„Król Artur: Legenda miecza” to najnowszy film kultowego reżysera Guya Ritchiego i szalona wariacja na temat jednej z najsłynniejszych historii wszech czasów - legendy o królu Arturze.
Po tym, jak ojciec małego Artura – król Uther (Eric Bana) zostaje zamordowany, jego wuj Vortigern (Jude Law) zawłaszcza koronę dla siebie. Artur (Charlie Hunnam), odarty z prawa, które przysługuje mu z racji urodzenia, nie mając pojęcia, kim właściwie jest, przechodzi ciężką szkołę życia, dorastając na ulicy. Kiedy jednak udaje mu się wyciągnąć legendarny miecz Excalibur ze skały, jego dotychczasowe życie zmienia się nie do poznania. Musi udowodnić, że jest godzien swego dziedzictwa. Przyłącza się do rebelii, aby pokonać tyrana, który zamordował jego rodziców.
Guy Ritchie wyreżyserował film na podstawie scenariusza, którego jest współautorem razem z Jobym Haroldem i Lionelem Wigramem. W rolę legendarnego Artura wcielił się Charlie Hunnam, któremu na ekranie partnerują między innymi dwukrotnie nominowany do Oscara Jude Lawe, dwukrotnie nominowany do Oscara Djimon Hounsou, Eric Bana, Astrid Bergès-Frisbey, Annabelle Wallis, Poppy Delevingne i Aidan Gillen.
Wszyscy znają baśniową legendę o królu Arturze… a przynajmniej tak im się wydaje. Jednak w rękach reżysera Guya Ritchiego opowieść ta przybiera zdecydowanie bardziej naturalistyczny i współczesny wymiar. Ritchie to przecież twórca kultowego „Przekrętu”, ale też zjawiskowej wersji „Sherlocka Holmesa”. Przez lata wypracował własny, niepowtarzalny styl narracji. Szalony, odważny i zupełnie nieprzewidywalny.
Myślę, że najlepsze opowieści zabierają bohatera w podróż, która wykracza poza jego ograniczenia i sprawia, że staje się zdolny do wielkich czynów.
– mówi Guy Ritchie.
W naszej wersji tej historii Artur zaczyna swoje życie jako urwis wychowujący się w burdelu, który gania po ulicach, uczy się bić i unikać wymiaru sprawiedliwości razem ze swoimi kumplami. Później działania innych osób, tych o dobrych i tych o niezupełnie uczciwych intencjach, zmuszają go do poszerzenia swojej wizji tego, kim mógłby być.
dodaje.
Oczywiście żadna z opowieści o królu Arturze nie byłaby kompletna bez odrobiny magii. Jednak zamiast smoków twórcy filmu chcieli stworzyć nowy i niepowtarzalny mityczny świat „ze słoniami dłuższymi niż boisko do piłki nożnej i wężami tak ogromnymi jak pociągi metra!”- jak mówi producent filmu. Chociaż obecność osławionego Camelotu w filmie nie ulegała wątpliwoścci. Większa część akcji rozgrywa się z jednak dala od zamku, w bardziej miejskim otoczeniu. Tym sposobem obaj mężczyźni zaczęli rozważać starożytną wersję stolicy Anglii — rzymski Londyn, który w tamtych czasach nosił nazwę Londinium.Historia o początkach legendy musiała być osadzona w niecodziennym otoczeniu, z dala od wszystkiego, co królewskie.
Od zawsze fascynował mnie Londyn z czasów rzymskich i brak jakichkolwiek namacalnych dowodów, że naprawdę istniał.
-opowiada Guy Ritchie.
Londyn, chociaż prawdopodobnie był stolicą świata przez dwa tysiąclecia, może z wyjątkiem Konstantynopola i Rzymu, stał się ofiarą własnego sukcesu i zrównał z ziemią większość swojej historii. Niewielu ludzi wie, że Londyn nazywał się kiedyś Londinium i był dobrze prosperującym rzymskim miastem. Jego większa część znajduje się obecnie jakieś 4–6 metrów pod ziemią tylko za sprawą ogromnej liczby budynków, jakie na nim zbudowano. Dlatego stworzyliśmy naszą wersję Londinium
dodaje reżyser.
Są takie filmy, które uwielbialiśmy jako dzieci. Jako filmowcy mamy poczucie, że można je nakręcić ponownie dla współczesnego widza w taki sposób, w jaki nie było to możliwe, kiedy je oglądaliśmy. Mam nadzieję, że wyciągnięcie tego miecza ze skały i przebycie drogi prawdziwego bohatera z naszym Królem Arturem sprawi dzisiejszym miłośnikom kina taką przyjemność, jakiej doświadczaliśmy w kinie jako chłopcy, tyle że w nowy, świeży i ekscytujący sposób.
– mówił o swoim najnowszym filmie Guy Ritchie.
Film „Król Artur: Legenda miecza” na 4K Ultra HD Blu-ray™, Blu-ray 3D™, Blu-ray™ i DVD zadebiutowało 25 października. W wydaniach nie zabrakło także materiałów dodatkowych:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/364540-sa-filmy-ktore-uwielbialismy-jako-dzieci-mozna-je-nakrecic-dla-wspolczesnego-widzakrol-artur-legenda-miecza-juz-na-blu-ray-i-dvd