Najpierw wiele zrobiono by koncert Jana Pietrzaka i zaproszonych przez niego artystów w Opolu nie odbył się, a potem - by go zdyskredytować. Są nawet tezy, że prawdziwą przyczyną wiosennej awantury o Festiwal w Opolu była chęć zablokowania tego wydarzenia. Do ostatnich godzin przed koncertem trwała nagonka na artystę. Bogu Dziękując - ten plan złych ludzi nie powiódł się. Koncert „Z PRL do Polski” odbył się i był, w mojej opinii, wielkim sukcesem.
Zobaczyliśmy Jana Pietrzaka w doskonałej formie, imponującego energią, talentem, odwagą sięgania po nowych artystów i nowe pomysły. Usłyszeliśmy wspaniałe występy zaproszonych gości: Zespołu „Zayazd”, Bartłomieja Kurowskiego, Ryszarda Makowskiego i innych. Ale przede wszystkim otrzymaliśmy wielką dawkę patriotyzmu, miłości do ojczyzny, wspaniałą lekcję polskiej historii. Trudno było nie czuć wzruszenia. Na często zdemoralizowanej, cynicznej lub po prostu wypranej z treści większości sceny muzycznej, tworzy to wszystko wyspę piękna z której można być dumnym. Powiem więcej - większość popkulturowych gwiazd i gwiazdeczek przeminie bez śladu, a Jan Pietrzak i Jego przyjaciele pozostaną.
PS. Widzę, że i po tym koncercie ruszyła nagonka na Jana Pietrzaka. Powtarzam: wszyscy przeminiecie, Jego twórczość zostanie.
Panie Janie, serdecznie dziękuję i gratuluję. Niech żyje Polska, niech żyje Jan Pietrzak!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/358134-wspanialy-koncert-z-prl-do-polski-niech-zyje-polska-niech-zyje-jan-pietrzak