Odzyskiwanie dzieł utraconych w wyniku II wojny światowej to ten najbardziej spektakularny moment. Ważnym i codziennym elementem naszej pracy jest dokumentowanie tych strat i poszukiwanie ich
— mówi Katarzyna Zielińska z Wydziału Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w telewizji wPolsce.pl
Zapytana o współpracę z rządowymi agencjami w Stanach Zjednoczonych podkreśliła, że jest to współpraca bardzo ważna i udana.
Działamy razem od kilku lat. W USA obowiązuje prawo, które mówi o nielegalnym wywozie i z naszej perspektywy jest to szalenie korzystna sytuacja. W przypadku odzyskanego przez FBI obrazu Roberta Śliwińskiego dostaliśmy informację od osoby prywatnej i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Obecnie poszukiwanych jest około 63 tysięcy obiektów - gro z nich mogło też nie przetrwać wojny, na przykład strawione w pożarach, ale żeby udało się je znaleźć, musimy próbować różnych metod
—powiedziała.
Dodała, że teraz jest bardzo dobry moment, jeśli chodzi o odzyskiwanie dzieł.
Paradoksalnie ten upływ czasu działa na naszą korzyść. Często w rodzinach posiadacze zapominają o tej trudnej, burzliwej historii obiektu i nie boją się go na przykład wystawić na sprzedaż. Drugi pozytywny aspekt to potęga internetu, dzięki czemu możemy tropić rzeczy w zasadzie na całym świecie
—mówiła Zielińska.
Dodała, że dzięki współpracy z różnymi służbami można się pochwalić sukcesami. Do takich zaliczyła niedawne odzyskanie obrazu autorstwa Maksymiliana Gierymskiego.
Doskonałym przykładem współpracy z policją jest odzyskany w zeszłym tygodniu obraz Maksymiliana Gierymskiego „Zima w małym miasteczku”. Tu absolutną czujnością wykazała się Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie, wydział kryminalny, który po otrzymaniu w poniedziałek anonimowej informacji doprowadził do tego, że już w piątek miałam okazję uczestniczyć przy zabezpieczeniu obiektu. Ten obraz był przed wojną ozdobą krakowskich Sukiennic. Już w grudniu 1939 roku osobiście stawił się po niego Kajetan Muhlmann, który był specjalnym wysłannikiem do zabezpieczania dzieł sztuki w Generalnym Gubernatorstwie. Wybrał go do dekoracji swojego gabinetu. Po wojnie uznano, że obraz strawił ogień. Okazało się, że jednak przetrwał
—wyjaśniła Zielińska.
Mówiła też o liczbie odzyskiwanych aktualnie obrazów.
Obecnie jest to około 70 spraw, z czego 20 jest w Polsce, a reszta jest za granicą. Nie zawsze ludzie są świadomi, co mają. Na serwisie Ministerstwa Kultury www.dzielautracone.gov.pl jest lista ponad 6 tysięcy obiektów najlepiej udokumentowanych i poszukiwanych przez nas. Zachęcamy do kontaktu z Wydziałem Strat Wojennych, można nas informować o wszelkich podejrzeniach dotyczących utraconych dzieł sztuki
—powiedziała.
mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/369780-katarzyna-zielinska-dla-wpolscepl-przy-odzyskiwaniu-dziel-sztuki-kluczowe-sa-informacje-od-spoleczenstwa-wideo