Dostawca pizzy, który otrzymał więcej, niż chciał, zakochana para osiemdziesięciolatków, kobieta szukająca dostępu do innego poziomu rzeczywistości z pomocą kapłana czy dwójka mormonów pogrążonych w kryzysie wiary. Wszyscy trafiają jedno po drugim do tego samego pokoju w typowym amerykańskim motelu. Każdy odcinek serii przedstawia tę samą scenerię, jednak każdorazowo zmieniają się jej bohaterowie, dynamika wzajemnych relacji, pora dnia czy nastrój (HBO).
Bracia Duplass wypracowali sobie markę jednych z najciekawszych twórców niezależnego kina w USA. Ich autorski serial „Bliskość” uciekała od schematów, ale wpisywał się w szeroki gatunek niezależnych komedii.
Serial „Pokój 104” to coś nowego w ich twórczości. Odjechana antologia złożona z 12 odcinków jest jak rollercoaster po najróżniejszych filmowych gatunkach filmowych. Od horroru, przez thriller, film sensacyjny, obyczajową opowieść aż po komedię. Każdy z półgodzinnych odcinków opowiada historię różnych ludzi na przełomie kilkunastu lat i rozgrywa się w tajemniczym i feralny pokoju 104 w typowym amerykańskim przydrożnym motelu. To jeden z symboli Ameryki, który przecież fantastycznie ujął Hitchcock w „Psychozie”.
Duplassowie nie popełnili błędu duetu Tarantino/Rodriguez z ich nierównej czarnej komedii „Cztery pokoje”. Każdy odcinek ma równe tempo, błyskotliwy scenariusz i przemyślaną strukturę. Nie jest to rozrywka dla każdego, ale miłośnicy kina Coenowskiego będą zachwyceni.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/351596-pokoj-104-bracia-duplass-zapraszaja-do-tajemniczego-hotelu-recenzja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.