Templariusze, czyli Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, nieustannie pobudzają wyobraźnię. Tajemniczy zakon, który został brutalnie zlikwidowany przez króla Filipa IV Pięknego (co miało ściągnąć na jego ród klątwę) doskonale nadaje się na bohatera serialu. Zaskakujące, że dopiero teraz upomniała się o niego telewizyjna popkultura. No, ale może czekano na pewność, że tak wymagająca produkcja będzie komercyjnym pewnikiem. „Rodzina Borgiów” i „Dynasta Tudorów” dowiodły, że współczesny widz oczekuje nowoczesnych ekranizacji wielkiej historii.
Akcja „Templariuszy” rozpoczyna się tuż po upadku Akki, ostatniego bastionu zakonu w Ziemi Świętej. Krzyżowcy są wypędzeni przez brutalnych muzułmanów ( ależ timing z decyzją prezydenta USA o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela!). Na domiar złego tracą Święty Graal, który tonie razem ze spalonym statkiem.15 lat później ślad Graala pojawia się w Paryżu. Zaprzysięgły obrońca uciśnionych, zakonnik Landry (Tom Cullen) wysyła braci zakonnych na misję odzyskania kielicha. Jednak przeciwko bractwu zawiązuje się spisek na dworze króla Francji.
Ten serial ma wszelkie predyspozycje by stać się hitem. Wielka polityka, religia, spiski, święty Graal i legendarni, romantycznie rycerze podstępnie zlikwidowani przez pazernego króla- to gotowy przepis na sukces. Produkcja jest robiona z wielkim rozmachem ( widać rękę twórców „Wikingów”) i realistyczną brutalnością nie częstą nawet w kinie. Podejrzewam, że podobnie jak w przypadku „Rodziny Borgiów” twórcy pomieszają, uproszczą i przeinaczą historyczne fakty, co jednak nie wpłynie znacząco na odbiór ich skrojonego pod masowego widza dzieła. Choć może w przypadku serialu stacji HISTORY twórcy zadbają o większą dokładność faktograficzną.
Pierwszy odcinek „Templariuszy” zapowiada dobrą rozrywkę nie tylko dla dużych chłopców lubiących opowieści o dzielnych rycerzach. Jestem ciekaw, na ile produkcja otrze się o magię „Indiany Jonesa i ostatniej krucjaty”, a na ile pozostanie brutalną opowieścią o starciu wiary, ołtarza i tronu. Bez wątpienia romantyczni bracia zakonni broniący wiary, Żydów ( w pierwszym odcinku ratują ich przed linczem francuskich antysemitów) i najsłabszych są predestynowani by stać nowymi popkulturowymi bohaterami. Mnie to cieszy. Zawsze potrzebujemy herosów z krzyżem na plecach i Jezusem w sercu. Czy jednak w czasach szalejącej laickiej poprawności politycznej tacy obrońcy wiary mogą być superbohaterami? Cóż, w czasie wojny światów z radykalnym islamem nadają się na nich perfekcyjnie.
Serial „Templariusze” jest dostępny na HBO i HBO GO. Premiera pierwszego odcinka 8 grudnia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/370755-templariusze-romantyczni-rycerze-z-krzyzem-na-tarczy-popkulturowymi-herosami-recenzja