Książka Moniki Piątkowskiej zatytułowana jest po prostu „Prus. Śledztwo biograficzne”, ale równie dobrze można by ją sprzedawać jako „Dr Głowacki i pan Prus” albo „Demony Prusa” – i nie byłoby to nadużycie. „Psychobiografia”, czyli opisanie życia ze szczególnym uwzględnieniem przesileń, wyzwań dla równowagi duchowej, traum, jest w Polsce gatunkiem nadal słabo znanym. Okazało się, że Aleksander Głowacki jest stosownym bohaterem takiej opowieści. To, w jaki sposób usiłował przez całą dorosłość radzić sobie z traumą nieszczęśliwego dzieciństwa i powstańczych samosądów, których był świadkiem jest zajmujące dla każdego, kto ciekaw jest, jak funkcjonuje człowiek; fascynujące jest zaś śledzić, jak te dramaty i sekrety odzwierciedlone zostały w najlepszej polskiej powieści XIX-wiecznej, czyli w „Lalce”.
Każdy, kto ją czytał, a bodaj oglądał ekranizację filmową lub serialową zapamiętuje z „Lalki” bodaj kilkanaście sugestywnych scen: dla jednych będzie to pojedynek z baronem Krzeszowskim i rozmarzone oczy panny Izabeli / Małgorzaty Braunek, dla innych rozpacz Wokulskiego u stóp nasypu kolejowego pod Skierniewicami, polski biedermeier w sklepie starego Mincla, marsz Rzeckiego przez bezdroża po kapitulacji Węgier. Niemal nikt nie zdaje sobie sprawy, że wszystkie te obrazki są odzwierciedleniem kolejnych bardzo konkretnych doświadczeń z życia Prusa.
Gdyby żył i zadebiutował ćwierć wieku później, byłby pewnie jednym z „poetów przeklętych” wieku secesji, i bez trudu zakasowałby zdrowego jak byk (do czasu) Przybyszewskiego swymi lękami, zapaściami psychicznymi, neurozami, każącymi mu skupiać się na szczególe i przez kilkanaście stron cyzelować opis na przykład komody jako zbioru figur geometrycznych. Jego epoka przypadła jednak na czasy tużurków i cwikerów, i przez całe dekady pan Prus wkładał na głowę kapelusz, ujmował mocno laskę i po omacku – od pewnego momentu nie był w stanie z otwartymi oczami przejść klatką schodową – ruszał sprostać wyzwaniom, okazać się człowiekiem dojrzałym.
Ta biografia uczy nas otwartości wobec ludzi zasupłanych wewnętrznie, ale też przybliża nam w niezwykły, bardzo intymny, choć wolny od skandalizowania sposób największego może, a na pewno najnowocześniejszego polskiego powieściopisarza XIX wieku.
Monika Piątkowska, „Prus. Śledztwo biograficzne”, Wydawnictwo Znak, 2017
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/343360-prus-na-kozetce-ta-biografia-uczy-nas-otwartosci-wobec-ludzi-zasuplanych-wewnetrznie