Niedobre informacje docierają do naszej redakcji z ważnego i cenionego środowiska wydającego chrześcijański periodyk „Fronda Lux”. Z końcem 2016 r. „Frondzie” wygasła trzyletnia dotacja z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W nowym naborze kolejny wniosek został - co zaskakujące - oceniony krytycznie. Pieniędzy nie przyznano. Zresztą, w ogóle w tym roku dotację otrzymało tylko 17 tytułów (dotychczas było to ponad 40) i poszkodowanych jest więcej, m.in. Atreon, Midrasz, Kurier Wnet, Nowa Konfederacja.
Brak dotacji oznacza wyrok na ważne, ambitne, kulturalne i zarazem chrześcijańskie pismo. Sam wydawca (Fronda PL Sp. z o.o.) nie będzie w stanie utrzymać ciągłości wydawniczej, co zresztą odnosi się do większości tego typu periodyków.
Co ciekawe, „Fronda Lux” i tak radzi sobie na rynku nieźle. Wydawca wnioskował o niższą kwotę niż inne uzyskały inne tytuły, pismo ma większy zasięg od sporej części beneficjentów, stały krąg czytelników oraz aż 23-letnią historię.
Trudno więc zrozumieć decyzję MKiDN. Czy jest szansa na jej zmianę, na odwrócenie wyroku na zasłużone pismo? Cała nadzieja w ponownej ocenie wniosku, w trybie odwołania. W każdym razie gorąco apelujemy o przemyślenie decyzji. Wiemy jak trudno coś zbudować, jak łatwo przerwać instytucjonalną ciągłość, a jak trudno coś zbudować. No i wiemy jaka walka toczy się o kształt kultury. W tej cywilizacyjnej bitwie rola „Frondy” jest nie do przecenienia!
mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/327944-czy-fronda-po-23-latach-zniknie-z-mapy-kulturalnej-polski-zle-wiesci