Parks grał w kinie przez sześć dekad. Pojawił się w ponad 100 filmach i wielu serialach. W ostatniej dekadzie grał w głośnych filmach Tarantino, Smitha i Rodrigueza.
Michael Parks zmarł w Los Angeles w wieku 77 lat. Nie podano przyczyny śmierci. Aktor zagrał w kilku kontrkulturowych filmach w latach 60-tych. Pojawił się w „The Happening” u boku Anthony Quinna czy w „Wild Seed”. W telewizji wcielał się m.in. w motocyklistę w popularnym w USA serialu „Then Came Bronson”. Parks w czasie swojej kariery nagrał kilka albumów muzycznych. Na szerokie wody wypłynął rolą gangstera Jeana Renaulta w „Miasteczku Twin Peaks” Davida Lyncha.
Popularność a lat 60-tych i końca 80-tych reaktywowali czołowi buntownicy Hollywood. Quentin Tarantino i Robert Rodriguez obsadzili go w roli teksańskiego Rangera Earla McGrawa w kilku swoich filmach. Smakowity epizod zagrał w „Od zmierzchu do świtu” „Kill Bill” ( w tym filmie zagrał podwójną rolę- Rangera i meksykańskiego alfonsa), „Death Proof” i „Planet terror”. Co ciekawe syna Rangera zagrał jego własny syn James Parks.
W ostatnich latach Parks grał w kinie Kevina Smitha. Pojawił się obok m.in. Johnny Deppa w „Tusk” i w „Red State”. Depp nazwał Parksa swoją „filmową muzą”.
Q
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/339234-nie-zyje-charakterystyczny-aktor-michael-parks-gral-niezapomniane-epizody-w-min-twin-peaks-i-u-tarantino