Ale przecież dotacje na takie widowiska płyną z ratusza. Minister Sellin wprost powiedział, że ludzie zamiast pod Teatrem Powszechnym powinni raczej protestować przed siedzibą Hanny Gronkiewicz- Waltz.
Absolutnie też tak uważam. Dobrą inicjatywę wykazała pani przewodnicząca Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Anna Pietraszek, która podniosła, by żądać od ratusza zwrotu pieniędzy z podatków, które warszawiacy płacą na kulturę. Nie życzymy sobie, żeby takie rzeczy były finansowane z naszych pieniędzy. Koniec, kropka. A swoją drogą sprawa absolutnie powinna trafić do prokuratora i sądu. Są tu dwa co najmniej paragrafy: obraza uczyć religijnych i namowa do przestępstwa.
Prokuratura wszczęła właśnie śledztwo w tej sprawie. Była pani kierownikiem literackim kilku teatrów w kraju, w tym Starego Teatru w Krakowie. Jak te sprawy wtedy wyglądały?
W latach 70. kiedy Adam Hanuszkiewicz zaczynał swoje zabawy i gry literaturą, wprowadzając hondę do „Balladyny” paru krytyków walczyło z tym. Niech mi pan dziś pokaże jednego krytyka, który walczy z takim bluźnierstwem. Mało tego, pan Witold Mrozek z „Gazety Wyborczej”, jak wspomniałam, widzi w tym wspaniały spektakl.
Czyni to m.in. Temida Stankiewicz-Podhorecka, ale faktycznie niewielu jest takich krytyków, którzy obiektywnie oceniliby takie „dzieło”.
No właśnie. Ja tego nie rozumiem, to jest pewna ideologiczna ślepota. W moim odczuciu ewidentnie dzieje się tak, że ci, którzy wyznają ideologię Platformy Obywatelskiej będą szli w zaparte, żeby bronić w tym haniebnym spektaklu, który nie zasługuje na miano sztuki, tzw. wolności słowa. Jaka wolność słowa? Przecież tu z Wyspiańskiego nie został kamień na kamieniu. Po co miał im zresztą być potrzebny wielki dramat Wyspiańskiego? On jest tu tylko pretekstem do tego, żeby sponiewierać św. Jana Pawła II, zrobić z krzyża karabin, czy wepchnąć sobie krzyż w krocze. To jest ich idea!
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ale przecież dotacje na takie widowiska płyną z ratusza. Minister Sellin wprost powiedział, że ludzie zamiast pod Teatrem Powszechnym powinni raczej protestować przed siedzibą Hanny Gronkiewicz- Waltz.
Absolutnie też tak uważam. Dobrą inicjatywę wykazała pani przewodnicząca Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Anna Pietraszek, która podniosła, by żądać od ratusza zwrotu pieniędzy z podatków, które warszawiacy płacą na kulturę. Nie życzymy sobie, żeby takie rzeczy były finansowane z naszych pieniędzy. Koniec, kropka. A swoją drogą sprawa absolutnie powinna trafić do prokuratora i sądu. Są tu dwa co najmniej paragrafy: obraza uczyć religijnych i namowa do przestępstwa.
Prokuratura wszczęła właśnie śledztwo w tej sprawie. Była pani kierownikiem literackim kilku teatrów w kraju, w tym Starego Teatru w Krakowie. Jak te sprawy wtedy wyglądały?
W latach 70. kiedy Adam Hanuszkiewicz zaczynał swoje zabawy i gry literaturą, wprowadzając hondę do „Balladyny” paru krytyków walczyło z tym. Niech mi pan dziś pokaże jednego krytyka, który walczy z takim bluźnierstwem. Mało tego, pan Witold Mrozek z „Gazety Wyborczej”, jak wspomniałam, widzi w tym wspaniały spektakl.
Czyni to m.in. Temida Stankiewicz-Podhorecka, ale faktycznie niewielu jest takich krytyków, którzy obiektywnie oceniliby takie „dzieło”.
No właśnie. Ja tego nie rozumiem, to jest pewna ideologiczna ślepota. W moim odczuciu ewidentnie dzieje się tak, że ci, którzy wyznają ideologię Platformy Obywatelskiej będą szli w zaparte, żeby bronić w tym haniebnym spektaklu, który nie zasługuje na miano sztuki, tzw. wolności słowa. Jaka wolność słowa? Przecież tu z Wyspiańskiego nie został kamień na kamieniu. Po co miał im zresztą być potrzebny wielki dramat Wyspiańskiego? On jest tu tylko pretekstem do tego, żeby sponiewierać św. Jana Pawła II, zrobić z krzyża karabin, czy wepchnąć sobie krzyż w krocze. To jest ich idea!
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/328653-nasz-wywiad-dr-morawiec-o-klatwie-pani-wyszynska-stracila-prawo-do-nazywania-sie-aktorka-i-polka-podobnie-jak-wszyscy-inni-wystepujacy-w-tym-skandalu?strona=2