Ben Affleck w końcu znalazł dla siebie idealną rolę. Za pomocą minimalnych środków aktorskich doskonale buduje specyficznego bohatera. Wolff to zamknięty w sobie matematyczny geniusz, który pracuje jako księgowy dla prawdziwych drani ze świata przestępczego. Ufają mu, bo cierpi na autyzm. Rain Man przecież nie zaszkodzi ich interesom. Paradoksalnie to współpraca z legalnym biznesem specjalizującym się w robotyce sprowadza na autystycznego geniusza najwięcej problemów. Więcej nie streszczam, bo to jeden z filmów sensacyjnych z pysznymi przewrotkami narracyjnymi.
„Księgowy” byłby kolejnym sensacyjnym „produkcyjniakiem”, gdyby nie wątek autyzmu. Wiarygodne przedstawienie choroby i wmontowanie jej w rasowe kino akcji powoduje, że film twórcy świetnych „Wojownika” i „W cieniu chwały” jest czymś więcej niż kinem rozrywkowym. Jasne, że opiera się na znakomicie nakręconej choreografii bijatyk i strzelanin. Tytułowy księgowy nie tylko umie liczyć, lecz również ze sprawnością Bruce’a Lee kopie zadki i strzela jak bohater wojennego filmu Eastwooda. Choroba nadaje jednak tej postaci głębi i intryguje. Na dodatek scenariusz jest niegłupi. Wiarygodnie tłumaczy, skąd u autystyka umiejętność walki wręcz i siła do przetrwania w najtrudniejszych warunkach.
Ma też ta historia odpowiednią temperaturę, która podnosi się w zaskakującym finale. Afflecka wspomagają na drugim planie charyzmatyczni weterani J.K. Simmons i John Lithgow oraz wschodzące gwiazdy Jon Bernthal i zawsze zjawiskowa Anna Kendrick. Kino akcji w najlepszym wydaniu.
Film dostępny na BluRay i DVD
4,5/6
„Księgowy”, reż. Gavin O’Connor, Dystr. Galapagos
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/331707-ksiegowy-rain-man-strzela-i-kopie-zadki-mafii-recenzja