portalu pisałem, że w jakimś stopniu opowiadanie wybitnego pisarza S-fi Philipa Dicka okaże się prorocze.
W latach 70-tych ubiegłego wieku wstrząśnięty wyrokiem Roe vs Wade ( który zalegalizował w USA zabijanie nienarodzonych) Dick napisał opowiadanie o przyszłości ludzkości naznaczonej piętnem legalnej aborcji. Autor nakreślił wizję Ameryki, w której przesuwano coraz bardziej granicę uznania człowieka za człowieka. Wpierw ustawodawcy doszli do narodzin, później okazało się, że i niemowlęta ciężko uznać za ludzi. Aborcyjne lobby przekonywało więc, że można abortować „jarzynę” bo przecież nie potrafi skoncentrować wzroku, nic nie rozumie i nie mówi. Gdzie należało przeprowadzić ostateczną granicę, gdy płód stał się człowiekiem a człowiek osobą? Kiedy dziecko po raz pierwszy się uśmiechnie? „Kiedy wypowie pierwsze słowo, czy kiedy po raz pierwszy sięgnie po upatrzoną zabawkę? Legalna granica była bezlitośnie odpychana coraz dalej i dalej. I wreszcie teraz najbardziej okrutna i arbitralna definicja: zdolność do rozwiązywania zadań algebraicznych” - pisze Dick. Dzieci, które tego nie umieją, nazywane były „przedludźmi”.
Kongres wprowadził prosty test określający przybliżony wiek, kiedy dusza wstępuje w ciało. Wyznaczała to zdolność rozwiązywania zadań algebraicznych. Do tego czasu były tylko ciała, zwierzęce instynkty, zwierzęce odruchy i reakcje na bodźce.
czytamy u Dicka. Oczywiście można powiedzieć, że to tylko ponura wizja znanego pisarza, który nie był nigdy przecież działaczem antyaborcyjnym ani znanym apologetą chrześcijaństwa. Wystukajcie sobie jednak ( nie będę ponownie cytował tych samych „naukowców”) głosy autorytetów z Europy i USA, które przekonują, że przynależność do gatunku ludzkiego nie daje prawa do życia. Dopiero przeistoczenie się w „osobę” powoduje, że prawo nas powinno chronić.
A kto decyduje o tym kiedy człowiek staje się osobą? My. Bo stoimy w miejscu Boga. Bo przyznaliśmy sobie jego prawa. I wracamy do początku. Wracamy do Drzewa Poznania Dobra i Zła. Wracamy do pierwotnego kuszenia i ucieczki na wschód od Edenu. To nie kryzys. To rezultat.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/432271-szokuje-was-aborcja-dzieci-juz-narodzonych-to-rezultat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.