„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” to przykład tragikomedii perfekcyjnej. Słodycz miesza się z goryczą w idealnych proporcjach, dając intelektualna ucztę. Film Paola Genovese’a jest jak najlepiej przygotowane włoskie danie. Smak jest znany i lubiany, ale w niespodziewanych momentach zaskakuje zmysły. Choć lekki to bezwzględny dla bohaterów jak rumuńska „Sieranevada”.
Na kolacji z okazji zaćmienia księżyca spotyka się grupa przyjaciół. Włosi kochają celebrować życie, więc na biesiadzie jest masa jedzenie, wino i dobra atmosfera. W pewnym momencie przyjaciele zaczynają rozmawiać o zdradach i wierności. Temat idealny dla mających gorącą krew Włochów. Bohaterka grana przez Polkę Kasię Smutniak proponuje zabawę. Wszyscy kładą na stole swoje smartfony i dzielą się głośno z innymi otrzymanymi wiadomościami. Rozmowy mają być prowadzone w trybie głośnomówiącym, smsy i wiadomości z portali społecznościowych czytane głośno.
Nikt nie jest zbyt chętny wejść w zabawę, ale z nie chce też dać po sobie poznać, że ma cokolwiek do ukrycia. Zabawa, jak można się spodziewać, zamienia wieczór w koszmar.
Mógł Genovese nakręcić szaloną komedię pomyłek w stylu „Potwora” Roberto Benigniego. Bohaterowie zamieniają się sekretnie aparatami, by ich partnerki nie dowiedziały się o przychodzących wiadomościach od kochanek i kochanków. Wymyślają najbardziej absurdalne wytłumaczenia nadsyłanych wiadomości. Potencjał na sytuacyjny humor był wielki. Jest go tutaj sporo, ale reżyser ma większe ambicje. Dokonuje więc wiwisekcji współczesnych związków. Penetruje więc takie kwestie jest pielęgnowany w czasach dyktatury mediów społecznościowych ekshibicjonizm i voyeryzm. Przewrotnie ( doskonały twist narracyjny na końcu) zadaje też kluczowe pytania.
Czy prawda wyzwala? Skoro nie ma katharsis, a jest upadek, to może warto ją jednak od czasu do czasu zakopać? Genovese opowiada o hipokryzji, ukrytych lękach, kompleksach i mozolnie budowanym wizerunku, który może rozpaść się jak domek z kart przez głupią zabawę. Na ile dążenie do własnego szczęścia pozwala oszukiwać partnerów? Czy w imię spokoju w życiu można tolerować życie w kłamstwie? Wszystkich nas fascynuje ciemna strona księżyca. Nie warto jednak w nią spoglądać. Ale czy przyzwalanie na kłamstwo to naprawdę strona jasna?
Farsa, dramat, komedia i kino obyczajowe w najlepszy wydaniu. Nie dziwie się, że ten film był tak spektakularnym kasowym sukcesem również w Polsce.
6/6
Film dostępny na VOD i DVD
„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”, reż: Paolo Genovese, dystr” Aurora Films
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/346391-dobrze-sie-klamie-w-milym-towarzystwie-doskonala-tragikomedia-recenzja